Rap, turecka/arabska mafia i nieodpowiedzialny główny bohater z policji. W tym serialu główna bohaterka-policjantka mogłaby być na bilbordach partii chcących zakazać pracy kobiet w policji. Emocjonalna, butna, brawurowe babsko, które ot tak sobie sypia z bratem handlarza narkotyków, bo musi sobie powspominać stare, dobre czasy. Już pomijam to, że przez brak odpowiedzialności ginie dwóch jej informatorów.