Uważam, że jest to świetny serial. Obejrzałam go właśnie 2 raz i na tym nie poprzestanę. Zdaje sobie sprawę, że nie jest dla każdego. Ja się w nim zakochałam, urzekło mnie w nim szczególnie łyżwiarstwo, ponieważ uwielbiam ten sport, ale także chemia Kat i Justina. Ich historia, sceny, dialogi są dobrze zrobione i wzbudziły we mnie emocje od płaczu po śmiech. Gra aktorska była bardzo dobra. Kaya świetne się wcieliła w osobę z chorobą dwubiegunową. Pokazała jaką jej postać jest samotniczką, jak zmaga się z chorobą i stara się przezwyciężyć traumę po wypadku. Evan był imprezowy chłopakiem (jednocześnie uroczym, co ja na to poradzę że się uśmiechałam jak on się uśmiechnął), który nie mógł się pogodzić ze stratą matki i ponownie zaczęło mu zależeć na swoim życiu po poznaniu Kat. Jenn była bardzo zabawna i rozluźniała atmosferę, jej teksty wymiatały. Jednocześnie też było mi żal tego jak cierpiała z powodu kontuzji, to jak upadła podczas rewii było świetne i bardzo autentyczne, można było poczuć ten ból i jej rozpacz. Ogólnie serial wciągający, dobrze i szybko się oglądało. Chciałabym 2 sezon, ale wiem że go nie będzie :(