Kendall załatwił brata, nagrywając go w momencie załamania, przez co możemy już wykreślić Romana z finałowej rozgrywki. Została Shivy i Kendall, niemniej chyba już wiemy, jak się to skończy. Drugi najstarszy syn Roy'ów zostanie tyranem. Prawdopodobnie gorszym od ojca, o czym świadczy rozmowa z Hugo ( woof, woof to zdecydowanie jeden z najlepszych cytatów serialu ), a Roman popełni samobójstwo, gdyż na koniec odcinka odpiął wrotki. Nie wiem tylko, co stanie się z Shiv.
Pewne jest jedno: nie jesteśmy gotowi.
1. Totalnie nie zgadzam się z tym ze Roman popełni samobójstwo. Ken zauważył schemat działania Romana on działa i dobrze działa jak jest poniżany to jest jego energia działania. Było widać to widać pare odcinków temu jak sam oglądałem w kółko z wam małego.
2. Kendal moim zdaniem chce sprzedać rozmowa z Hugo miała napędzić jeszcze cenę. Załapal ze może mieć CEO i sprzedać.
3. Kendal stał się Loganem. Shiv trochę Kendalem
Totalnie nie zgadzam się z tym ze Roman popełni samobojstwo Ken zauważył schemat działania Romana on działa i dobrze działa jak jest poniżany to jest jego energia działania. Było widać to widać pare odcinko;w temu jak sam oglądał kolko film jak ma małego. Kendal moim zdaniem chce sprzedać rozmowa z Hugo miała napędzić jeszcze cenę. Załapal ze może mieć CEO i sprzedać. <br/>3. Kendal stał się Loganem. Shiv trochę Kendalem
Na początku odcinka była wściekła na Rave, beznadziejna ograniczona egoistka. Jak pieniądze od dziadka płynęły to rączki podstawiała pewnie chętnie... wrr. Idiotka i tyle, Wiecznie z pretensjami do Kendala to źle tamto źle... I myślę ze on też ma już dość, to też był gwoźdź do trumny i tak jak ojciec przejmie opiekę nad dziećmi, odstawiając je od neurotycznej matki. Nie wiem jak Wy ale ja chyba od początku kibicuję właśnie jemu. Najbardziej sponiewierany przez ojca, niedoceniony, ciągle wiatr w oczy, le się zahartował jak stal i być może jednak będzie czarnym koniem. Z drugiej strony patrząc na twisty serialu myślę że taki the end byłby zbyt oczywisty.
Najbardziej sponiewierana przez ojca to była zdecydowanie Shiv bo jest kobietą. Ona w przeciwieństwie do Kena nigdy nie miała szans na sukcesję po nim choć niby jej to sugerował.
tak myślisz? hm a ja odnosiłam wrażenie że jest oczkiem w głowie. Fakt nie uważał jej za sprawnego polityka ani biznesmena ale nie nigdy jej nie przeczołgał tak jak to robił z Kenem.
Ok, może rzeczywiście nie najbardziej sponiewieraną, ale zdecydowanie najbardziej niedocenioną. W wielu sytuacjach ona wyglądała na najbardziej ogarniętą z całego rodzeństwa, ale nigdy Logan nie traktował jej poważnie. Może miała mniejsze doświadczenie biznesowe niż Ken i Rom, ale to dlatego, że ojciec nie dawał jej takiej szansy. Kendall natomiast miał mnóstwo okazji do wykazania się, ale po prostu się nie sprawdzał.
Ciekawa dyskusja kto tu jest najbardziej sponiewierany bo znalazłoby się mnóstwo argumentów że to jednak Connor albo Roman na to miano zasługuje. Co tylko pokazuje jak świetnie rozpisano te relacje i jakim tyranem był Logan
"Kendall załatwił brata, nagrywając go w momencie załamania", serio? Hmm... umknęło mi to w takim razie, solidny dickmove. Co do przewidywań... chyba żadne nie mają sensu, zaskoczyli już tyle razy... mam tylko nadzieję, że ze wszystkich przegranych
których będzie wielu najwięcej przegra Shiv.
Uważajmy na Wambsgamsa. Albo odjedzie z wycieńczenia, albo czeka na niego ciekawa perspektywa.
Szkoda, że Toma nie było na pogrzebie. Mógłby powiedzieć coś w stylu My father was an exceptional man :)
transmisja pogrzebu leciała na tv w kościele, więc łatwo wytłumaczyć viral ze szlochającym Romanem krążący w internecie
Ja podejrzewam, że Kendall nie wygra, choć ten sezon w dużej mierze jego przemiana. Tak jak Logan powtarzał, że Ken nie jest killerem, tak właśnie się nim stał. Przestał być cipą i zaczął na chłodno kalkulować, ale zbyt dużo osób na niego poluje, a zakończenie będące dla niego happy endem może być nieciekawe dla widzów i fanów.
Teraz zresztą nie dziwię się, że na tej notatce Logana, którą zostawił po śmierci Ken był raczej podkreślony niż skreślony. Logan mógł czuć, że on się najlepiej nada w jego miejsce, ale nie był na to gotowy, bo był rozdygotanym i rozećpanym wrakiem człowieka.
Ja podejrzewam, że nikt z rodzeństwa nie wygra.Co do przemiany Kendalla to myślę, że ona wynika z tego, że wreszcie uwolnił się od wpływu ojca, bo to jego charyzma go ciągle spychała w dół.
A wg mnie Kendall przestał być killerem już na koniec drugiego sezonu, kiedy obrócił się przeciwko ojcu dość niespodziewanie. Trochę wcześniej Logan powiedział mu że nie jest killerem. Ken wychodzi na konferencję, mówi to co mówi i widzimy Logana, którego mina zdaje się wyrażać "on jednak jest killerem".