Dokładnie, ja to tylko oglądam po to, żeby się pośmiać z tych przypałów i ich samych. :) Bardzo fajna rozrywka. :)

To znaczy...
To nie jest tak, że się śmieję z problemów tych ludzi. Wiadomo, każdy ma jakieś problemy. Mniejsze bądź większe. Nie należy się śmiać z ludzi bez względu na to kto by jaki nie był, to chyba oczywiste. :) Takie coś każdemu z nas się może przytrafić przecież.
Śmieję się z takich sytuacji jak na przykład to, że uczennica zrobi wszystko by być najpopularniejszą w szkole bez względu na wszystko (co też ta sława robi z ludźmi..), albo to, że jedna z uczennic chciała sobie poprawić uszy bo się zakochała w starszym od siebie facecie (choć tu to jeszcze wybaczam, bo dziewczyna była młoda). Rozumiem, że każdy ma fantazje, swoje powody, rozterki, nie obwiniam pokoleń, ale takie sytuacje uważam za co najmniej infantylne, ale nie nienormalne, dlatego wydają się być śmieszne.

Ja też nie mówię, że śmieję się z problemów tych uczniów, jeśli naprawdę mają jakieś problemy. Ale czasami oni sami sobie je wymyślają na siłę. Niektórzy to chcą zaistnieć i za wszelką cenę być popularnymi, więc wymyślają różne głupoty, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę.

To o czym mówisz, to typowa przypadłość większości postaci z tego serialu. Przerośnięte ego, wybujałe ambicje, wspomniana przez ciebie obsesja na punkcie bycia popularnym i chęć odnoszenia sukcesów jak najmniejszym nakładem pracy.

Wiele osób w tej szkole ma przerośnięte ego i wielkie ambicje. Koniecznie chcą się wyróżniać, zaistnieć nieważne jak, ale najważniejsze, żeby zostać zauważonym i popularnym. Niektórzy są tam chyba zdolni do wszystkiego, by tylko to osiągnąć.

"Koniecznie chcą się wyróżniać, zaistnieć nieważne jak, ale najważniejsze, żeby zostać zauważonym i popularnym. Niektórzy są tam chyba zdolni do wszystkiego, by tylko to osiągnąć."

W odpowiedzi na ten opis postaci mogę napisać tylko jedno....Albert Einstein powiedział kiedyś, że ludzka głupota, tak jak wszechświat....jest nieskończona :P

Nic dodać nic ująć, zgadzam się ze wspomnianymi słowami Einsteina. :)

Tu cię popieram w 100%. Postacie nastolatków z tego serialu, zachowują się tak, jak by scenarzyści odebrali im co najmniej 50% inteligencji.

Ale dobry jest też profil tego serialu na facebooku. Czasami mozna się załamać jak się czyta co wypisują tam oglądające to dzieciaki.

serial dno totalne ,prymitywny .....i to ta gimbaza oglada ......a potem jak przy szkole rozmawia dziewczynka mowi do chłopaka - Fajny jestes ale masz za kiepski telefon hahahahahh co to za pokolenie rosnie ...

Niestety ale część tego co pokazano w serialu to okrutna prawda. Niedawno znajoma, której dzieci się uczą opowiedziała mi, jak zmieniła się szkoła od czasu kiedy ja ją skończyłam. Mniej więcej od 6 klasy podstawówki wyłania się pewien podział. Uczniowie dzielą się na dwie grupy, kujonów i na tych którzy nie uczą się wcale. Najgorsze jest jednak to, że nie ma nic pośrodku a liczy się to, by nie być kujonem. By się nie wyróżniać i nie być w czymkolwiek lepszym od innych. Kiedy ja chodziłam do szkoły wyglądało to inaczej.

Trudno się dziwić. Mamy teraz pokolenie wychowywane na głupocie mediów. Sam łatwy dostęp do internetu przez dzieci sprawia, że atakowane są one ze wszystkich stron przez głupotę, wpajają sobie złe wzorce. Przecież nikt nie kontroluje tego co tym dzieciom przychodzi do głowy gdy trafią na pornola w internecie, a potem są tragedie. Żyjemy w czasach globalnego dostępu do wszystkiego. Wszystko teraz można łatwo dostać. Dzieci mają dostęp do rzeczy, o istnieniu których dorośli nawet nie wiedzą. Trudno jednak to powstrzymać, bo wiele osób tak naprawdę dobrze zarabia na ogłupianiu dzieci, to jest dobry biznes. Ważne że dzieci wchodzą na określone strony, oglądają reklamy, kupują rzeczy które są im wciskane, nikogo nie obchodzi co z tych dzieci potem wyrośnie. TVN też pewnie zarabia gruby hajs za "Szkołę", potem dzieci się tego naoglądają, myślą że to co pokazuje serial to prawda i wcielają te same zachowania w życie, dzięki czemu to staje się prawdą.

Zacznę od tego że w "Szkole" postacie sa na jedno kopyto. Tam połowa nastolatków ma przerośnięte ego, wybujałe ambicje i obsesję na punkcie bycia popularnym. Nie wiem tylko jak duży procent nastolatków jest takich w realu?

A co do programów. Wszystko się zmienia. Dzisiaj w serialach dla dzieci (6-15 lat), zarówno kreskówkach jak i serialach aktorskich można zobaczyć rzeczy, które jeszcze 10 lat temu oglądało się tylko w produkcjach dla dorosłych, lub w wieku +16 lat. Np. takie "Wojownicze żółwie ninja" animacja produkcji Nickelodeonu jest oznaczona jako serial dla dzieci od 7 lat. Widziałam kilka odcinków i po tym co się tam dzieje mogę stwierdzić, że ludzie którzy dawali takie ograniczenie wiekowe to idioci.

O co Ci chodzi kolego/koleżanko, co?

Też nie rozumiem co to ma być, ale jak się nie wie co napisać, to pisze od rzeczy jak ten vanden coś tam.

Lepszy był wawa non stop

Oh nie. Tego gówna się nie dało w ogóle oglądać.
To już wolę Szkołę, pomimo iż to ten sam typ co Trudne Sprawy czy Dlaczego Ja?

Serial jest fajny a problemy wcale nie są sztuczne tez tak miałem choć uczyłem sie w domu

Witaj w klubie. :)