Ja tez bardzo lubie klimat i muzyke, wiec ten serial akurat bardzo sie wpasowal w moje gusta.
Mi sie wydaje, ze w tamtych czasach bylo cos magicznego za sprawa wolnosci i tajemniczosci. Zreszta to jest w serialu pokazane bardzo dobrze jak przychodzi ten blondyn do rodzicow Nancy i Mika w poszukiwaniu siostry- a oni kompletnie, tak naprawde, nie maja pojecia, gdzie sa ich dzieci.
Dzieci maja swoje wlasne przygody, moga chodzic gdzie chca, nikt ich calkowicie nie przypilnuje, nie zadzwoni do nich, zeby zapytac gdzie sa, z kim sa i co robia. Nie namierza GPS, czy innymi aplikacjami. Przez to moga rowniez mowic polprawde rodzicom, trzymac ich z boku i miec swoj wlasny dzieciecy swiat i sprawy.
Ogolnie brak internetu, telefonow, zdjec do chwalenia sie tez tworzyl ten klimat. Teraz wystarczy, ze wejdziesz na jakis profil na fb i generalnie wiesz o niej wszystko. A w tamtych latach kazda osoba byla owiana tajemnica. Moze wlasnie dlatego zespoly z tamtych lat i piosenkarze ciagle ciesza sie taka popularnoscia, bo ich karty nie zostaly calkowicie odkryte, a oni pozostaja jakby nieuchwytni.
No i ostatnie, kiedys dzieci nie mialy zbytnio co robic, wiec wychodzily z domow i staraly sie organizowac sobie zabawy czy przygody na dworze. Teraz to te przygody sa glownie samotne, nierzeczywiste i odbywajace sie w czterech scianach. Chodzi mi tu o gry komputerowe.
Takie moje luzne przemyslenia :)

Ja lubię estetykę tamtych dekad, bo muzyka rockowa była popularniejsza, np. taki bad boy słuchający czegoś cięższego jest dla mnie o wiele bardziej atrakcyjny, niż jakiś ziomek, a teraz moda na takich jest ;p. W starych filmach często pojawiają się subkultury punkowe, czy okołorockowe, szczególnie w postaci buntowników. Poza tym w nowych filmach wszystko jest jakieś takie wygładzone przez te efekty specjalne, a aktorzy wyglądają zbyt idealnie. Tutaj chociaż wybrali ludzi o różnych typach urody.

Samo sedno! To były wspaniałe czasy, cieszę się że należę do ostatniego pokolenia które tak żyło i spędzało dzieciństwo podobnie jak bohaterowie serialu. Nasze dzieci już tego nie uświadczą niestety :/

Zagraj w GTA: Vice City

Lata 70 kolego

Wiem, coś w tym jest. Ja jestem typowym 90's kid, ale zawsze mnie fascynowały lata 80-te. Te wielkie fryzury, sprane dżinsy z wysokim stanem. Zawsze chciałam tak wyglądać :D

Czasem się zastanawiam jak to się stało, że udało mi się przeżyć te lata 80-90. ;) Pokolenie dzieci z kluczem na szyi, które większość czasu spędzało na podwórku i nie można było zagnać do domu, bo w domu było nudno...
Z jednej strony wszystko było takie proste, a z drugiej takie trudne i niedostępne... Teraz wystarczy mieć trochę grosza i można mieć wszystko... Szeroki dostęp do pirackich kopii nagrań muzycznych nastąpił dopiero w latach 90, stragany były ich pełne i nikt się nie przejmował prawami autorskimi lol, wolna amerykanka... W latach 80, w szczególności w małych miastach i wioskach, żeby sobie posłuchać muzyki, to trzeba było nagrywać z radia na kasety... Przesiąkłem tym klimatem i muzyką na wskroś... Czasy nie były łatwe do życia, w szczególności dla dorosłych w kontekście politycznym, ale dla dzieci wspomnienia niezapomniane i ogromna nostalgia pozostała... Z muzyki współczesnej niewiele słucham, za to kolekcję nagrań z lat 80 mam ogromną... Wystarczy posłuchać pierwszego lepszego radia, by się przekonać, że a muza wciąż jest na topie.

"Z jednej strony wszystko było takie proste, a z drugiej takie trudne i niedostępne"-i wtedy wszystko cieszyło,każda nawet najprostsza zabawka z odpustu jak drewniany samochodzik czy paczka na święta składająca się z tabliczki czekolady,bananów i pomarańczy które były wtedy właściwie niedostępne cieszyły jak cholera.Dzisiaj kiedy kupię coś synowi pobawi się kilka godzin i rzuca w kąt,teraz tylko konsola,komputer,smartfon a jakby po choinkę dostał taką paczkę chyba by mnie z domu wyniósł

Jakos tak smutno mi sie czyta ten watek. A z kazdym z was sie tu zgadzam, fajne komentarze. Jesli mialbym wskazac najbardziej sentymentalny dla mnie moment to jak Billie, szykując się do randki, słuchał kawałka Four Horsemen by Metallica :)) rok wydania zgadza się idealnie (sprawdziłem), więc tu nie można się przynajmniej przyczepić :)