Nie rozumiem, czemu tyle osób go nie lubi. Według mnie naprawdę fajna postać, szczególnie w trzecim sezonie bardzo mi się spodobał. Paskudny nie jest (chociaż charakterystyczny z urody, to fakt :p), czarnym charakterem nie jest, nudny nie jest. Chyba że to wynik ciągłych porównań z Christofferem, który zresztą niczym się nie wyróżnia (może poza wątpliwą moralnością), ale i tak nie rozumiem, czemu większość go nie lubi.
A już się zaczynałam martwić, że jestem osamotniona, bo co czytam czy rozmawiam to większość się zdaje go nie lubić, a ja totalnie nie rozumiem, dlaczego :D
Nio widzisz nie jesteś sama przynajmniej ;). Co do Jonasa to bardzo podoba mi się jego relacja z Isakiem :).
Na początku trochę mnie irytował, ale w trzecim sezonie bardziej doceniłam tą postać. Jego relacja z Isakiem jest super, taki przyjaciel to skarb :)
Dokładnie tak samo, na początku był mi potem obojętny, a potem nagle doznałam objawienia. I uwielbiam jak bardzo ekspresyjna jest jego twarz, a sceny z Isakiem to po prostu złoto.
Ja też bardzo lubię Jonasa, serio nie rozumiem czemu aż tyle osób wręcz przeciwnie. W ogóle to chciałabym znów wątek jego z Evą, wydaje mi sie, że obydwoje dalej coś do siebie czują, więc mogłoby być ciekawie. W dodatku właśnie, jego relacja z Isakiem, bardzo fajny z niego przyjaciel ;) no i jeszcze tak całkiem prywatnie, bardzo lubie jego głos, więc miło mi sie go ogląda i słucha przede wszystkim :D