...mocą transformacji, oglądałem jeden odcinek i w połowie wyłączyłem. To mi przypominało połączenie Spider-Man'a i Power Rangers [w zasadzie to tak jest].
Podziwiam japończyków - wszędzie potrafią wcisnąć te swoje wielkie roboty/potwory. Ponoć nawet potwora frakensteina powiększyli do niebotycznych rozmiarów i nasłali na innego potwora (oczywiście nie w tym serialu). :)
Właściwie to z dobrze znaną postacią Spider-mana, czyli chłopaka o kiepskiej sytuacji materialnej niewiele ma wspólnego (tutaj Spider-man ma nawet swój własny, krzykliwy samochód). Nawet nie ma Petera Parkera, tylko jest niejaki Takuya Yamashiro.
Pochwalę jednak całkiem zgrabny efekt chodzenia po ścianach/sufitach. Jest zrobiony dynamicznie, nie razi sztucznością bardziej od pozostałych elementów serialu i nieźle wygląda. Nie jest to sztuczka montażowa, bo takie sceny na ogół są ukazane z trochę dalszej perspektywy, w której np. widzimy cały pokój i Spider-mana wybijającego się z podłogi i lądującego na suficie. Żadnego odbicia, jakby się zwyczajnie przykleił.
Raczej dla fanów specyficznego klimatu znanego z "Power Rangers", niż wielbicieli pajączka.