The Chosen. Wybrani
powrót do forum 1 sezonu

Pełen zachwyt!

ocenił(a) serial na 10

Jestem dopiero po piątym odcinku,ale już teraz uważam serial za arcydzieło! Właśnie tak wyobrażam sobie Jezusa. Bóg, a jednak normalny facet, z poczuciem humoru i z takim ogromnym ciepłem w oczach, że aż się che przebywać w jego towarzystwie. Nie wiemy jacy naprawdę byli apostołowie, jakie życie prowadzili, ale to co przedstawia serial, trafi chyba do każdego. Bo czemu właśnie tak nie miało to wyglądać? Do tego serial jest bardzo naturalny, nie przeidealizowany, wszystko jest na swoim miejscu, nikt nie chodzi w czyściutkich i wyprasowanych ciuchach, jak to się często zdarza w filmach o dawnych czasach. W każdym odcinku wzruszam się do łez ale i śmieję w głos, ani przez sekundę nie jestem znudzona. Oglądam niestety w aplikacji, bo nie znam na tyle angielskiego, żeby obejrzeć w oryginale na You tube, więc czasem nie nadążam czytać napisów na małym ekranie telefonu, chcąc śledzić obraz. Jestem ewangeliczną chrześcijanką, ale myślę że i ateistom spodoba się serial jako ciekawostka z tłem historycznym. No i żeńska część może sobie powzdychać do Szymona ;)

ocenił(a) serial na 10
Natti72

Jestem hetero, ale czysto estetycznie też wydaje mi się, że Szymon został pokazany jako najprzystojniejszy. Ale jest też chyba najbardziej bufonowaty i szorstki. Serio, z tymi wszystkimi cechami jest najatrakcyjniejszy ze wszystkich? :P

tadzimierz_filmweb

Jak dla mnie to najprzystojniejszy jest Jonathan Roumie :)

AnetaQ80

Gdzie można obejrzeć ten serial?

ocenił(a) serial na 10
wilczekstepowy

Na stronie thechosen[kropka]tv w zakładce watch. Po wybraniu serii i odcinka - można później ikonką kółka zębatego wybrać język napisów (są PL do 3 sezonów) i lektora PL (od niedawna jest do 2 sezonów). Można też włączyć chromecast i "rzucić" sobie z telefonu na telewizor. Apki na TV nie ma raczej.

dominp3

Dziękuję Dominp3

ocenił(a) serial na 10
tadzimierz_filmweb

To sa przywary kazdego urodzonego lidera. Dopiero po szkole Jezusa lider może spokorniec

tadzimierz_filmweb

Ocena atrakcyjności apostołów pod względem ich przydatności do spółkowania xD u katolików bez zmian widzę.

Natti72

Ciepło w oczach Jezusa: pełna zgoda. I te iskierki humoru - świetnie zagrane.
Ale co do urody Apostołów jestem nieco innego zdania: mnie bardziej podoba się aktor grający Andrzeja:)

Natti72

Nie. Taki nie był Jezus. To tylko interpretacja twórców, co podpada pod herezję. Jest powód dla którego Bóg zabronił robić obrazków i posążków z Jego podobizną. To prowadzi do bałwochwalstwa. Jezus nie puszczał "oczka" do ludzi, a już na pewno nie mówił do Marii "Co ja bym bez ciebie zrobił" jak to jest pokazane w tym serialu. A na dodatek z tego co widzę tu już oczywiście uprzedmiotowianie ludzi kategoriami "jaki on przystojny" itp. Po co oglądać ludzką i fałszywą interpretację, skoro mamy oryginał w Piśmie świętym? Przez takie interpretacje większość ludzi wciąż myśli, że Jezus był 2 metrowym blondaskiem o błękitnych oczach i białej cerze. A skąd? Z fałszywych obrazków, rzekomo zrobionych dla Boga.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 7
Bialy_Pielgrzym

Choć nie jestem nie wiadomo jaką katoliczką (większość pewnie nazwałaby mnie ateistką), ale zgadzam się z Tobą w 100%. Też mi się to nie podoba. Zwykła chęć zarobku i sławy. Jezus był poważnym, mądrym i szanowanym człowiekiem, bo niby czemu Biblia miałaby kłamać? Gdyby to kręcił Netflix, to Jezus by ćpał, chodził na imprezy do białego rana i zabawiałby się intymnie z innym mężczyzną. To byłaby "wizja artystyczna", a wszyscy ślepo by klaskali, bo to film o Jezusie. Nie tędy droga.

EdytaKowalska

Netflix już to zrobił filmem z 2019 roku "Pierwsze kuszenie Chrystusa".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Magdalena_Barczyk_fw

Ale się zbłaźniłaś.

Bialy_Pielgrzym

Od razu mówię jestem katolikiem i to ortodoksyjnym. Obejrzałem na razie tylko pierwsze 8 odcinków . Ale wiem co mówi się po przebadaniu Całunu Turyńskiego . Jezus miał wzrostu ok. 180 cm. To więcej o ok. 15 cm od średniej w tamtejszej populacji . Miał szczupłą ale muskularną sylwetkę . Naukowcy określili go jako "przystojnego". Co do filmu - te oklaski , zachowania ... są irytujące - takie anglosaskie . Film zrobiony jest ewidentnie pod młodych ludzi. To że nie wszystko zgadza się z Pismem Świętym -NT nie jest ważne i tak zdecydowana większość nie zorientuje się. Ważne że być może zmusza do zastanowienia i miejmy nadzieję - czasami do otwarcia Pisma Świętego czy Biblii . Na razie to tyle.

zbigniew_ciskowski

Ten opis z całunu zupełnie nie oddaje tego co mówi pismo święte na temat wyglądu Jezusa. Właściwie jest jego przeciwieństwem. Biblia mówi, że Jezus nie był przystojny, wręcz przeciwnie." Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał." (Iz 53:2).
Z tym wzrostem też przesada, bo gdyby Jezus miał naprawdę 180 cm wzrostu to bardzo by się wyróżniał, lecz Biblia mówi wyraźnie, że wygląd Jezusa nie zwracał na siebie żadnej uwagi.

ocenił(a) serial na 10
Bialy_Pielgrzym

Izajasz żył kilka setek lat wcześniej a ten opis dotyczy wyglądu po Męcę.

Harumafuji

No i co z tego, że żył kilka setek lat wcześniej? Bóg obdarował go wizją przyszłości, aby mógł zwiastować nadejście przyszłych wydarzeń i nadejście Jezusa. Na tym polegała rola proroków. To podstawowa wiedza Biblijna. I nie. Ten wygląd nie tyczy się tego jak Jezus wyglądał po męce. Skąd w ogóle taki pomysł?

ocenił(a) serial na 10
Bialy_Pielgrzym

Może najpierw przeczytaj to, o czym piszesz.

ocenił(a) serial na 10
Harumafuji

Nie było w nim blasku ani wspaniałości,
które by przyciągały nasz wzrok,
ani wyglądu,
który by się nam podobał.
3Wzgardzony i odtrącony przez ludzi,
doświadczony chorobą i cierpieniem,
jak ktoś, przed kim zasłania się twarz.
Został wzgardzony, a my nie zwracaliśmy na niego uwagi.
4Oto on dźwigał nasze choroby
i wziął na siebie nasze cierpienia,
a my uznaliśmy go za ukaranego,
pobitego i pognębionego przez Boga.
5Lecz on był zraniony za nasze grzechy,
zmiażdżony za nasze winy.
Dla naszego zbawienia znosił karcenie,
przez jego rany zostaliśmy uzdrowieni.
6Wszyscy błądziliśmy jak owce,
każdy szedł swoją własną drogą,
a PAN sprawił, że jego ugodziły winy nas wszystkich.
7Męczono go, lecz znosił to pokornie
i nie otworzył swoich ust.
Jak baranek prowadzony na zabicie
i jak owca, która milczy, gdy ją strzygą,
tak on nie otworzył swoich ust.
8Po upokorzeniu i sądzie został zabrany,
ale czy ktoś się przejmuje jego losem?
Gdyż został wyrwany z krainy żyjących
ze względu na grzechy mojego ludu, który zasłużył na karę.
9Pochowano go wśród złoczyńców
i złożono go w grobie bogacza,
a przecież nie dopuścił się przemocy
ani na jego ustach nie było fałszu.
10Lecz PAN pragnął zmiażdżyć go cierpieniem.
Jeśli swoje życie odda jako ofiarę wynagradzającą,
ujrzy potomstwo i cieszyć się będzie długim życiem,
a pragnienie PANA spełni się przez niego.

ocenił(a) serial na 10
Harumafuji

To jest przecież starotestamentowa Pasja.

Harumafuji

Jest wyraźny fizyczny opis Jezusa, ale wolisz wierzyć jakieś szmatce, o której Biblia nie wspomina. Dobre.

ocenił(a) serial na 10
Bialy_Pielgrzym

Czwarta pieśń o słudze Pana (Iz 42,1-9; 49,1-4.5n; 50,4-9.10n) napisana jest w formie dialogu między Bogiem, który przedstawia sługę (Iz 52,13-15) i zapewnia o jego zwycięstwie (Iz 53,11n), a królami i narodami, którzy opisują jego mękę i wyznają, że nie byli w stanie pojąć jej sensu (Iz 53,1-10). Pieśń kontynuuje temat cierpienia sługi Pana obecny w poprzednich poematach (Iz 49,4.7; 50,6n), ale uzupełnia go o bardzo ważną z teologicznego punktu widzenia zapowiedź zadośćuczynienia zastępczego. W całkowitym posłuszeństwie Bogu sługa czyni ze swojego życia ofiarę wynagradzającą za grzechy wielu innych ludzi (Iz 53,4.6.8.10-12). Ta ekspiacja staje się celem cierpień sługi i nadaje im właściwy sens. Jest to najważniejsze miejsce całego ST, ukierunkowanego na ofiarę Jezusa Chrystusa. Dzieło sługi zostaje jednak zlekceważone przez ludzi (Iz 53,3). Udręczenie, które sługa znosi z wielką cierpliwością (Iz 53,7), budzi zdumienie i wzgardę (Iz 52,14n; 53,2n.7-9). Działanie Boga całkowicie różni się jednak od działania ludzi (Iz 55,8n). Bóg bowiem przez cierpienie sługi realizuje dzieło zbawienia (Iz 53,10-12). Dopiero po śmierci sługi ludzie uświadamiają sobie swoją winę i wielkość jego ofiary (Iz 53,3-6; por. Iz 49,7). Trudno ustalić, czy prorok, pisząc tę pieśń, myślał o jakiejś konkretnej postaci historycznej, czy może ukazywał ideał Izraelity posłusznego woli Bożej pomimo trudów i cierpienia. Już wcześniej prorok głosił przesłanie o potrzebie gotowości do pokornego świadczenia o swojej wierze niezależnie od przeciwności, obelg i zniewag (Iz 50,10n+; 51,4-23; 52,1-6+). Czwarta pieśń o słudze Pana może być rozumiana jako dopełnienie nauczania proroka na ten temat. Jezus Chrystus wskazuje na słowa tej pieśni jako na zapowiedź swojego dzieła (Mk 10,45; Łk 22,37), a pierwsi chrześcijanie widzieli w niej wprowadzenie do Ewangelii (Dz 8,32-35). Dlatego Ewangeliści często do niej nawiązują, korzystając ze sformułowań i wyrażeń pieśni szczególnie w opisach Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa. Prorok porównuje sługę Pana do baranka ofiarnego (Iz 53,7). Biorąc za podstawę to proroctwo, Jan Chrzciciel nazwał Jezusa wprost Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata (J 1,29). W Apokalipsie św. Jana w wielu miejscach pojawia się obraz Chrystusa‑Baranka (np. Ap 5,6.8.12.13). Milczenie i łagodność baranka wskazują na dobrowolność ofiary sługi (Iz 53,7), co z kolei zapowiada świadome i dobrowolne przyjęcie przez Jezusa męki i śmierci krzyżowej (Łk 22,22; J 10,17n). Wśród szczegółów męki znajduje się nawet zapowiedź śmierci pomiędzy łotrami (w. 9 i w. 12; por. Mk 15,27n). Nagroda, którą otrzymuje sługa, wyrażona przez proroka tradycyjnie jako radość z potomstwa i długiego życia (Iz 53,10), zrealizowała się w dziele Jezusa Chrystusa przez Jego Zmartwychwstanie i pełnię życia u Ojca. Swoim posłuszeństwem i cierpieniem Jezus definitywnie zwyciężył śmierć (1Kor 15,54-57; Hbr 5,7) i stał się źródłem zbawienia dla wielu (Rz 4,25; 2Kor 5,21; 1P 2,24). Pieśń o słudze Pana jest jednak nie tylko zapowiedzią wydarzeń dotyczących Jezusa, ale pozostaje wciąż aktualna jako program dla wszystkich wierzących, którzy zostali wezwani do kroczenia śladami swojego Pana (Mt 10,38; 16,24; J 13,15; 1P 2,19-21).

Bialy_Pielgrzym

Fajny pseudonim - to tak na marginesie. Cóż człowiek uczy się całe życie . Ja mam tylko biblię Tysiąclecia i ks. Wujka. Bardzo prosiłbym abyś wskazał mi miejsca gdzie w Piśmie Świętym są miejsca opisu wyglądu Chrystusa.

zbigniew_ciskowski

Dzięki :) Właśnie w tym rzecz, że takiego dokładnego opisu wyglądu Jezusa nie ma. Np jakiej długości włosy miał, kolor oczu itp. To nie znaczy, że możemy sobie wymyślać, bo to tworzy Jego fałszywy obraz. Najbardziej wyrazistym opisem wyglądu Jezusa jest ten wers, który podałem wyżej: "Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał." (Iz 53:2). Z tego opisu można wywnioskować, że Jezus nie wyróżniał się z tłumu, więc nie mógł być przesadnie wysoki, o białej cerze i niebieskich oczach, jak to często widzimy w Katolickiej ikonografii. A wręcz przeciwnie. Pod względem urody i aparycji na Jezusa nie zwracano uwagi.

ocenił(a) serial na 10
Bialy_Pielgrzym

Wizerunek Pana Jezusa jest bardzo dobrze znany. Z Całunu Turyńskiego, z Chusty z Manopello, z obrazu Jezusa Miłosiernego.

Bialy_Pielgrzym

Najpierw piszesz "ten opis z całunu zupełnie nie oddaje tego co mówi pismo święte na temat wyglądu Jezusa. Właściwie jest jego przeciwieństwem. Biblia mówi, że Jezus nie był przystojny, wręcz przeciwnie." a później stwierdzasz że jednak nigdzie nie ma opisu Chrystusa . Później piszesz" Wizerunek Pana Jezusa jest bardzo dobrze znany. Z Całunu Turyńskiego, z Chusty z Manopello, z obrazu Jezusa Miłosiernego " . Zdecyduj się w końcu . Zanim coś napiszesz przeczytaj swoje poprzednie wypowiedzi . Na tym kończę tę część dotyczącą wyglądu Chrystusa. Nie ma sensu .

zbigniew_ciskowski

Coś ci się pomieszało kolego. To nie ja pisałem te bzdury o całunie. Poza tym zacytowałem jedyny cytat z Biblii opisujący wygląd Jezusa.Czytaj z rozwagą zanim kogoś niesprawiedliwie osądzisz.

ocenił(a) serial na 10
Bialy_Pielgrzym

Haha, powiedz nam jeszcze co robił a czego nie robił Jezus :-D

CaRo

Spoko. Co chcesz wiedzieć?

Bialy_Pielgrzym

Uzurpujesz sobie prawo do ogłaszania "prawdy". Tak mówisz, więc tak było / tak ma być i koniec, nie ma dyskusji. A weź otwórz głowę i okaż trochę pokory, o której tak dużo mówił Jezus. Chętnie cytujesz Biblię i opierasz się na tym, co dosłownie zostało tam napisane, a jednocześnie zdajesz się całkowicie gubić prawdziwy sens tych słów.

Twórcy zdecydowali się na taką, a nie inną formę serialu i być może mieli ku temu jakieś powody. Serial powstaje, przypominam, w trzecim dziesięcioleciu XXI wieku, gdzie ludzie porzucają Boga (pomijam odwracanie się od Kościoła, bo to temat na inną rozmowę) i szukają nowych doznań. A jednak serial zdaje się działać. I jeśli choć jedna osoba po obejrzeniu serialu weźmie do ręki Pismo Święte i spojrzy trochę inaczej na swoje życie, zmieni w nim coś na lepsze, to dla mnie będzie to sukces twórców.

Majku00

Których słów sens zgubiłem?

Bialy_Pielgrzym

Wciąż wałkujesz temat fizycznego wyglądu Jezusa. Tak jak kilka lat temu (dzisiaj z resztą też można to spotkać) było wałkowanie w drugą stronę - jacyś naukowcy zaprezentowali wygląd losowego Żyda z tamtego okresu. "Tak mógł wyglądać Jezus, wcale nie był przystojny, był brzydki!" - grzmiały nagłówki. Jakby tamta wizualizacja była faktycznym zdjęciem, a nie wizją twórców. Ale jaka by ta wizja nie była, to pytam, co z tego? Co z tego, jak wyglądał? Czy był przystojny, czy nie? Tradycyjny wizerunek w ikonografii odpowiada ówczesnym potrzebom ludzi z początkowych okresów chrześcijaństwa, gdzie religia ta zdobyła dopiero "popularność" - mówimy o Europejczykach głównie z Zachodniej Europy, o ludziach prostych i niewykształconych, więc prezentowano Jezusa jako "swojego", a jednocześnie "ładnego".
Ale nasza dyskusja i tak jest jałowa, bo znacznie ważniejsze w postaci Jezusa na Ziemi jest to, co mówił, a nie jaki miał kolor oczu.
Poza tym Pismo Święte nie zawsze bywa precyzyjne w kwestiach, których byśmy oczekiwali i nie zawsze całkowicie wyczerpuje temat. Dlaczego? Ano dlatego, bo mówi o tym, co jest naprawdę ważne. A czy wygląd Jezusa był ważny?
Co ciekawe, w Piśmie Świętym brak jakiejkolwiek informacji o życiu Jezusa we wczesnych latach dorosłości, zanim zaczął nauczać. Pewne tezy (można je łatwo obalić, albo próbować potwierdzać ich prawdziwość) mówią, że Jezus spędził dobrych kilka lat w Indiach. Pobierał nauki? Nauczał? To są wszystko dywagacje. Ale w dalszym ciągu prawdziwe znaczenie mają tylko Jego nauki.

I, żeby jakoś spuentować tę wypowiedź, serial prezentuje nauki Jezusa w sposób, który dzisiaj może trafić do ludzi. I jak widać, trafia.

ocenił(a) serial na 10
Majku00

Nie "naukowcy" tylko Żydzi.

Majku00

Wygląd Jezusa nie był ważny, dlatego nie ma DOKŁADNEGO opisu jego wyglądu w Biblii, ale to nie znaczy, że możemy sobie sprowadzać Boga do naszego wyobrażenia, bo on wcale go nie reprezentuje. A potem ludzie przed takimi wizerunkami klękają, modlą się i całują stopy takich posążków. Czyste bałwochwalstwo.

Bialy_Pielgrzym

widzę, że dyskusja nadal trwa. No i właśnie, jak sam zauważyłeś, słusznie z resztą, nie ma dokładnego opisu wyglądu Jezusa, bo sprawa wyglądu nie jest ważna. Ważna jest treść. Natomiast skoro nie ma dokładnego opisu, to mamy pewną dowolność w przedstawieniu wizerunku Jezusa, jeśli już decydujemy się na Jego pokazanie.
Serial skupia się na treści i przystępnym przekazie, który ma trafić do ludzi i moim zdaniem trafia. Choćby postać św. Piotra - Szymon cały czas wątpi, podważa sens tego, co się dzieje, a jednak cały czas wierzy i idzie do przodu. A ilu ludzi wątpi i porzuca obrany wcześniej cel?

Bałwochwalstwo - zgoda, ale to bardzo szeroki temat i wykracza daleko poza przedstawienie wizerunku Jezusa. Niemniej kim jesteś Ty, albo ja, by mówić ludziom, jak się mają modlić? Jeśli komuś pomaga taka, czy inna forma modlitwy, to tylko na plus. A jeśli nie pomaga żadna, to problem leży gdzieś indziej.

ocenił(a) serial na 7
Natti72

Napisałaś, że "W każdym odcinku wzruszam się do łez ale i śmieję w głos, ani przez sekundę nie jestem znudzona" - obejrzałam dwa odcinki pierwszego sezonu. Pominę fakt, że przez 3/4 seansu nic nie widać. Napisz mi proszę w jakich momentach w każdym odcinku się wzruszyłaś i zaśmiałaś w głos? Ja jak na razie się znużyłam, choć oglądam z własnej woli i ciekawości. Nie twierdzę, że jest zły, ale jak na razie nic się tam nie dzieje. Nuda.

ocenił(a) serial na 10
EdytaKowalska

ateiscie nie dogodzi, idz na netflix i ogladaj LGBTy

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Natti72

Czy serial jest faktycznie super?
Fabułę znam z książek i obawiam się że to będzie po prostu powtórka - czy w takim wypadku serial wystarczająco dobry żeby obejrzeć?

Natti72

Taka bajka, coś jak Alibaba i 40 rozbójników

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones