Można obejrzeć pierwszy odcinek i ostatnie 10 minut z 10 odcinka. Reszta to wypełniacze, przegadywanie odcinków, denne dialogi i ojciec Mateusz w piwnicy
Niestety, ale odniosłem takie samo wrażenie...
Po 4 odcinku, serial zaczął mnie wręcz irytować.
Naprawa turbiny mnie żenowała, potem było już tylko gorzej.
Serial totalnie bez emocji.
Zgadzam się w 100%, aż byłem zdziwiony- po ocenach myślałem, że będzie chociaż przyzwoicie
Zgodzę się w 100% ,a nawet dodam że w brazylijskim tasiemcu dialogi i intrygi są na wyższym poziomie niż w tym postapokaliptycznym SF
Też się dziwię tak wysokim ocenom. Temat oklepany jak morda u Najmana. Już wolę Seksmisję.
To samo można powiedzieć o "Rozdzieleniu", też AppleTV+. Serial, który można skrócić do 2-3 odcinków, mini-serii ale nie, trzeba to rozwlec na 10 odcinków. Widzę, że te produkcje spod znaku jabłka są takimi "tasiemcami", szkoda.
Zbyt wiele już produkcji widziałem, żeby nie wiedzieć jak to się skończy.
Niestety wszelkie inne sezony to będą właśnie takie zapychacze. Generalnie porządnych twistów w historii jest dalej niewiele. Tak jak pierwszy sezon zostawia więcej pytań, niż odpowiedzi - tak nie spodziewam się niczego specjalnego po tym serialu.
Wszystko można było zrobić w 1 sezonie, dlatego, że
(UWAGA SPOJLER)
wszystko kończy się tak, że z 50 istniejących silosów ludzie się ratują i odkrywają, że jest zielono i fajnie na świecie, czysto itd. A toksyczne chmury (nanoboty właściwie) tylko nad silosami w trakcie czyszczenia. Czyściciele umierali bo taśmy uszczelniające ich skafandry były nieszczelne, za to nasza główna bohaterka miała takie premium (stąd obsesja burmistrza na punkcie skradzionej taśmy). 18 (zawieszka burmistrza świecąca) to numer silosu. Jest jeszcze element wybudzenia z crio-snu gościa który miał nimi wszystkimi przewodzić. Juliett zostaje majorem ludzkości i wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Reszta to mało ciekawe wariacje, które widzieliśmy wiele razy w różnych produkcjach. Zapychacze.
Pytanie tylko na ile odcinków rozciągną to wszystko.
typowe dla produkcji appla - super budżet na aktorów, efekty i scenografię + słaby, rozciągnięty, pełen luk i niepotrzebnych dialogów scenariusz