Ari, Mencía i Patrick wracają do szkoły, próbując zapomnieć o przykrych sprawach rodzinnych. Isa otwiera nowy klub.
W tym miejscu moja przygoda z elite się kończy. Może wyjde na homofoba ale przez ostatnie 5 sezonów nie przeszkadzało mi żadne relacje czy dwóch męszczyzn czy kobiet bo to były postacie które rozumiałem bo je poznałem i większości kibicowałem. W tym momencie już nie ma komu kibicować a relacje które mnie interesują...
Tak jak do tej pory serial był moim "guilty pleasure" i darzyłem go pewną dozą sympatii, tak nie mogłem przebrnąć przez 1 odcinek tego 6 sezonu. Ari jest transfobką, bo była ciekawa jak ktoś wyglądał jako kobieta xD Tragedia.
Reszta sezonu też tak wygląda? Czy może jest choć ciut lepiej?
Jak dobrze mieć atak paniki, i jakiekolwiek srodki na koncie. Ironicznie oczywiście. Ale czy nie lepiej płacze się w porsche? Mówię tutaj zobojętniając wszystkie inne środki transportu. Chyba, ze nie ma to znaczenia gdy ma się Z KIM płakać. Taka drobnostka. Gdy widze jej ' piękne wszystko' to mam wrazenie, ze mimo...