PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792940}

Snowpiercer

6,7 16 920
ocen
6,7 10 1 16920
Snowpiercer
powrót do forum serialu Snowpiercer

i czarno to widzę...

ocenił(a) serial na 10
NudleKnorr

Mym zdaniem nie było źle. Do ideału też trochę brakuje.

Z jednej strony mamy kilku dobrych drugoplanowych aktorów. Choćby Steven"Trevor" Ogg. Fenomenalnie - realistycznie - wypadł w momencie rozgoryczenia i głębokiego żalu z powodu niepowodzenia planu rewolucji. Ogg się zaangażował w swą postać i to jest naprawdę fajne.

Pojawiły się także liczne sceny mające wzbudzić w widzu emocje. Choćby pozbawiona słów relacja pomiędzy osiłkiem i małą dziewczynką. Scena w której mała dziewczynka wzięła czynny udział w akcji po prostu chwyciła mnie za serce. Dramatyczna, a zarazem wzruszająca.




Renderowane ujęcia (np. zamarznięte portowe miasto) raczej mnie nie raziły zbytnią sztucznością. Nie oczekiwałem więcej po produkcji TNT w tym zakresie.

Najniżej oceniam kwestie techniczne. Okropna praca kamery. Nie lubię trzęsących się ujęć. Brakuje mi także tego szaroburego, ponurego filtra znanego z filmu. Tak ładnie podkreślał ludzką niedolę

Zrobienie ze "Snowpiercera" serialu było zadaniem trudnym. Choćby dlatego, że trzeba wypełnić czymś dłuższy czas antenowy. Nie wiem jak wypadnie wątek morderstwa w Wilford Expresie..

Martin von Carstein

"Do ideału też trochę brakuje", ale "10/10 Arcydzieło"...?

ocenił(a) serial na 10
IndianaKingston

Wystawiłem ocenę dwa lata temu (jestem fanem). Jak zobaczę ostatni odcinek to ją skoryguję do odpowiedniego poziomu. :P

Martin von Carstein

Wystawiłeś ocenę przed obejrzeniem 1 odcinka bo jesteś fanem?

ocenił(a) serial na 10
Doback

Tak. Byłem tak ucieszony na wieść o serialu iż dałem mu ocenę 10.
Po dwóch odcinkach ciągle ją podtrzymuję. Od "Czarnobyla" żaden serial nie wzbudził u mnie tylu emocji.

ocenił(a) serial na 8
Martin von Carstein

U mnie też a fanem nie jestem!

NudleKnorr

Jak dla mnie także zapowiada się na średniaka, a czy ostatecznie choć trochę niezłego,  to dużo będzie zależało od treści - na ile okaże się wciągająca (nie spodziewam się tu wiele) oraz powiedziałbym, że od fajnych postaci, które dałoby się polubić, a których takich dla mnie póki co nie ma i obawiam się, że w całym pociągu się ich nie znajdzie (byłbym mile zaskoczony, ale pierwsze 2 odcinki nie zapowiadają tego). A chciałbym zobaczyć jakieś fajne bohaterki, gdyż tego z dredami już za dużo, jego "detektywistyczna" pomocnica mało ciekawa, ta w futerku w ogóle nudna, Josie od pierwszej sceny dziękuję, głównodowodzącej tak samo i też wiele nie obiecuję sobie po młodej "buntowniczce".
Więc jak na razie z postaciami jest bardzo słabo.

Oceniając treść tych pierwszych odcinków, to co mnie od razu trochę rozśmieszyło i wywołało odczucia "jakie to sztuczne", to fakt, że już od 7 lat okrążają ziemię, a postanowili na poważnie zacząć się buntować jakby dopiero teraz (a takie można odnieść wrażenie ze sposobu w jaki wprowadzono widza w ową historię, która już trochę trwa). I ta sztuczność jest nie tylko w samej tej sytuacji, ale przejawia się w dialogach, które owszem - można to zrozumieć, że w celu szybkiego wprowadzenia widza, trochę tak muszą wyglądać. Ale nie zmienia to faktu, że niektóre rozmowy sprawiają wrażenie, jakby niektórzy się tam dopiero obudzili i wysyłają przekaz "jesteśmy tu już 7 lat, mamy już dość i postanawiamy się zbuntować". Oczywiście "już wcześniej się nam nie podobało, ale dopiero teraz przebrała się miarka i obmyślamy plan przedostawania się do przodu" :)
Ich główny siłacz w tym czasie zdążył ostro napakować, więc właśnie są gotowi do buntu :)
Ktoś oczywiście będzie tego bronił twierdząc, że właśnie zaczęli im zmniejszać racje żywnościowe i przez to czara goryczy się przelała. Ale to byłoby słabym wyjaśnieniem, że dopiero po kilku latach doprowadzili do poważnego rozlewu krwi.
Nieudane to wprowadzenie po prostu, aby wyglądało naturalnie.
Co dalej...
Przyglądałem się kolejnym wagonom i wydaje się, jakby niektóre trochę za szerokie. Ale to powiedzmy szczegół i może złudzenie optyczne.
Obsuwisko, lawina? Jakże by mogła zepchnąć ich z toru ;p Widzowie w przeciwieństwie do nich dopiero co dołączyli do zabawy, więc ten pociąg musi jeszcze trochę pojeździć ;) - przynajmniej jeszcze z kilka razy okrążyć planetę ;p tudzież przynajmniej przez cały 1 sezon jakkolwiek utrzymać się w szynach ;) Będą się zwalać na nich całe góry i najwyżej co jakieś okno pójdzie i zmrozi cały wagon. A że ich 1001, to z tym bydłem, to dopiero rozgrzewka ;)

Mówiąc na koniec całkiem poważnie. Jeśli wydarzenia dzieją się w dość ograniczonej, czy też tak jak tu jeszcze w zamkniętej przestrzeni, to muszą być naprawdę ciekawe postacie, aby opowieść trzymała. Ten serial bowiem nie nadrobi jakimiś fajerwerkami, pięknymi krajobrazami, klimatycznymi scenami z piękną muzyką, głębią fabuły, czy czymkolwiek jeszcze.
Im więcej razy pokażą pociąg, jak ten sunie po torach w zimowej aurze, tym nudniejsze to będzie. I choć teoretycznie przy tak wielu pasażerach można tworzyć kolejne wątki i stwarzać problemy, z którymi będą musieli sobie poradzić, to ten serial już na wstępie jest niejako skazany na przeciętność.

Filmu nie pamiętam, ale to jest po prostu pomysł na 2 godzinny film.

ocenił(a) serial na 6
yuflov

Ten cały motyw z buntowaniem to było powiedziane, że nie pierwszy raz się buntują, już 3 lata wcześniej też tam było. Ogólnie taki urok ogona, że co jakiś czas wybuchają tam bunty, jak ludzie zapomną o obaleniu poprzedniej rebelii. Tak to musi być, że raz na jakiś czas trzeba tam ich przetrzebić, żeby to sprawniej działało.

Mi faktycznie o wiele bardziej nie odpowiada rozłożenie wagonów, niektóre są ultra szerokie - jak ten z barem chociażby, do tego pomieszczenia gdzieś jakieś obok są, no i wisienka na torcie - zakaz wstępu do rzeźni - to jak niby przejść dalej? przecież innej drogi nie ma.

W ogóle niepotrzebnie rozbudowali ten pociąg - 1001 wagonów? Wystarczy 100 do rozbudzenia wyobraźni. To jak w grze, gdzie dają ci wielki świat, ale cały jest wypełniony powtarzalną treścią, identycznymi assetami i tymi samymi questami. Tak samo tu - 1000 wagonów, z czego 130 jako rolne wagony, z uprawami różnymi. To się nawet człowiekowi nie chce ich przejść. Mamy wierzyć, że ta czarna pocina przez setki wagonów codziennie? Życia by jej nie starczyło. Kto wymyślił te 1000 wagonów? To jest totalnie bez sensu.

Też ogólnie uważam, że to jest świetny pomysł na film, taka koncepcja dobra w sama sobie, ale jak się to za bardzo rozkminia, to wychodzi lipa trochę.

No i to jest też jak z serialem "Rush Hour" - niby fajnie, ale w filmie to lepiej wyglądało, wizualnie ciekawiej, aktorzy bardziej wyraziści i styl taki zdziwaczały lekko, niepokojący, a tutaj to dość normalnie wygląda. Słabo te pierwsze dwa odcinki.

RipRoy

Akurat te 1001 wagonów nie jest takie głupie - przynajmniej daje podstawy do uwierzenia, że w tym pociągu działa złożony ekosystem z duża liczbą ludzi, którzy żyją i rozmnażają się (i na pewno nie będą pokazywać tych wszystkich powtarzalnych się sekcji), a do komunikacji jest ta kolejka pod właściwą podłogą wagonu - pokazali to już w sumie na początku - więc nikt tam pieszo kilometrów nie wydeptuje.
Sam film niestety mocno średni - to co działało w skondensowanej formie, w serialu rozwleka się i przynudza; pewnie jeszcze wymęczę ze dwa odcinki, a nuż coś się poprawi.

ocenił(a) serial na 10
RipRoy

Jeżeli chodzi o wagony to być może liczba "1001" ma nie tyle znaczenie co raczej symboliczne. Tylko trzeba odgadnąć jakie ("Baśnie tysiąca i jednej nocy" aby podkreślić niezwykłość konstrukcji?)
Cały pociąg to zasadniczo głównie metafora drabiny społecznej, systemu kastowego, podziału bogactwa na świecie itd. Oraz - a może przede wszystkim - dystopijnego świata w którym panuje system totalitarny. Jak w "1984". Jednostka jest całkowicie podporządkowana państwu (w tym przypadku korporacji) w kwestii przywilejów, wolności, zasobów.

Sama rola mieszkańców ogona wydaje się być oczywista w tym systemie nawet dla ludzi nie znających filmu z 2013 bądź komiksu. Pewnie w którymś momencie zostanie to w serialu odsłonięte w ramach nagłego zwrotu akcji.

Zatem "ogonowcy":

1. Są zasobem ludzkim traktowanym w sposób przedmiotowy. Cały czas będzie im przypominane, że nie mają żadnej wartości... ale to z nich uzupełnia się 3 klasę. Służbę utrzymującą pociąg. Nieustannie dokonuje się wśród nich selekcję poprzez redukowanie racji, kontrolę populacji, zimno... prowokowanie buntów. Giną zbyt agresywni oraz za słabi. Pozostają silni i posłuszni. Z czasem przekształcają się w "homo sovieticusa", który marzy o awansie do trzeciej klasy.

Wilfrod specjalnie dla najsilniejszych desperatów (w czasie apokalipsy) przygotował ostatni wagon, sposób przygotowywania batonów proteinowych, a także wy

2. Jednocześnie są elementem wykorzystywanym w ramach rozgrywek międzklasowych. Niczym "kułacy" (bądź inne grupy społeczne) w ZSRR. Władza posługuje się nimi aby móc lepiej kontrolować 3 klasę. To wzmacnia jej poczucie wartości. Jednocześnie mają wroga z którym muszą się zmagać - w celu obrony swoich przywilejów. Dzięki temu prawdopodobnie najbardziej wartościowa klasa nie buntuje się przeciwko Władzy i radośnie żyją na tej - symbolicznej - misce zupy. Za którą "ogon" jest gotów zabijać i umierać (scena "celebrowania" posiłku przez detektywa z dredami).

Ten pociąg to "tylko" alegoria. Póki co jeszcze drugiego odcinka nie widziałem. Być może jest to faktycznie przeciętniak (nie oczekiwałem cudów) ale ma trochę zalet i niezłych scen. :)

ocenił(a) serial na 6
Martin von Carstein

To tam do czego służą ogonowcy to jest sprawa oczywista i z tym się z tobą zgadzam.

Kwestia raczej pociągu - on nie jest tylko alegorią, ale ma również działać na bezpośredniej płaszczyźnie, po to żeby wszystko inne działało, jak chociażby ta sprawa kryminalna, którą dosłownie trzeba rozwiązać, a nie symbolicznie uzasadnić.
Także te zamknięte drzwi od jednego przedziału to jest dalej jakiś bezsens, bo wiadomo że niektóre wagony mają podwójne dno z dodatkowym poziomem, ale nie wszystkie. Widać, że przy ogonie to niemożliwe, rzeźnia też nie miała nic pod sobą, co było widać, gdy ją zamieć zniszczyła.
Także trochę po prostu od czapy sobie twórcy wyciągają, co im akurat jest potrzebne, a nie przejmują się czy to ma sens w pokazanym świecie. Jasne, że serial jest bardzo alegoryczny, ale alegoria to drugie dno i żeby działała, też na tym pierwszym poziomie musi mieć sens, inaczej to zwykłe prawienie morałów.

ocenił(a) serial na 10
RipRoy

Wątpię, żeby scenarzysta ten pociąg był w stanie wystarczająco "urzeczywistnić". Z rozmaitych przyczyn technicznych jak choćby odporność trakcji kolejowej na ekstremalne warunki i niskie temperatury. Ten pociąg jest niczym zombie - działa tylko dlatego, że wymaga tego opowieść. Oczywiście pojawi się trochę informacji o samym pociągu aby np. przyciągnąć uwagę widza (urozmaicając historię) oraz wytłumaczyć problemy i zamiary Wilforda (czyli wyczerpywanie się zasobów i wagony z komorami).

Sam twórca komiksu tym się nie przyjmował. "Wyciągnął" to co mu odpowiadało, a pociąg - oprócz bycia prostą alegorią - był też dość oryginalny. Dlatego został zauważony i zekranizowany.

Całej rzeźni nie zmiotło. Pękła jedynie jedna szyba. Sama rzeźnia musi mieć natomiast coś pod sobą z dość prozaicznej przyczyny... trzeba jakoś odprowadzać krowie "niestałe" fekalia. :)

Ps. Szkoda mi Ogga na tym etapie historii. :( Ale przynajmniej mogę podziwiać kilka detali jak ten siniec na szczęce blond detektyw.

RipRoy

"Jasne, że serial jest bardzo alegoryczny, ale alegoria to drugie dno i żeby działała, też na tym pierwszym poziomie musi mieć sens, inaczej to zwykłe prawienie morałów."
Otóż to. Dokładnie.
A poza tym nie pierwszy to tytuł, który ma ukazywać warstwy społeczne, ale w tym, to po prostu zbyt mało samo to rozmieszczenie biedoty na ogonie, klasy wyższej z przodu, aby skłaniało to do głębszych refleksji (bo te są oczywiste, lecz z uwagi na słabość pierwszego poziomu, pochylać się nad nimi człowiekowi nawet nie chce).

ocenił(a) serial na 5
yuflov

Niektóre serialowe wagony są szerokie (i ostro wysokie nawet chyba z 6 metrów :D) - bo amerykańskie!!! A ten ostatni taki ciasny to chyba jakiś kołchoźnik, oszczędzali przy nim na maksa. A na serio prawdziwe wagony mogą mieć max 4-4,5 metra szerokości (tak by się czołgi zmieściły i z ok 5,5 metra wysokości (w USA rzeczywiście są wieksze- szersze , w Europie, w Polsce jeszcze mniej) - przy większych wymiarach by się nie zmieściły na mostach i w tunelach....

ocenił(a) serial na 3
NudleKnorr

Film był groteską i metaforą podziałów społecznych. Jak można było zrobić z tego serial?

ocenił(a) serial na 5
per333

Film zbudował interesujący i całkiem rozbudowany świat - moim zdaniem to jest idealna baza pod dobry serial.

per333

Ja wyłączyłem po niecałym jednym odcinku, może jeszcze dokończę, ale póki co nie dostrzegłem nic co ten serial chciałby powiedzieć, czego nie zrobił bardzo dobry skądinąd film. W serialu tylko kapitan oczywistość stwierdził że ten pociąg to metafora drabiny społecznej, co mnie trochę zniechęciło, bo jak mają zamiar taki oczywistości tłumaczyć to chyba nie ma co inwestować w to czasu.

ocenił(a) serial na 3
NudleKnorr

Pierwszy odcinek również mnie z lekka odstraszył. Pomysł jest ok. Wykonanie (fabuła) już trochę słabiutkie. Ale i tak najbardziej wkurza mnie dobór aktorów. Murzyn w dredach... No wybaczcie, ale nie pasuje mi do roli stereotypowego twardego gliniarza. Oczywiście nie poznaliśmy jeszcze wszystkich ważnych postaci, ale poza Connely i Sumner nie widzę więcej aktorskich plusów.

ocenił(a) serial na 5
NudleKnorr

Dalej jest już tylko gorzej. :) Jak oni mogli zrobić z tego podrzędny, detektywistyczny procedural? Takie marnotrawstwo świetnego, głównego motywu filmowego...

ocenił(a) serial na 2
NudleKnorr

Ja przemęczyłem cały pierwszy sezon i mogę podsumować go dwoma słowami: straszne gówno.

ocenił(a) serial na 6
NudleKnorr

Detektyw przebywający w wagonie pełnym ludzi, w ścisku, smrodzie... wchodzi do wagonu z owocami i kwitnącymi roślinami. I nie czuje ich uderzającego, a może i odurzającego (dla ludzi z wagono-stajni na pewno) zapachu? Eee lipa.

NudleKnorr

Wysiadłem z tego pociągu po pierwszym odcinku. Niech jedzie beze mnie.

NudleKnorr

ten serial to dno

najwazniejsze jednak, ze akurat zauwazylem lesbijska scene bialej blondynki z azjatką :D
Netflix musi to miec - jak nie pederaśc albo pedofile, to race/gender mix co chcesz, to masz
you name it! XDDD

hahahah

A jak widze idiotycze story o pociągu, ktory poruszajac sie nie wplywa w zaden sposob na pasazerow (ani drgnie, kadry statyczne i sceny nagrane tak, jakby mialy miajsce na skale.... HAhahahaha
jakie debilne sa te seriale

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones