Okej, wiem, że SAO (poza pierwszą połową pierwszej serii) jest strasznie głupie i wiem, że nie powinnam wiele oczekiwać po tej serii. Ale z drugiej strony kocham historie dot. wirtualnej rzeczywistości, więc niestety nie jestem w stanie oderwać się od kolejnych odcinków XD. Hm, może nie wszystko zrozumiałam, bo oglądałam Alicizację na telefonie w przerwach od pracy i słabo się angażowałam. Ale przypomnij mi ktoś: po co Kirito wyciągnął Alice z jej świata? No, niezbyt jej pomógł, bo trochę niefajnie się dowiedzieć, że: hej, tak naprawdę jesteś robotem, nie masz własnego ciała, Twoje dotychczasowe życie było nieprawdą, czas w grze przyspieszył, więc Twoi przyjaciele i rodzina już nie żyją iks de. No ja bym raczej zostawiła Alice w jej Underworld. Ja rozumiem, że Rath, że SI i takie tam, ale tak po ludzku Kirito mógł jej dać spokój, znając sytuację od wewnątrz. Będę wdzięczna za wyjaśnienie. :')
PS. chociaż i tak Alice nie przeżyła tego tak traumatycznie, jak się spodziewałam. Znalazła się totalnie sama w zupełnie obcym świecie, a jej jedynym zmartwieniem jest oczywiście "czy Kirito mnie kocha".