Bez spojlerów, myślę, że to otwarte zakończenie, więc jest szansa na drugi sezon.

Oczywista sprawa, że MUSI być :)

też tak sądzę.... i już nie mogę się doczekać ;)

Na 100% będzie, co mnie cieszy bo serial ma niesamowity klimat i wciąga. Najbardziej mnie rozwaliło że Nancy i Steve są znowu razem -_- masakra jakaś, czy ona się naćpała? Myślałem że będzie z Jonathanem.

Właśnie dobrze się stało. Dzieciak też mógłby zginąć. Tylko pierdzące tęczami kucyki ostatnio w serialach. Scenka kiedy Nancy krzyczy "Teraz Jonathan" a on podpala potwora skojarzyła mi się z Pamiętnikami Wampirów, tam też Elena wydaje komendę swojemu bratu łowcy, aby zabił pierwotnego vampira.

2 sezon został zamówiony już na początku lipca.

Szczerze to liczę, że ta historia zostanie już pozostawiona w takiej formie - zakończenie bardzo pasuje do obranej konwencji - a kolejny sezon będzie już zupełnie nową całością. Byle nie skończyło się jak z True Detective.

A co nie tak było z True Detective? :)

słaby drugi sezon? :)

Czy ja wiem, czy słaby?... Był inny, wzięli innych aktorów. Sam w sobie był dobry :)

Zły nie był i miał całkiem solidne zakończenie. Ostatnie dwa odcinki mistrzowsko budowały napięcie. W dodatku Ray Velcoro w moim mniemaniu był całkiem godnym następcą charyzmatycznego Rusta.
Ale był zwyczajnie w świecie zbyt chaotyczny, to nie była opowieść na te kilka odcinków, nigdy mi się nie zdarzyła sytuacja w której przestałem się orientować o co chodzi w fabule, z True Detective II niestety zdarzyło mi się kilkukrotnie bo materiału było po prostu za dużo, epizodów zaś za mało.

O to!!!! ^

jesli bedzie drugi sezon jak w true detective to zajebiscie bo tam drugi sezon przebił pierwszy

Drugi sezon True Detective nie podlegał nawet konkurencji z pierwszym, bo pierwszy przegenialny. W drugim nie dałam rady po 2. czy 3. odcinku :)

tylko zapomniales dodac ze serial jest koszmarnie nudny, po 2 odc mam dosyc

To wyjdź!

niby dlaczego miał dodawać, skoro jemu się podoba? Trochę pomyślunku zanim się coś nabazgrze na forum.

a mi sie nie podoba i nie jest to najlepszy serial roku i dodaje to od siebie

spokojnie, z gustem sie nie rodzisz tylko go w sobie wyrabiasz... Masz czas :D

Serial mistrzowsko gra z konwencją - a w zasadzie mistrzowsko łączy konwencje.
Bardziej wręcz podobało mi się pogrywanie ze schematem ejtisowych filmów dla młodzieży niż cała część nadprzyrodzona.
Btw, Matalasz, jakie dziury fabularne wyłapałeś?

Spolejry ;)

Przedewszystkim największy problem jest z tym jak "działa" ten drugi wymiar. Bo z jednej strony wygląda on jak odbicie naszej rzeczywistości, a z drugiej strony nim nie jest. Powiedzmy że to jeszcze może mieć jakiś sens, ale czemu ten potwór(y?) potrafią nagle przeskoczyć i wrócić? Czemu drzewo nagle się otworzyło?
Z jednej strony w pierwszym odcinku zabijają kolesia w kuchni, ale potem biorą szeryfa i go wypuszczają (a przecież mogli go np. powiesić, czy udać samobójstwo w inny sposób).

Na cholerę stworzyli tą lalkę co udawała trupa? By rodzina się odczepiła? Przecież oni i tak nic nie byli w stanie zrobić.

No i ogólnie moce tego potwora są ciekawe. On co chwila robi coś innego. W pierwszych odcinkach potrafił otworzyć drzwi siłą woli i przechodzić przez ściany, co potem już średnio robił.

1)Potwór po prostu był dużo potężniejszy niż istoty ludzkie (przetrwał ostrzał z tysięcy pocisków, podpalenie i wpadnięcie we wnyki), więc prawdopodobnie gdy Jedenastka naruszyła strukturę między wymiarami nawiązując z nim kontakt, potwór stał się również "realny" dla naszego świata. Pisząc "realny" mam na myśli, że został zawieszony między wymiarami i mógł je dowolnie przenikać, wytwarzając niewielkie przejścia, przez które wciągał swoje ofiary do własnego wymiaru. Tak zrobił z potrąconym jelonkiem, wciągając go przez przejście w drzewie, tak uczynił z Barbarą przy basenie i Willem w szopie. Dlaczego przejście w drzewie trwało tak długo? Chyba tylko po to żeby można było ruszyć dalej z fabułą, bo w pozostałych przypadkach potwór i jego ofiary znikały w ułamku sekundy i żadne przejścia po nich nie pozostawały, więc tu małe niedociągnięcie scenarzystów.

2)Początkowo Agencja (umownie będę ich tak nazywał, bo chyba ostatecznie nie dowiedzieliśmy się kto konkretnie stał za eksperymentami - wojsko? CIA?) chciała jak najszybciej złapać Jedenastkę i całkowicie zatuszować jej istnienie - stąd upozorowanie samobójstwa kucharza etc. Pod koniec jednak sytuacja jest już mocno skomplikowana - o istnieniu dziewczynki z nadprzyrodzonymi mocami wie coraz więcej osób. Agencja wie, że co najmniej pięcioro ludzi zdaje sobie sprawę z mocy Jedenastki, a w rzeczywistości może być ich jeszcze więcej. Wciąż starają się sprawę zatuszować w ostatnim odcinku - planują upozorowanie śmierci szeryfa przez przedawkowanie narkotyków, ale ten daje im lepsze wyjście. Mówi im gdzie znajduje się Jedenastka w zamian za możliwość wejścia do drugiego wymiaru by ratować chłopca. Zgadzają się, bo to misja samobójcza - o czym dowiadujemy się z wcześniejszych odcinków, że ci którzy próbowali tam wejść nie wychodzili już żywi, a także ze słów dr Brennera, który w rozmowie ze współpracownicą potwierdza, że nie ma szans by uratowali Willa i wrócili do naszego świata. Staje się jednak inaczej - potwór zamiast pożreć matkę i szeryfa w swoim wymiarze, znajduje się w naszym świecie, przyciągnięty krwią Nancy i Jonathana, a później agentów zamordowanych przez Jedenastkę. Dzięki temu szeryf, Will i jego matka wychodzą z tego cali i zdrowi. A gdy wychodzą, sprawa dla Agencji jeszcze bardziej się komplikuje - już wszyscy wiedzą, że mały Byers jednak żyje. Jeśli w tym momencie pozbyliby się szeryfa, to można być pewnym, że matka Willa i reszta ekipy zaczęłaby opowiadać o wszystkim ze szczegółami - a prawdziwość jej historii znacznie wzrosła odkąd wszyscy się dowiedzieli, że jej syn naprawdę żyje, a przecież kilka dni wcześniej go "pochowała". W takiej sytuacji Agencja musiałaby wybić połowę albo i całe miasteczko żeby pozbyć się każdego, kto mógłby być w tym momencie "niewygodny". Nie mówiąc już o tym, co by się stało gdyby sprawa dostała się do mediów. Naturalnym i logicznym rozwiązaniem było pogadać z szeryfem i ustalić, że warunki, które zawarli wcześniej wciąż obowiązują - my was zostawiamy w spokoju, a wy gęba na kłódkę.

3)Rodzina to pikuś. W tym samym odcinku bodajże była scena, w której szeryf zauważa rurę prowadzącą do laboratorium, a potem idzie tam by obejrzeć nagrania z nocy zaginięcia Willa. Oczywiście w laboratorium puszczają mu nagrania z innej nocy, co poznał po braku burzy na filmie. Agencja po prostu chciała sobie zaoszczędzić kłopotów. Wiedzieli co się stało z Willem Byersem i wiedzieli, że jego ciała nie uda się odzyskać. Wiedzieli też już, że ślady prowadzą do laboratorium, a szeryf jest podejrzliwy i nie chce przestać węszyć. Podrzucili więc spreparowane zwłoki żeby pozbyć się chociaż jednego problemu, spośród wszystkich, które im się namnożyły w ostatnim czasie.

4)Tu się zgadzam. Znaczy z tymi drzwiami w pierwszym odcinku. Wyglądało to bardziej na moc Jedenastki - otworzenie zamku siłą woli. Natomiast ze ścian wyłaził przez cały serial, więc nie widzę tutaj jakiegoś braku konsekwencji. Ale otworzenie drzwi na mały minus.

Właśnie obejrzałem i chociaż serial mi się spodobał, nie przekonał mnie do końca. Szczególnie w drugiej połowie, gdy już ostatecznie skupił się na tej bramie. Myślę, że twórcy mogli nieco więcej miejsca poświęcić na wątki poboczne, jak np. nadanie większego sensu działaniom tajnej organizacji. Ona właśnie - co mnie nieco raziło - postępowała dosyć naiwnie. Nie czepiałbym się elementów nadprzyrodzonych, ale tutaj jednak bywało mało wiarygodnie, jak ta historia z "lalką" i puszczenie policjanta, a także końcowa akcja, gdzie organizacja zachowywała się mocno nieporadnie. A i motyw mocy 11 w pewnym momencie trochę przygasł. Do momentu wizyty w domu jej matki było bardziej intrygująco wg mnie. Ciekawy jestem, czy twórcy jednak będą chcieli nadać ciągnąć tą historię (furtką jest scena z chłopcem w łazience), czy wymyślą inną w podobnym klimacie.

Jeśli chcesz serialu o organizacji, to polecam brytyjską Utopię (2013-15) o ile nie oglądałeś. I to nie zarzut, tylko autentyczne polecenie, chociaż widzę gust mamy trochę inny ("czarne lustro" na 6? ałł...). Wracając do "ST" to w zasadzie masz rację. O organizacji powinno być więcej, bo przez cały serial nie wiadomo, czy stoi za tym rząd, czy jeden fanatyk z kasą, co sobie "kupił" trochę państwowych funkcjonariuszy. Z drugiej strony może chodziło o to, by serial był tak jakby widziany oczyma dzieci?

PS. mnie wątki nastolatków męczyły strasznie. Zwłaszcza z początku były tak głupie, amerykańskie i przewidywalne, że po prostu nie mogłem się patrzyć. Choć to też pewnie miała być konwencja. Chociaż nie wiem. Pewnie w USA nadal takie jest "życie". Tyle że + fejsik, snap i insta.

Ja akurat w ogóle nie oglądam seriali, zanim się skończą, bo nie mam czasu na śledzenie ich na bieżąco, więc potem oglądam hurtowo, ale przyznam jeszcze, że wolę sezonowe rzeczy, albo mini serie. "Utopię" muszę nadrobić, bo widziałem dwa odcinki w tv (kultura lub alekino) i nawet mi się podobało.

"Czarne lustro" jest na pewno bardzo fajne i czekam na dalsze odcinki. Lubię oryginalne pomysły i tego typu opowieści z puentą. Tylko o ile pomysły mi się podobały, nie zawsze już ich realizacja. Jednak podobnie, jak przy "ST" wahałem się nad 7 i wtedy poszło na to 6, ale to tylko numerek. I tak każdy ocenia w różny sposób. 7 i 8 rzadko stawiam, nie mówiąc o 9m czy 10;)

Przy czym plusem "czarnego lustra" była dla mnie mała ilość odcinków. Przy "Masters of horror" np. było więcej i poziom był bardzo różny, stąd ocena dla całości zawsze jest krzywdząca przy serialach, które są osobnymi historiami, a nie zamkniętą opowieścią.

Mnie natomiast interesuje w jaki sposób Agencja stworzyła kopię ciała Willa.
No i mam sczerą nadzieję, że Nastka( lub jak kto woli "El,,) jescze wróci. Zaciekawiło mnie również zdanie, które wypowiedziała Nastka
A jednym z ostatnich odcinków. " To ja jestem potworem". Czy ma to drugie dno? Podzielcie się swoimi przypuszczeniami ☺

Podczas sceny w kostnicy miałem wrażenie, że to po prostu lalka wykonana z lateksu, stąd Agencja nie pozwoliła się do ciała zbliżać postronnym, gdyż łatwo zauważyć różnicę.
Co do zdania, to bardziej tutaj interpretowałem je, jako rodzaj odpowiedzialności za otworzenie bramy i przeniknięcie światów. Poza faktem, że ona nie posiadała normalnego dzieciństwa i uważała się za odmieńca, a poprzez rzeczy, które była w stanie zrobić za postać negatywną.

Nie wiem, czy bym kontynuował tą fabułę, ale chętnie bym obejrzał drugi sezon osadzony w podobnym klimacie i tylko epizodycznie odnoszący się do wydarzeń z 1.

El musi wrócić, tak niezwykłej postaci nie mogą się pozbyć na pierwszym sezonie..poza tym na końcu były gofry ;) Po coś chiefa do tego wozu po wyjściu ze szpitala wzięli..

Może te drzwi otworzyła 11 uciekająca przed potworem? O ile dobrze zrozumiałem, jak otwarło się to duże przejście koło wody, dziewczynka od razu uciekła z bazy.

Jest film w podobnym klimacie: http://www.filmweb.pl/film/Super+8-2011-568255

Mi cholernie przypomniał ogólnymi wrażeniami grę Life is Strange, nawet tytuł trochę wspólny. Elementy Psi, małomiasteczkowy klimat, przyjaźń wymieszana z miłością i niesamowita, nadająca wyjątkowej atmosfery oprawa muzyczna.

Sam właśnie chciałem to napisać, dodałbym jeszcze wszechobecną tajemnicę i spore przejścia pomiędzy sielskimi wydarzeniami do przejścia w dramat i horror. Aż się zastanawiałem czy się przypadkiem nie inspirowali w jakiś aspektach.

gra zebrała wiele nagród, na pewno rzucała się jakiś czas w oczy inspirując tu i ówdzie

To mnie bardziej przypominało Silent Hill :)

Dosłownie takie same mam zdanie;]

Zgadzam się... to najlepsza serialowa rzecz, jaką widziałam w tym roku... Klimat jest niesamowity. Emocjonalny, trochę mroczny, pełen napięcia i oczekiwania. Aktorstwo na świetnym poziomie...
I cały czas czułam się, jakby to była książka Kinga...
Heh... chcę jeszcze!

Tak. Zupełnie zapomniałem ale aktorsko to rewelacyjnie wypadło. Dzieci wypadły super. Tak samo winnona. Tak jak wspomniałem wcześniej chyba serial roku. No chyba że jeszcze coś wyskoczy (dla mnie rok temu narcos był właśnie takim niespodziewanym hitem)

Mówisz, że w 2016 roku 2 sezon Daredevil, 2 sezon Gomorra i 6 sezon gry o tron gorsze są
od Stranger Things ?

Czy drugi sezon Daredevil jest lepszy od pierwszego? Nie chciało mi się sprawdzić nawet. Za mało klimatu, za dużo bajki dla nastolatków niestety w pierwszym sezonie. Film był lepszy.

Film z 2003 roku był słabiutki - imdb 5.3. Serial ma na imdb 8,8

Póki co najlepsze seriale 2016 to:
3 sezon Black Sails
2 sezon Daredevil
2 sezon Gomorra
6 sezon Gra o tron
Stranger Things

Ale zobaczymy co pokaże - Długa noc (HBO), Narcos, Westworld (HBO)

Imdb może podawać 1, film z 2003 jest lepszy niż serial, albo taki sam przynajmniej.

Film z 2003 roku nie jest taki zly, jak o tym mowia ludzie, ale serial to inna klasa, najlepsza produkcja o superbohaterach wszechczasow i tu wiekszosc opinii jest zgodna.

Większość, bo internet opanowała gimbaza. Widać po popularności gniotów typu Originals. Daredevil to odmóżdżacz, gorszy od Banshee chociażby. Litości ludzie, sceny walki w Daredevil są debilne. Właśnie skończyłem i przyznaję, że obejrzałem drugą serię z przyjemnością, ale to dla tego, że ostatnio nic lepszego nie robią.

100 % racji.

Daredevil ma 4 pierwsze odcinki mega, ale potem leci na łeb na szyję. Gomorry nie oglądałem. A z grą o tron mam problem bo sezon bardzo dobry. Ale wybierając pomiędzy gotem a tym serialem wybrałbym jednak ten.

Serial Stranger Things nawet niezły, ale irytowała mnie ta nastolatka dająca dupy szkolnemu śmieciowi, który zalicza panienki, a ona dla takiego zamieniła się w kolejną darmową ku..wę.
A potem po zaliczeniu jej, gdy obsmarowali jej wizerunek wybaczyła i wróciła do zera.

Ale w sumie nie ma co się dziwić. Kobiety najłatwiejsze są dla najpłytszych facetów -
przystojnych lub zamożnych lub przebojowych, którzy:
-najbardziej bajerują kobiety
-zaliczają najwięcej kobiet
-traktują je jak zabawki do seksu
-okłamują
-zdradzają
-są nijacy, najpłytsi

A kobiety:
-takimi się zachwycają, bo ktoś przystojny lub zamożny lub przebojowy
-takim najłatwiej dają seks, miłość, związek
-z takimi godzą się na seks bez zobowiązań
-z takimi godzą się na seks licząc na związek i są wykorzystane
-nie chcą starań, wolą po stokroć wybrać same płytkiego faceta, który im się podoba niż mieć starania wartościowszego, który im się nie podoba
-przez takich są okłamywane i zdradzane
-gdy mają wartościowszych facetów same okłamują i zdradzają

Zgadza się. Chwała dla twórców serialu, za to, że pokazali prawdę. Latające samochody z woli Eleven w wystarczającym stopniu dostarczyły mi pożywki dla gimbazy. Odpaliłem serial w poszukiwaniu klimatu a nie bajeczki o misiach.

O kurde, ale cię musiał zaboleć kosz od jakiejś panny, żeś się tak naprodukował na forum serialu :D

Nie dostawałem koszy. Zawsze miałem duże powodzenie, bo jestem bardzo przebojowym i na dodatek przystojnym mężczyzną.
Zanim się ożeniłem miałem blisko 50 pięknych kobiet, którymi się zwyczajnie bawiłem z powodu tego, że kobiety najgorzej traktują wartościowych facetów, a są łatwe dla przystojnych lub zamożnych lub przeboiowych mimo, że tacy traktują kobiety najbardziej przedmiotowo.