PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10046230}

Sygnał

Das Signal
6,0 1 965
ocen
6,0 10 1 1965
Sygnał
powrót do forum serialu Sygnał

Kino niemieckie powoli wraca do łask, powoli jest na czym zawiesić wzrok.
Serial ma bardzo ciekawy zamysł, w swojej celowości wydaje się spójny i z konkretnym rozwiązaniem, przy jednoczesnym przesłaniu i jakiejś myśli.
I to jest dobry plan na udany serial. Niestety, gorzej z realizacją. Oglądając ma się wrażenie, że reżyser miał super pomysł, ale w trakcie orientuje on się, że jednak nie ma wystarczająco dużo czasu, pieniędzy i możliwości, więc skleja wszystko, „aby było”. Trochę jak z DIY…
Gra aktorka jest okej, wg mnie bardziej zbliżona do amerykańskiej jakości. Ogląda się przyjemnie, no… może poza astronautą-pionkiem, który drewnem kłuje po oczach.

Ale to, czego nie da się przebrnąć to masa nielogicznych wydarzeń, dziwnych dialogów i brak wynikowości.

I tak:
- często wspomniany już absurd z włącznikiem spadochronu
- tak późne „połączenie kropek” w związku z Pionkiem i Hinduską przez główną bohaterkę Astronautkę
- dziwne zabawy w metafory
- motyw wariatki z Berlina- po co? Mogłaby w ogóle się nie pojawić i serial na niczym by nie stracił.
- Dlaczego rząd w tak poważnej sprawie bawi się w kotka i myszkę z ojcem i córka? A jak już, to dlaczego zakłada im lokalizator, ale nie zakłada nigdzie żadnego podsłuchu
- dziewczynka- jak na młodą osobę jest (nomen omen) kosmicznie dojrzała.
- żałoba po matce w zasadzie się nie pojawia. Przyjmują informację o jej śmieci, tak jakby wyjechała na wakacje. Wiem, wiem, każdy inaczej przeżywa żałobę, ale… chociaż trochę bardziej ludzki obraz byłby dużo lepiej odebrany.
-dziwne konspiracje, jakieś tajne akta, ktoś coś wie, ale nagle znika, później okazuje się, że jednak nic się nie stało… poplątanie z pomieszaniem.
-totalnie dziwne i bez sensu przedstawione postaci ze statku, które były poza niemieckimi astronautami. Po co się pojawili? Nie wiadomo, chyba dla wniesienia paru stereotypów.
-niezauważone przez nikogo wcześniej lądowanie na planecie obiektu z atmosfery XD
- obiekt praktycznie bez szwanku upada sobie na piasek.
- ojciec na środku pustyni ze starym telefonem, przebitą strzałem nogą, bez wody, załatwia im transport do domu, tak o. Pewnie wezwał taksówkę xD
-oczywiście na końcu logiczny happy end, zła królowa zostaje pojmana, bo jej służebnica ma wyrzuty sumienia.

Pewnie jest tego jeszcze więcej.
Podsumowując- jeśli bardzo cenisz swój czas, to nie oglądaj tego. Nie warto marnować tylu godzin dla prostej prawdy, jaką jest to, że „świat powinien się zjednoczyć, a ciągle są jakieś wojny”.
To jest istny truizm, który oczywiście jest ważny, ale… no przecież to wiemy!

Jesli masz dużo czasu, nudzi Ci się, to na pewno będzie to lepsze niż kolejny odcinek Trudnych spraw

ocenił(a) serial na 6
kerlin93

pewnie nie zauważyłeś wielkiego pająka na pokładzie statku, zupełnie bez sensu :) bo ,,szalona" go nie widziała tylko widz

kerlin93

To Niemiec i Berlińczyk więc nie wezwał Taksówki a Ubera starą Nokią  5110 ;P

ocenił(a) serial na 5
kerlin93

Tak jak wspomniałeś. Sonda Voyager normalnie by sobie splonela przy wchodzeniu do atmosfery a tu wylądowała calkiem jak nowa.

skyter

Bo to nowoczesna technika, nie z czasów Sputnika, no i niemiecka... ;P

ocenił(a) serial na 6
kerlin93

Zgadzam się z powyższymi uwagami i dodałbym jeszcze kilka, ale ograniczę się do jednej. Lot obu sond Voyager jest monitorowany i dokładnie wiadomo, gdzie są - teraz dryfują przez obrzeża Układu Słonecznego i ciągle reagują na komendy z Ziemi. A nawet gdyby kosmici, którąś przekierowali, to gdzieś z punktu w połowie drogi, czyli okolic orbity Saturna, więc byliby naszymi sąsiadami. Ale z nas, Ziemian, gapy :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones