Skoro czoło pociągu się odłączyło, musiały minąć przynajmniej z 2-3 tygodnie zanim dotarli do Melanie (musieli wykonać cały cykl - 1 msc. - , ale w szybszym tempie z mniejszym obciążeniem).
W tym czasie Wilford mógł spokojnie wrócić po Melanie i ją zabrać ze stacji badawczej. Na tablicy w stacji widać przekreślone tylko 3 dni, od punktu odbioru przez snowpiercera (30 dzień oznaczony niebieskim flamastrem). Tyle mógł trwać powrót Wilforda, zanim podjął decyzję o powrocie, który był technicznie możliwy, gdyż stacja była u szczytu masywu, wcześniej przez nich pokonanego.
Bez Melanie dalszy ciąg tego serialu nie ma sensu. Dla mnie to absolutnie kluczowa postać. Taki Leyton mógłby zostać w tym składzie z błotem i można by o nim zapomnieć. Więc gdyby było tak jak jak piszesz to można by jeszcze zaryzykować 3 sezon.