Sherlock
powrót do forum 4 sezonu

Zakończenie tego serialu ( sezonu) to jakiś żart.

Na końcu wszyscy się godzą i Sherlock wraz ze siostrą dają koncerty skrzypkowe dla rodziny i przyjaciół... no kurde xD ONA PRZECIEŻ W SAMYM SERIALU ZABIŁA PRZYNAJMNIEJ 6 OSÓB! A kto wie ile jeszcze poza kadrem.

blackerror

To było w więzieniu, albo zamkniętym psychiatryku.

bazant57

to nic nie zmienia

ocenił(a) serial na 9
blackerror

Zabiła. Ale jest siostrą. Rodziną. Rodzinę za kratkami traktuje się troszeczkę inaczej niż obcych, bo wszystko robi się skomplikowane.

Mogę tylko zgadywać, że kiedy jest się ogarniętym dzięki relacjom społecznym genialnym socjopatą, który ma w rodzinie socjopatyczną seryjną morderczynię, która przez swój geniusz nie umiała się z nikim porozumieć i dlatego odleciała do innej galaktyki, to ma się dla niej odrobinę empatii.

W pierwszym odcinku John słyszy ostrzeżenie, że kiedyś to Sherlock podłoży ciało, bo psychopaci się nudzą. I kto wie, może w alternatywnej rzeczywistości kiedyś tak by się stało. Ale Sherlock zyskał bliskich ludzi i trochę znormalniał. Eurus przeciwnie - odizolowano ją jako dziecko. Ostatni odcinek serialu pokazuje, do czego to doprowadziło.

Moim zdaniem Sherlock chce być jej nawigatorem, nawiązując do tego wątku dziewczynki w samolocie, i umożliwić jej wylądowanie na Ziemi. Muzyka jest tu chyba najbezpieczniejszym narzędziem porozumienia, stąd te koncerty.

noemi_szymula

Z pewnością uwzględniana jest też częściowa niepoczytalność panny Holmes. To nie jest zwykłe więzienie, raczej więzienny oddział szpitalny pod szczególnym nadzorem. Aczkolwiek panujące tam warunki są wytworem fantazji scenarzystów. Obawiam się, że w realnym świecie. tak niebezpieczna osadzona byłaby nieustannie szprycowana środkami farmakologicznymi. Wybrano by bezpieczeństwo personelu, a nie dobro więźnia.

ocenił(a) serial na 10
blackerror

Zgadzam się, że zakończenie zawiodło. Moim zdaniem wątek dziewczynki w samolocie był świetny, potrafił oddać zagubienie Eurus. Natomiast zabójstwo sześciolatka (który według Sherlocka był PSEM) było k o m p l e t n y m niewypałem. Jak John wyciągnął tę czaszkę ze studni to po prostu mi ręce opadły. Tak jak ktoś kiedyś wspomniał na filmwebie, nie pasowało to, że Eurus jednocześnie będąc zagubioną "dziewczynką" zabijała dla zabawy ludzi. No bo była taka bezwzględna i bystra, a tu nagle dzwoni do Sherlocka z płaczem. Ogólnie fabuła w tym odcinku też miała dziwne nieścisłości, bo w sali z trumną Sherlock zobaczył z ukrytej kamery Molly. Jakim cudem znalazła się tam ta kamera?! Kiedy niby Eurus ją zamontowała? Mogła to komuś zlecić, ale przez ten czas była w psychiatryku. Poza tym, po co miałaby kogoś o to prosić, skoro nawet Molly nigdy nic nie miało grozić? I masz rację, te koncerty na końcu, to już przesada. Rozumiem, że może jej najbliższa rodzina chciała przy niej być, ale co robił tam John??? Dla niego była psychopatyczną morderczynią! Jak potrafił w tak krótkim czasie pomyśleć "ok, kobita ma problemy, co z tego że zabiła niewinnych ludzi, grała na emocjach i kumplowała się z Moriartym". Zgadzam się, że finał rozczarował. Za to późniejszy odcinek ("Odrażająca panna młoda") byłby O WIELE lepszym finałem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones