PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=841842}

Squid Game

O-jing-eo Ge-im
7,3 109 040
ocen
7,3 10 1 109040
6,5 22
oceny krytyków
Squid Game
powrót do forum serialu Squid Game

Zbingowałem to w weekend - powiedzieć, ze to jest bezsensowny bełkot - to obraza dla bezsensownego bełkotu.
Do tego te pseudo-wzniosłe teksty na końcu, które miały... coś... do końca nie wiadomo co miały raczej.
OK, spora część "dziwności" jest związana z różnicami kulturowymi, ale i tak trzeba być fanem kina klasy F żeby to przetrawić.
Natomiast robienie z tego światowego fenomentu to jak rozumiem kolejny prank społeczności internetowej... pod tym względem to może i smieszne ;)

ocenił(a) serial na 9
BestBeast

Niby nie powinienem cie karmić, ale muszę ci się zaśmiać w twarz, bo aż 7 dni minęło, a nikt sie nie dał nabrać na twój trolling XD

braindead138

To nie. Troling ten serial jest mega nudny

użytkownik usunięty
BestBeast

nie gadaj jak na pedflix to nawet bylo to niezłe w zalewie tego scierwa co tam maja

ocenił(a) serial na 1

Co kto lubi. Ja wymęczyłem to tylko z powodu mojego OCD - jak zacznę to skończę.
Generalnie zdziwiłem się - bo zasadniczo Koreańskie produkcje odstają na plus na tle innych azjatyckich filmów i seriali...
Ile to minęło?... ponad dwa tygodnie - już mi trochę irytacja przeszła - teraz tylko zapomnieć i nigdy więcej nie klikać w ten tytuł.
Zresztą podobnie miałem ze Stranger Things - wymęczyłem pierwszy sezon - i już nawet nie pamiętam, ani o czym było, ani dlaczego mi nie pasowało - jedno co pamiętam to "never again".
Żeby nie było , że nic mi się nie podoba... z ostatnich netflixów - Maid był całkiem fajny, czy nowe sezony Final Space, Sex Education, Another Life, Castlevania - czy nawet, podobne do Squida - Alice in Borderland - też dało się oglądać... czy inne na ten sam pomysł (dość ograny motyw w Azji) - No Game No Life - ale tam nie było nieudolnych prób "głębokich" treści - po prostu tra-ta-ta-ta-ta i po zawodach ;)

ocenił(a) serial na 8
BestBeast

zanim zaczęłam odpowiadać na Twoj wpis (bo też pomyślałam żeś troll) sprawdziłam troche Twoich ocen bo pomyslalam ze najzwyczajniej w świecie interesuja Cie zupelnie inne gatunki niz mnie a tu niespodzianka-tez uwielbiam głowę rodziny, 1983 byl moim zdaniem bardzo dobry a o czarnym lustrze nawet nie bede sie rozpisywac bo to po prostu trzeba zobaczyć, takie to dobre. dlatego zastanawia mnie dlaczego tak nisko oceniles ten serial? naprawde Cie znudził??? dlaczego? wg mnie byl świetny. co byś zmienil? a moze po prostu jestesmy w innym wieku i dlatego taka roznica zdan? zapraszam do dyskusji :)
mnie rowniez kilka rzeczy sie nie podobalo, troche zaniedbalam ostatnio kino azjatyckie i ciezko mi bylo np przystosowac się do tej ich dziwnej, moim zdaniem, ekspresji, kilka watkow ja bym inaczej poprowadzila ale juz nie chce mi sie wdawac w szczegóły, ogolnie przyczepiła bym sie raczej do pierdół i tyle. dlaczego u Ciebie tylko 1? naprawde wg Ciebie serial nie zasluzyl chocby na 4 gwiazdki za pomysł, ciekawe choć podobne wiadomo dlaczego historie bohaterów, estetyke, tło, cokolwiek?

ocenił(a) serial na 1
dark_angel_1989

Tak jak wspomniałem wcześniej... po dwóch tygodniach, już bez irytacji, mogę powtórzyć: nie ma w nim kompletnie nic na plus... i tytuł recenzji, który dałem na gorąco - doskonale opisuje to 'arcydzieło'...
Dla kontrastu - jestem po 3 odcinkach innego Koreańczyka - "My Name" - i jak dla mnie rewelacja - udało im się odbudować moje zaufanie! :)
A Squid... tak, mam sporo konkretnych refleksji - ale to nie w środku nocy... może jutro ;)

ocenił(a) serial na 8
BestBeast

"my name" nie znam. chetnie zobaczę dla porównania :)

ocenił(a) serial na 1
dark_angel_1989

Moja subiektywna ocena - dlaczego dałem 1/10:
(strasznie długie - sorki ;-))

Pomysł – może w obrębie kina zachodniego jest innowacyjny, ale jak się ma jakikolwiek kontakt z kinem azjatyckim – to koncepcja ‘grupa osób zostaje przemieszczona do X i musi stawiać czoła kolejnym testom, żeby przeżyć’ – jest bardzo oklepana. Zazwyczaj można przymknąć oko na logikę – bo sci-fi, magia, światy równoległe etc. – Squid stwierdził: ‘zróbmy to realistycznie’ – i wyszła pokraka/bzdura. No dosłownie taki sam realizm jak kolejni przeciwnicy Bonda. Jakby zrobili zamiast tego jakichś ufoludków – byłoby dużo lepiej. Dalej beznadziejna bzdura, ale dużo lepiej. A wystarczyło trochę nagiąć prawo i zamiast wielkiego spisku zrobić jawny, otwarty teleturniej – ‘u nas wygrasz miliony, ale stawką jest Twoje życie’ – taka wersja byłaby dużo bardziej realistyczna niż jakieś teorie spiskowe...

Logika reguł – ponad połowę graczy wyrżnięto w pierwszych minutach. Po co? Wszyscy inni, tzn. ci, którzy przeżyli pierwszą konkurencję, kontynuowali grę z klarowną informacją ‘wygrasz albo giniesz’. To dlaczego ci pierwsi zostali potraktowani inaczej? No wystarczyło w tych sławnych regułach, które podpisywali na początku, dać ‘wygrywasz albo giniesz’ – i byłoby spoko. Zamiast tego mieliśmy egzekucję spanikowanego tłumu i stos ciał tych, którzy chcieli się wydostać. Tak, stos ciał i masowa egzekucja bardzo ładnie się prezentują na ekranie – ale po co? To kompletnie nie pasowało do reszty przekazu – no przecież dobrze wiedzieli, że będą mieli 97% ‘powracających klientów’ – nie potrzebowali masakry przypadkowych przechodniów...

Estetyka – ja zasadniczo nie mam nic przeciwko prymitywizmowi, lubię South Park na przykład – ale sceneria pierwszego i drugiego testu... dziękuję, postoję/przewinę. Po kiego groma w ogóle były te cudaczne schodki? Jakaś nostalgia za Harrym Potterem???? I oczywiście typowo azjatyckie motywy mundurków strażników – z tymi kretyńskimi czapkami... szturmowcy w Gwiezdnych Wojnach też są jednakowi, a da się oglądać – te pokraki z trójkącikami / kółkami i kwadracikami – no dosłownie nie pozostaje nic innego jak walić głową w mur/pilota... albo pilotem.

Główny bohater – jednym słowem: ohyda. Trochę bardziej rozwlekle: odrażający żul, którego normalny człowiek obchodzi uważnie drugą stroną ulicy, oddychając ustami, żeby nie czuć smrodu. Dla mnie powodem oglądania dowolnego serialu jest, bardziej niż story, ciekawa postać - niekoniecznie główny bohater. Ktoś w serialu, o którym mogę powiedzieć: ‘fajnie byłoby znać kogos takiego, zaprosić do domu, na kolację, pogadać etc.’ (nie aktor, chodzi o wykreowana postać). W Squid nie ma żadnej takiej osoby... mooooooże ten policjant, który szukał brata – ale o nim było za mało.

Pozostali bohaterowie:
Dawno, dawno temu. Za górami i lasami... jak w kinach gościła ‘Niemoralna Propozycja’, powstał taki dowcip:

Wielki bal w kasynie. Przystojny milioner podchodzi do ładnej dziewczyny i pyta:
- Spędzi pani ze mną noc za milion dolarów?
- Hmm... Nooo...No tak.
- Super, a szybki numerek teraz w toalecie za $200?
- Co pan! Nie jestem jakąś d***!
- Kim pani jest to już ustaliliśmy wcześniej, teraz tylko negocjujemy warunki.

Wbrew pozorom ta ma dokładne przełożenie na te 200 osób, które wróciło po pierwszej konkurencji. Oni doskonale sobie zdawali sprawę z tego, że idą mordować i ginąć. Każdy zabity gracz to większa nagroda. Fakt, że nie każdy każdego zamordował własnoręcznie, nic tu nie zmienia. Każdy gracz ma jasny cel przed sobą – zabić wszystkich pozostałych graczy. O dziwo ten jeden jedyny, który ma cywilną odwagę powiedzieć to otwarcie – został pokazany jako ten wredny, odrażający bandzior. A przecież każdy z nich wrócił dokładnie w tym samym celu – żeby poderżnąć gardła wszystkim pozostałym. Po co więc ten cały dramat? Szable w dłoń i do boju! A nie zanudzać nas jakimiś bzdurnymi historyjkami. Jak mają się wyżynać – to niech przynajmniej będzie widowisko – jak w ‘John Wick’ czy ‘Shoot’emUp’.

A poza tym wszystkim ja chorobliwie nie znoszę reality show - od czasów pierwszego Big Brothera - aż mnie wykręca na widok tych bzdur. A ten serial był raczej dedykowany fanom takowych rozrywek.
Na zdrowie!

ocenił(a) serial na 8
BestBeast

aaaa skoro tak ładnie sie rozpisales to ja kulturalnie odpisze :)
-lubię kino azjatyckie na tyle, że nie oglądam go za czesto aby szybko sie nie znudzić. znudzilam się już jednym gatunkiem przez czeste ogladanie dlatego tu nie popelnie takiego błędu :) moze gdybym obejrzała więcej takich filmow też by mnie znudzil-tego nie wiem.
-myślę, że przekaz "wygrywasz albo giniesz" moze nie byl tak dosłowny jakbyśmy tego oczekiwali, ale... no chyba każdemu zapalilaby sie czerwona lampka po tym, gdy usypiaja Cie w samochodzie ktory jerzie nie wiadomo gdzie, zamykają w wielkiej sali z 455 obcymi osobami, przebierają w jednakowe dresy-jak więźniów... przed pierwsza rozgrywka byla umowa-mozna jej bylo nie podpisywac. przed pierwsza rozgrywka byla mowa jakie sa zasady gry-kto nie noe dostosuje sie do zasad, zostaje wyeliminowany. nie wiem jak mozna bylo pomyslec ze eliminacja bedzie czyms innym niz smierc, bo niby co mieliby z takim czlowiekiem zrobic, odwieźć ppd drzwi i papa? owszem, byla zasada ze jesli wiekszosc nie będzie chciała grać dalej rozgrywki sie zakończą co pozniej sie stalo. ale teraz wyobraźmy sobie sytuacje, ze np eliminacja to tylko odejscie z gry. co roku ok. 455 osob chodzi sobie po Korei i WIE. mowi innym co i jak, moze nawet wystartuje drugi, piaty siodmy raz i w sumie niesprawiedliwie-wygra, bo bedzie znac gry i zasady. to mi sie wydaje glupszym pomyslem w tym temacie. poza tym, oni pozniej wrocili z wlqsnej woli i wiefzieli dobrze ze wracaja po smierc, lub wygrana...
-estetyka- moim zdaniem chyba miala nawiazywac do dziecięcego swiata kolorów i zabawy- zeby byl wiekszy kontrast. z jednej strony różowe schodki, z drugiej krew i smierc. mnie sie podobalo, bylo bardziej dziwne i inne niz w wiekszosci produkcji. ale dzięki za skojarzenie z Harrym Potterem- cos mi to przypominalo, juz wiem co :) zolnierze w maskach-musieli je miec by siebie noe widziec. ten ktory zdjal maske zginął bo pokazal swoja twarz. Kolo kwadrat trojkat-jak w grze w kalmara-moze to miala byc podpowiedz co do ostatniej gry? poza tym latwiej zapamietac hierarchię-wiecej boków, wiecej wladzy.
-główny bohater- chyba nie zul, raczej nieudacznik i hazardzista (no to to bylo typowe akurat). ale w gruncie rzeczy dobry czlowiek, w moim odczuciu. nikogo nie zabil jak np. bandyta, tak, przyczynil sie do smierci innych jak np w przeciaganiu liny. ale mial dwa wyjscia-albo zginie on albo przeciwnik. i przeviwnik tez o tym wiedzial. na kawe bym z nim nie poszla, ale w jakis sposob go rozumiem. stracił prace w firmie samochodowej, mial swoje traumy zwiazane ze strajkiem, poza tym pogadaj z kims kogo zwolnili po latach pracy-tacy ludzie naprawde sa gleboko rozżaleni i trudno im sie dziwic, czesto sie gubia tak jak on (hazard) i coraz ciężej im sie podniesc. na swoj sposob byl dobrym ojcem i synem, staral sie innych nie krzywdzic, i choc rzadko udawalo mu sie cos zorganizowac dobrze, to jednak corka byla usmiechnieta w swoje urodziny i widac ze kochała tatę.
-to nie do konca jest tak, ze mieli cel zabijac sie nawzajem. np 1 konkurencja-wssystko zalezalo od nich samych. owssem, niektorzy "ruszali" innymi, ale jednak wiekszosc slupoala sie na sobie, by wie nie poruszyc. mysle ze ci co wtedy odpadli byli miesem armatnim, wiadomo bylo ze czesc wpadnie w panike i wiekszosc odpadnie wlasnie na tym etapie. i to byla nauka dla reszty-stosuj sie do zasad, jak nie to zginiesz. efekt paniki zawsze byl dla mnie ciekawy, czesto madrzy ludsie w panice robia takie glupoty ze ciezko uwierzyc. dziala tez psychologia tlumu-wszyscy do drzwi to ja tez.
-co do reality show-tez nie lubię :) qle serial bomba!

A teraz to co mnie sie nie podobalo:
-po co wrocil maz z żoną? przeciez wiedzieli ze co najmniej jedno zginie
-na poczatku zrozumialam, ze wszyscy ktorzy przrjda rozgrywki-wygraja. nie bylo nic o tym ze wygta jedna osoba przynajmniej ja nie słyszałam. moze dlatego malzenstwo wrocilo?
-dlaczego od razu nie mowili ze wygra 1 osoba? bali sie ze nie beda chcieli grac?
-dlaczego czasem mozna, a czasem nie tak sobie mordować na tej hali gdzie spali? po wielkiej jatce wkraczają czerwoni i ma byc spokoj. bez sensu.
-dlaczego w kulki sobie mozna bylo zmieniac zasady? zalozmy ja przrgrywam zmieniam zasady, ale jak ty po mnie przegrywasz to juz nie moge
-gdzie sa pieniadze ktore wygrał lider?
-motyw vipow owszem przeciętny, choc jak dla mnie wciaz przerażający.
-czy tej wyspy nie widac na mapach google? :D nikt tego nie znalazl przez tyle lat?? nie widzial? no niby możliwe ale trovhe naciągane
-w rozgrywce ze szklem dlaczego trzeba bylo zdjąć buty? nie mogli nimi chocby sprobowac rzucac? albo tymi bluzami na suwak, sprobowac, cokolwiek?
-to ze glownemu bohaterowi nie uwierzyla policja jeszcze jestem w stanie zrozumiec. ale zaginiecia tylu osob bez szukania ich juz nie. no chyba ze będziemy miec historie o przekupstwie wladz itp. ale to by było juz upierdliwe
Przepraszam za błędy i brak polskich znakow.

aha zapomnialam uprzedzić-bedzie duzo czytania :D :D

ocenił(a) serial na 1
dark_angel_1989

No to żeśmy sobie popisali ;)
W sumie pouczające. Oczywiście najprościej jest powiedzieć sobie 'ludzie są dziwni' - no ale dziwność, jak kij, ma dwa końce...
W każdym razie pozdrawiam :)

ocenił(a) serial na 2
BestBeast

100% racji. Ten serial to brednie

ocenił(a) serial na 2
BestBeast

Główny bohater to taka łajza. Nieudacznik, który chce się dorobić bez wysiłku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones