...która gra Noorę? Rozumiem, że oceny nie zawsze są obiektywne, no ale ile tak można? Za ładną buzię? Gra aktorska nie jest na poziomie oceny, którą otrzymała.
Moim zdaniem, jej wątek był dosyć nudny. Ba, przestałabym oglądać sezon gdyby nie to, że miło się na nią patrzy. Niektóre odcinki trwały po 50 minut, z czego 20 to obściskiwanie się z Williamem, a 30 minut stanowi rzeczywista, jakakolwiek akcja.
I te irytujące przeciąganie niektórych sylab, wg mnie z całego girl squad ona grała najsłabiej. Ale co zrobisz, Polskę kupił sezon 2... :)
No cóż, tak już jest skonstruowany świat, ludzi przyciąga ładna oprawa. Ale co zrobić ;)
Moim zdaniem gra dobrze, ale z drugiej strony jej rola do zagrania jest prosta. Uważam, ze już nawet aktorka, która gra Vilde ma bardziej trudną rolę do odegrania czy też Sana, która moim zdaniem gra bardzo dobrze. Wydaje mi się, że gdyby nie jej ładny wygląd i wątek z Willamem, to ludzie narzekaliby, że jest mdła, nudna i zbyt idealna :)
No też patrzę na to podobnie. Głównie rzeczą, która mnie "bulwersuje" (to chyba za ostre słowo, ale nie mogłam znaleźć innego) jest fakt, iż aktorka grająca Noorę ma ocenę większą od Sany, Vilde czy Isaka. Ich role były, moim zdaniem, bardziej wymagające i do samego serialu wnieśli więcej. A najlepsze jest to, że zawsze znajdą się takie "faneczki", które utożsamiają się z Noorą głównie patrząc na jej wygląd, a żeby być bardziej jak ona, uważają siebie za "mądre", kiedy wszyscy wiedzą, że takie nie są ;)
Cóż, sama się z nią utożsamiam, ale mi bardziej chodzi o charakter, bo ona wydaje mi się być najbardziej taktowna i rozsądna, i to jest chyba jedyny serialowy charakter, z którym się utożsamiam i który inni lubią. Ja do Noory nic nie mam i ją też lubię, ale serio - w tym serialu są o wiele ciekawsze postacie. Uwielbiam Sanę! :)
Jaka jest w życiu prywatnym, nie wiem, ale moim zdaniem trudniej jest zagrać takiego naiwnego głupola, jakim jest Vilde niż zwyczajną, skromną laskę, jaką jest Noora.
Tak właściwie to aktorzy są tacy sami z charakterów jak grani przez nich bohaterowie, bo reżyserka miała zamysł wykreować postać pod aktorów, a nie odwrotnie, jak to jest zazwyczaj. Jest nawet filmik na Youtubie, w którym jest o tym mowa