PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=868116}

Sceny z życia małżeńskiego

Scenes from a Marriage
7,8 13 640
ocen
7,8 10 1 13640
7,3 12
ocen krytyków
Sceny z życia małżeńskiego
powrót do forum serialu Sceny z życia małżeńskiego

Nie rozumiem niskiej oceny tego serialu. Owszem, nie jest to porywający, trzymający w napięciu thriller ani też komedia romantyczna, ale wg mnie doskonale obrazuje życie małżeństw mających dzieci, które borykają się z codziennymi problemami i pokusami. Mimo, że ja nie odeszłabym od męża zostawiając dziecko (mimo że też mogłabym zostać nazwana korposu.ką), to z wieloma zachowaniami bohaterki utożsamiam się w pełni. Sama nie wiem też jak postąpiłabym gdybym zaszła w drugą ciążę wiedząc jak macierzyństwo jest trudne i jak wielu wyrzeczeń wymaga...

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

"Znamy siebie tyle, ile nas sprawdzono"
Więc wszystko przed Tobą ;)
Jeśli sama uważasz że można, by Cię nazwać korposu.ką, to dlaczego uważasz, że byś w sprzyjających warunkach, z pociągającym Mr. Gray nie poszła w tango?
Ja obstawiam, że na 99.99% Postąpiłabyś podobnie.

Moja droga, film ma tak niską samoocenę, dlatego iż że ponieważ;)
Ludzie nie lubią prawdy o samym sobie, powstaje wtedy dysonans poznawczy, działają mechanizmy obronne ego itd.

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Nie napisałam, że nie poszłabym w tango... Nie poszłabym w tango zostawiając dziecko, dziecko to warunek sine qua non, na tyle już sama siebie sprawdziłam ;)

Nie mniej jednak dziękuję za analizę psychologiczną. Ja prawdę o samej może nie do końca lubię, ale szanuję, stąd też moja pozytywna ocena tego serialu. ;)

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

To lepiej nie sprawdzaj wszystkich swoich granic i możliwości ich przekroczenia;)

Jeśli ten serial jest w twoim guście, to polecam "Historie małżeńską" i "Drogę do szczęścia" W sumie, jeszcze film "Zwierzęta nocy" jest świetny ;)

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Wszystkie znam ;)

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

Granice, czy filmy? ;);P

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Filmy rzecz jasna ;) Granice dopiero poznaję, idzie całkiem nieźle, już wywróżyłeś, że skończę jak Mira, ale na razie brakuje mi jaj ;)

Swoją drogą... Feministką raczej nie jestem, ale mimo to uważam, że padło tam trafne spostrzeżenie: że gdyby to facet zostawił żonę i dziecko komunikując, że będzie widywać się z nim co 2 tyg w weekend to nikt nie byłby zdziwiony i zbulwersowany. Dlatego też tę decyzję Miry również staram się szanować.

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

To nie są żadne wróżby, opisałaś siebie jako korpos.cz, więc pewnie robisz karierę w jednym z większych Polskich miast. A obecnie rozwód bierze 1/2 małżeństw w dużym Polskim mieście. W zdradach przodują mężczyźni, ale kobiety robią co mogą, by nas dogonić ;D
A sposób w jaki siebie opisujesz, potwierdza mnie tylko w tym, że już podjęłaś decyzję. Więc pytanie nie powinno brzmieć czy, a kiedy to nastąpi;)
Nie oceniam, nie potępiam, nie pochwalam, po prostu stwierdzam fakt.

Ja widzę to inaczej, całe otoczenie widzi że kobieta wybrała złego samca na ojca swoich dzieci, więc całe otoczenie nie jest zdziwione gdy on odchodzi. Zdziwiona jest tylko partnerka i dzieci. Lecz jeśli wybrała, by takiego partnera na ojca jakim jest Jonathan, fakt ludzie byliby zdziwieni gdyby odszedł.

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Pomimo, że ta dyskusja jest interesująca i naprawdę można wymienić się jeszcze wieloma ciekawymi spostrzeżeniami to jednak myślę, że to forum nie jest odpowiednim miejscem na dokonywanie mojej psychoanalizy ;)

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

Już jutro będziemy mogli wymienić się punktami widzenia, na temat 3 odcinka.

A Twoją psychoanalizę, możemy zostawić na inny czas i miejsce ;)

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Spoko, możemy też przeanalizować Ciebie ;) ale nie tutaj ;p

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Obejrzał już?

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

Obejrzał dopiero przed 20 ;)
Poniżej opisałem co myślę.

A analizę mojej osoby, możemy zrobić w mniej publicznym miejscu ;)

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Możemy. ;)

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

I nie trzeba mieć dzieci i być w związku małżeńskim, by widzieć, że większość związków rozpada się w podobny sposób. Sam uważam, że mój wieloletni związek na końcu wyglądał podobnie, tyle że każde z nas o tym wiedziało, ale nic z tym nie zrobiliśmy. I jestem w 100% przekonany, o tym że gdyby jedno z nas miało 100% sytuację możliwości  romansu,  to została by ona wtedy wykorzystana... 
A sam serial bardzo dobry i do mnie też trafia, świetnie pokazuje powolny rozpad więzi między partnerami.
P.S.
Aborcja nie była powodem zdrady Miry, lecz zapalnikiem, który i tak by się wydarzyła. Po prostu, zostałby odwleczona w czasie...

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Zgadzam się co do aborcji. Ona wiedziała, że jeśli urodzi to dziecko to już się nie uwolni z tego związku, tylko w tamtej chwili nie potrafiła sama przed sobą przyznać się dlaczego chce to zrobić.

Wszyscy szukamy wymówek w naszych związkach, godzimy się na życie, które dalekie jest od ideału, ale nie jest złe, bo boimy się, że może być gorzej albo po prostu jesteśmy świadomi, że kolejna próba po kilku latach skończy się podobnie.

Zobaczymy co przyniesie niedziela ;)

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

Sam znam osobiście kilka kobiet, które gdy się dowiedziały że są w ciąży, a jedno dziecko już miały, to płakały, bynajmniej nie ze szczęścia;)

Zgadza się, najczęściej tkwimy w związkach, bo trzyma nas strach przed nieznanym i wygoda.

Ty już myślisz o niedzieli;)?
Ja się zastanawiam co przyniesie dzisiejsza noc;p
Czekaj już wiem, nowe szanse, ale też nowe problemy...;D

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

W niedzielę jest premiera trzeciego odcinka. ;P moja noc przyniesie sen.

ocenił(a) serial na 10
Kasia_Basia_filmweb

Do mnie też te dwa odcinki trafiły i dały do myślenia. Jakie to szczere naturalne. Oglądając drugi odcinek czułam dyskomfort i było mi smutno, zupełnie jakbym podglądała sąsiadów i ich tragedię...Tak jakby wszystko było obok. Nie potrafię ująć swoich odczuć słowami. Czekam na kolejny odcinek...

Kasia_Basia_filmweb

Po 3odc stwierdzam ze ta baba jest okropna. Serio rozwala rodzine najpierw mowi ze marzyla od dawna by odejsc od męża ze on juz jej nie pociaga a teraz wyskakuje ze ma orgazm myslsc o nim. Jej pomysl by on rzucil wszystko i pojachal za nia do Londynu? Rodzina to nie przedmiot. I co to jest ze ona odchodzi ale niechce sie rozwiesc czyli ostatecznie zakonczyc malzenstwo? Łazi po mieszkaniu jak by wyjechala na weekend dziwi sie ze facet urzadzil sie po swojemu. Jej gatka o samotnisci wolnosci żałosna. Czy dla niej dziecko to piesek odbiore zaprowadzę do szkoly poglaskam przed snem? Sorry w 3odc widac ze typowa egoistka nastawiona ze maz dopasuje sie do jej grafiku bo przeciez on ma wiernie czekac na nia zajmowac sie dzieckiem

ocenił(a) serial na 8
kat8

Cóż... Mnie ten serial porusza niezmiennie tak samo. W tym odcinku również widzę tę często niewygodną prawdę na temat relacji w związku... Do Miry zaczyna docierać to, co często jest powodem pozostawania w długoletnich związkach, czyli fakt, że trawa zawsze wydaje się być bardziej zielona po drugiej stronie, a kiedy się przyjrzymy dokładniej jest tak samo zeschnięta albo zgniła. Mimo że sama się do tego jeszcze nie przyznaje widzi, że nie było źle, a to co jeszcze rok temu było dla niej tak atrakcyjne i podniecające, staje się powoli tak samo nudne, a z drugiej strony może brakować jej wszystkiego tego, co już wypracowała w dotychczasowym związku.

Jest egoistką, to fakt. Z tym, że większość z nas jest skrywanymi egoistami, bo w głowie pojawiają się różne myśli tylko kierujemy się jakimiś resztkami przyzwoitości i nie pozwalamy, żeby te myśli zawładnęły naszym życiem. Mira najwyraźniej realizuje wszystko, co ma w głowie. Może ma to właśnie na celu pokazać, to o czym sami często myślimy, a czego ostatecznie nie robimy z różnych powodów. Poza tym nie zapominajmy o postawie Jonathana. On jej na to wszystko pozwala. ;) Owszem, teraz powiedział nie, w jakimś stopniu się postawił, chociaż widać, że chce czegoś zupełnie innego, nadal chce jej, ale prawda jest taka, że przez te wszystkie lata nauczył ją tego, że może pozwalać sobie na dużo.

Pytanie tylko co dalej ? Wrócić ? Na pewno nie będzie już tak samo. Może być lepiej. A może być tez dużo gorzej, jeśli Jonathan nie będzie potrafił wybaczyć, a Mira nie będzie potrafiła zapomnieć jak przez chwilę było zielono. I co będzie za jakiś czas? Znowu zrobić skok w bok czy tym razem Jonathan postanowi się odegrać, bo usprawiedliwi siebie że teraz ma prawo, czy może oboje wyciągną wnioski?

Przykre to, ale nie ma dobrego rozwiązania.

Kasia_Basia_filmweb

nigdzie nie napisałam że ma być łatwo. Nie rozumiem czemu ona może mieć romans a on nie ? zresztą ona mówiła że się zakochała dziwna ta miłość krótka i oparta tylko na pociągu seksualnym ?( swoją drogą uważam że seks komplikuje tylko życie nie jesteśmy zwierzętami by ulegać instynktom ) Jonathan jej na to pozwala bo jak sam powiedziała ona go uratowała od samotności ( a on ją ) ona była pierwszą kobietą która zwróciła na niego uwagę on się jej trzyma bo się boi .Ona realizuje swoje plany dokładnie jak chce. Chciała by on na nią czekał i był ,,zapasowym;; i on będzie czekał w zawieszeniu bo się boi samotności

ocenił(a) serial na 8
kat8

Też uważam, że sex komplikuje nasze życie, ale z drugiej strony pociąg mężczyzn do kobiet i kobiet do mężczyzn jest tym co nas napędza.
Co jeśli nie mielibyśmy potrzeby imponowania kobietom, czy chcielibyśmy to wszystko budować, zdobywać, walczyć itd. Śmiem wątpić
To samo, gdyby kobiety chcą usidlić jak najlepszą partię, do kogo się stroją, malują, kształcą itd.?
A czy to wszystko nie sprowadza się do prymitywnego aktu prokreacji?
Gdzie nam zależy na tym, by zapłodnić jak najwięcej najpiękniejszych, najlepszych gatunkowo kobiet, a kobietą zależy by zapłodnił ją samiec z najlepszym materiałem genetycznym, zasobami, osobowością itd.
Według mnie, jedno i drugie jest równie prymitywne, ale to tylko moje zdanie ;)

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

To co reprezentuje sobą Mira jest straszne, tego nie da się obronić... Po prostu zachowuje się jak wyrafinowana, egoistyczna zimna su.a... Ale być może reżyser chce nam pokazać, jak przez wiele lat, życie rodziny było ustalone pod dyktando mężczyzn robiących karierę, aż tu nagle przyszedł 21 wiek i role się odwróciły...

Lecz ze statystycznym związkiem ma to niewiele wspólnego.
Ponieważ Mira jest taką typową lwicą biznesu, więc nie widzę tego, by miała być na dłuższą metę w związku z mężczyzną dominującym, zawsze stawiającym się na pierwszym miejscu, robiącym karierę.
Dlatego Jonathan jest jej całkowitym przeciwieństwem, czyli ugodowy, wrażliwy, idealistyczny, empatyczny itd.
(Tą różnice idealnie widać w scenie gdy Jonathan mówi "Wy żyjecie w globalnej wiosce, gdzie nie ważne gdzie, nie ważne co" Lecz tutaj reżyser mógł też mieć na myśli gnijącą zachodnią cywilizację)
I tu wkraczają nasze demony, które każdy z nas ma i wnosi do związków, a po "spowiedzi" Jonathana widać, że Mira idealnie wypełniła jego braki i poczucie samotności.
Oczywiście ona ma swoje nieprzepracowane tematy, które wypłynęły po aborcji, ale jak już napisałem, to był tylko zapalnik.
Po prostu uciekła w romans, wiadomo początki związku jest flow, nasz mózg już o to dba byśmy byli szczęśliwi. Ale jej problemy zostały z nią, po prostu chwilowo na czas zakochania, strzałów serotoniny i dopaminy uleciały...
A gdy flow się kończy, kochanek zaczyna wiedzieć więcej problemów niż korzyści tej przygody, sex już nie jest taki jak na początku, demony zaczynają wracać...
Takie romanse z miłością nie mają nic wspólnego...

Ogólnie myślę, że większość związkowych problemów leży w naszych nieprzepracowanych tematach z przeszłości.

Przede wszystkim, jest jeszcze kwestia wywiadu z pierwszego odcinka.
Gdy prowadząca mówi coś w stylu, że to nietypowa relacja gdzie kobieta robi światowa karierę, a mężczyzna grzecznie w domu zajmuje się dzieckiem i domem.

Moim skromnym, zdaniem takie związki w zdecydowanej większości skazane są na porażkę.
Dlatego iż, taka jest kobieca natura, chcecie mieć silnego mężczyznę, który będzie was wspierał, gdzie będziecie wiedziały, że zawsze możecie na nim polegać realizując siebie, takiego którego walnie pięścią w stół, nie pozwoli sobie wejść na głowę, nie stanie się ciepłą kluchą.
A gdy stanie się potulnym misiem, u kobiet zanika pociąg sexualny do takiego mężczyzny, wiec w sypialni wieje chłodem, a jak w sypialni jest zimno, to wiadomo, że jest WIELKI problem...

To tylko takie moje luźne przemyślenia po 3 odc. ;)

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

1. Mira jest zimną su.ą, zgadzam się. Ja jej nie bronię, sama napisałam że nie byłabym zdolna do aż takich radykalnych kroków, jakie ona podjęła. Dlatego właśnie uważam, że ona pokazuje nam wprost to, o czym sami często myślimy, ale czego nie robimy ostatecznie z przeróżnych powodów. Ona się nie cacka, mówi co chce, robi co chce. Chyba taki był cel, żeby to uwypuklić.
2. Przeciwieństwa się podobno przyciągają.
3. Nawet jeśli jedna połowa przepracuje wszystkie swoje tematy z przeszłości to niestety często jest problem, że ta druga nie ma takiej potrzeby i znowu klops. Chciałoby się powiedzieć zgodnie z trendem, że ludzie powinni więcej ze sobą rozmawiać. Tylko czy faktycznie są takie pary ? Które tak dużo rozmawiają, przepracowują problem i dbają nieustannie o ogień? Chętnie taka poznam.
4. To, że taki układ z dominującą kobieta się nie sprawdzi to też fakt. Tylko niestety... Kobiety tak jak mówisz mają potrzebę, żeby się nimi zaopiekować (tzn ja mogę mówić ze swojej perspektywy, może są też inne), ale niestety faceci są bardzo często bardzo wygodni. I kiedy trafiają na kobietę, która ogarnia życie i ma łeb na karku, oddają jej pałeczkę i okazuje się, że to ona musi ogarnąć wszystko, podjąć każdą decyzję i zatroszczyć się o wszystko. I tak wracamy do punktu wyjścia... Czyli natura kobiety mimo wszystko jest to, że chciałby, żeby ktoś zatroszczył się o nią, a nagle okazuje się, że to ona troszczy się o wszystko.

Życie...

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

1. Zgadza się robi co chce, ale decydując się na dziecko, powinno się być na tyle dojrzałym, by wiedzieć, że nie powinno się robić wszystkiego, na co mamy ochotę. Chyba że dziecko jest już dorosłe.
I według mnie sporo osób które osiągnęły tzw. "sukces" w kwestii finansowej i rozpoznawalności, ciężko pracowały, szły po trupach do celu, robiły co chciały lub robiły wszystko, by ten sukces osiągnąć.
2. Podobno;) Na dłuższą metę powinno się mieć wiele wspólnych zainteresowań i wartości. Inaczej po tym jak ogień wygaśnie, jest klops.
3. Legenda głosi, że są takie pary;)
A mniej cynicznie, na pewno są takie pary, ale w przeważającej mniejszości. Na pewno są też takie osoby, które nie mają za wiele do przepracowania.
Ogólnie, to jest 6 etapów związku.
-Zakochanie
-Miłość romantyczna
-Miłość kompletna
-Miłość przyjacielska, wygasanie namiętności ( W teorii, tutaj powinien zostać już po kres naszych dni każdy z nas kto jest w związku, ale w praktyce jedziemy dalej;)
-Pusty związek
-Rozstanie
4. Zgadzam się, jesteśmy bardzo wygodni. Jest ciepły, często pyszny obiadek po powrocie z pracy do domu, lub mieszkania jest jeszcze mniej obowiązków. Jest sex, może nie taki jak byśmy chcieli i w takiej częstotliwości, w jakiej byśmy chcieli, ale jest i to się liczy.
Więc jest "normalnie" czyli po co siebie i związek zmieniać jak jest "dobrze"
Ale Ci, którzy nie spoczywają na laurach, co prą naprzód mimo przeciwności losu, często traktują kobietę jako dodatek, a że wiele kobiet pragnie takich mężczyzn, to tacy mężczyźni zdradzają.
Dlaczego? Bo mogą i tak nam podpowiada nasz instynkt.

Jaki z tego morał, stworzyć związek z uczciwym mężczyzną, który pracuje nad sobą i związkiem i nie pozwolić mu usiąść na tej pierd... kanapie z tym pierdo... pilotem i piwem ;D
A na tej kanapie zamiast biernego leżenia, powinny się dziać takie rzeczy, że aż sąsiedzi dostaną rumieńców ;P

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Ejjj co za seksizm. Dlaczego zawsze się zakłada, że brak seksu albo słaby seks jest z winy kobiety i to facet tego potrzebuje i zadowala się tym, że jest "normalnie" a w końcu szuka lepszych wrażeń... Często jest odwrotnie. To kobiety czują się niedocenione, mimo, że nadal są atrakcyjne, a to paradoksalnie facetom rosną brzuchy w trakcie ciąży, tyle tylko że dziecko się rodzi, a brzuch facetowi zostaje i przestają mieć ochotę na seks. No ale jak zawsze to wina baby, bo to ona powinna przed facetem świecić tyłkiem, a kiedy on nie ma ochoty obwiniać siebie, że to z nią coś jest nie halo ;p

Proszę zapisać w swoich notatkach również taką okoliczność.

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

Ja odp. Jak to widzę z swojej perspektywy.
Większość osób jakie znam, gdy wchodziło w związek, wygląda podobnie do dzisiaj.
Znam też pary, gdzie jedna ze stron lub obie, przybrały na wadze i ogólnie się zapuściły.

Oczywiście zgadzam się z tym, że jeśli tkanka tłuszczowa rośnie, to poziom testosteronu spada, a to = spadkowi libido.

I też zgadzam się z tym, że jeśli kobieta po ciąży nadal jest atrakcyjna, a to mężczyzna się zapuścił i nie chce uprawiać sexu, to na pewno nie jest jej wina.

Ale wtedy nie powinno się takiego osobnika zostawiać, zdradzać. Tylko zmotywować.
A jeśli próby motywacji, zmian, nacisków nie pomagają.
Wdrożyć bardziej radykalne środki;)

P.S.
Gdy jestem sam na sam z kobietą w domu, to przede mną może świecić tyłkiem cały czas;p

adamus030585

Ogólnie wszystko powszednieje. Niektórzy tego nie wytrzymują i zmieniają życie. Co w sumie nie jest dziwne, życie jest tylko jedno, więc po co się męczyć. Obawiam się, że prawdziwych, cudownych związków jest tak naprawdę niewiele.

W przypadku tej serialowej Miry, to co jest jej największym atutem czyli jej zbiór cech korpobiczy, też jest jej przekleństwem w relacji. No jest zdecydowana, to co sobie założy, to realizuje, nie certoli się, nie ma czasu na sentymenty.

To jest coś za coś. Jest dobrym materiałem na pracownika, ale słabym na partnera. Tak bywa często :P Tacy ludzie też wydają się atrakcyjni, więc znajdują bez problemu kogoś, no ale ciężko od nich oczekiwać bliskości czy tam oddania.

ocenił(a) serial na 8
Agniete

Oczywiście, że następuje habituacja zmysłów, dlatego w parach z długim przebiegiem, zaczynają się różne eksperymenty w łóżku a przede wszystkim poza nim ;P

I uwierz mi nie chciałabyś żyć w świecie gdzie, każdy robi co chce, nie przejmując się konsekwencjami.
Wyobrażasz to sobie, że idziesz gdzieś na imprezę, poznajesz Boskiego Marka, masz ochotę na skok bok, jest cudownie przez kilka chwil. Lecz wracasz do swojego życia i potrzebujesz coraz częściej i coraz więcej. W końcu robisz to na co masz ochotę, po prostu bierzesz to co Tobie się należy...
I gdzie tu miejsce na jakieś wyższe wartości?
Ja tu widzę prymitywne spełnianie swoich hedonistycznych zachcianek, bo życie jest tylko jedno...
Czym taka osoba różni się od heroinisty? Czy bardziej brutalnie, ćpuna?

Według mnie najbardziej szczęśliwe są osoby, które mają życiowe zasady, wartości, rozwijają siebie, swoją duchowość, pomagają innym.
A nie, że rzucają się w wir hedonistycznych uciech w formie wszelakiej...

adamus030585

Oj są takie, już ekhm byłe pary :P Tyle, że w PL to raczej facet takie rzeczy wyczynia. Mnie ten serial ie szokuje. Tu tylko odwrócono standardowe role. Nic więcej.

adamus030585

Wolałabym mieć takiego faceta jak Johnathan, więc twoja teoria ma się nijak do rzeczywistości, bo pewnie takich babek jak ja jest więcej.

ocenił(a) serial na 8
Agniete

Tylko Twoje założenie ma jeden bardzo duży logiczny błąd...
Jonathan wygląda jak żywcem ściągnięty z okładki Means Health, więc nie wątpię byś chciała takiego partnera :D ;P

A teraz wyobraź sobie, że Jonathan jest takim typowym Mirkiem z osiedla. Bo tak właśnie wygląda przeciętny mężczyzna, który jest dobrym ojcem i mężem...

I nadal uważasz, że czułabyś ogień do takiego Mirka?
Śmiem wątpić, bardziej byłby to wybór z rozsądku i nie byłoby tam namiętności.
Zgadza się, takich kobiet jest sporo na pewnym portalu randkowym, karierowiczki po 30, przed 40. Które już nie szukają księcia z bajki, bo wiedzą, że to co je pociąga, nie idzie w parze z tym co jest dla nich i przyszłych dzieci dobre.
Więc szukają już bardziej racjonalnie, takiego ułożonego mężczyznę, który będzie miał dobrą pracę i przyzwoicie wyglądał, będzie dobrym opiekunem i wsparciem.
Byłem na takich "randkach" I bardziej przypomina, to rozmowę o pracę...

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Dokładnie ! Jonathan jest zbyt hot i sexi do tej roli :D ja też pomyślałam przez chwilę, że gdybym miała takiego Jonathana w domu to nie wychodziłabym ze wspólnego łóżka.

Chociaż może to też nie jest tak do końca.... Bo zwykle jednak osoby, z którymi się wiążemy podobają nam się, pociągają nas, a dopiero z czasem stają się dla nas mniej atrakcyjne, bo mamy je na codzień i dostrzegamy ich wady. Więc możliwe, że taki Jonathan też z czasem przestałby być sexi...

Kasia_Basia_filmweb

Wszystko powszednieje jak piałam wyżej :P

adamus030585

jeszcze jest coś pomiędzy Jonathanem a Mirkiem z osiedla :P

ocenił(a) serial na 8
Agniete

Oczywiście, że są... Lecz jaki odsetek takich atrakcyjnych mężczyzn w oczach kobiet. Którzy chcą przedłużyć gatunek ,mając do wyboru atrakcyjną kobietę 30+ 35+ a 25+ wybierze starsze modele. Jeśli może sobie pozwolić na młodsze?

Jednak coś tam o biologii i jej działaniu wiemy;)

adamus030585

Nie podobają Ci się takie panie to nie korzystaj, nie wiem dlaczego się użalasz.

ocenił(a) serial na 8
Agniete

To jest według Ciebie użalanie się?
Dla mnie jest to stwierdzenie faktu.
Użalanie się polega, na nic nie robieniu i żaleniu się, że życie jest złe. Bez braku chęci jego zmiany...

adamus030585

Fakty są takie, że ludzie są różni i musisz szukać dalej :P

ocenił(a) serial na 8
Agniete

Hehe, nawet zabawne ;p

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Odc 4
Zastanawiam się czy zachowanie i słowa Jonathana były faktycznie szczere czy była to próba udowodnienia czegoś, sprawienia przykrości, pokazania wyższości? Wiedział, że Mira od dawna ma wątpliwości i że teraz to wreszcie on odzyskał panowanie nad sytuacją (przynajmniej z pozoru). Gdyby Jonathan był kobietą to powiedziałabym z praktycznie stuprocentową pewnością, że jest to jakaś jego zagrywka, ale to facet. Faceci też są takimi intrygantami ?

Ten seks bez żadnego uczucia, tylko fizyczność, uprzedmiotowienie. Później te wszystkie słowa. Szczerość czy nadal ból?

Przy wcześniejszych scenach czułam złość, teraz poczułam smutek.

Kasia_Basia_filmweb

Faceci potrafią być niekiedy większymi intrygantami niż kobiety. Odniosłam wrażenie, iż Jonathan chciał pokazać swoją wyższość. Na ten moment to on odzyskał władzę. Sytuacja się odwróciła, Jonathan po 2 latach zaczął sobie radzić po odejściu Miry a jej posypał się nowy związek. Chciał ją skrzywdzić słowami tak jak ona go kiedyś. I ta scena kiedy (tym razem) to Mira nie pozwala wyjść z domu Jonathanowi.... Uważam, że w głębi duszy nadal czuje coś do "byłej" żony, lecz dobrze to ukrywa. Zostaje czekać na ostatni odcinek ;)

maiteiwendy

Strasznie smutne to było :/

ocenił(a) serial na 8
maiteiwendy

Myślę, że źle odbierasz ten odcinek. Polecam przeczytać, mój poniższy, męski punkt widzenia. A jak wiadomo, punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia ;)

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

"Kiedyś czułam nad nim taką władzę, mogłam pokierować nim w dowolnym kierunku, a teraz nic... I uświadomiłam sobie, że straciłam tą władzę nad wszystkim... Władzę która bierze się z bycia pożądaną.
Siedziałam przy stole i czułam się taka zbędna, tak naprawdę czułam się stara"

Szach Mat ;D

I tu jest problem dzisiejszych związków i kobiet. Do czasu gdy kobieta czuję tą "władzę" Wie, że może zachowywać się jak Mira z pozostałych odcinków. A gdy sypie się uroda, życie prywatne i zawodowe, z automatu Bizneswoman "zmienia się w " idealną żonę..." Niestety tak działa kobiecy program biologiczny.
W sumie końcówka odcinak idealnie to pokazuje, jak potulna Mira mówi, że teraz nie chciałaby niczego więcej, tylko tego co było.
Czyli bezpiecznej rutyny...

Zachowanie Jonathana było takie, jak moje gdybym był w takiej sytuacji. I według mnie nie było w tym żadnej chęci pokazania swojej wyższości. Tylko rozkmina nad sobą, związkiem, tym co było, jest. 100% szczerości.

Oczywiście, że faceci knują intrygi, ale nie takie jak kobiety, a tym bardziej nie tacy ludzie jak Jonathan. Raczej Socjopaci, psychopaci, narcyzi, ludzie którzy idą po trupach do celu itd.

Scene seksu ocenie z własnej perspektywy. Czy z byłą partnerką mógłbym uprawiać sex? Oczywiście, że TAK, dlaczego? Ponieważ jest bardzo atrakcyjną fizycznie kobietą i nadal pociąga mnie fizycznie. Sporo nas łączyło... A poza tym Jonathan idealnie, to podsumował. Myślę, że sam bym miał podobne rozkminy.

Teraz scena po sexie.
Mira ma rację, mimo tego, że Jonathan, to ciacho, jest bardzo asexualny. Tak kobiety lubią dobry, często dziki i ostry sex.

Jeszcze ta scena gdy Jonathan tłumaczy co zniszczyło ich związek. Oczywiście wszystko ubrane w piękne słowa, lecz w skrócie, był pantoflem, co oczywiście nie pociągało Miry, która go zdominowała...

I w sumie, to oni do siebie nie pasują, są totalnymi przeciwieństwami, zdecydowanie powinni poszukać osób, które będą do nich pasować.
Przeciwieństwa się przyciągają i może potrafią przetrwać próbę czasu w 1/100 przypadków.

I dla mnie, to też najsmutniejszy odcinek, a zarazem najbardziej emocjonalny i najlepszy 9/10


P.S.
Jak nam się serial skończy, to o czym będziemy dyskutować? ;)

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

Jak to o czym ? O tym, co mogło być dalej, po ostatnim odcinku, czyli o życiu... ;)

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

Ale już wiadomo, jakby dalej się to potoczyło.
Jonathan odrobił lekcje i znajduję partnerkę jaka go doceni, a on doceni ją.

Mira, ahhhh ta Mira ;)
a) ogarnia się i znajduje partnera na stałe
b) Szuka partnera z $
c) ma wiele sexualnych przygód
d) rzuca się w wir pracy i kupuje kota, psa, lub inne zwierzę, by móc też na nie przelać uczucia.
e) wszystko po trochu ;D

ocenił(a) serial na 8
adamus030585

A jeszcze odnosząc się do tego odcinka to pełna zgoda co do postawy Miry. Zrozumiała, że przegrała, że jest w tym miejscu w którym jest przez swoją bezkompromisowość, rozpieszczanie. Dotąd ona nie liczyła się z uczuciami Jonathana, teraz ona jest po drugiej stronie. Ogólnie to było bardzo przewidywalne, a przez to takie prawdziwe. W ogóle Mira już od samego początku tej sceny jest inna niż dotychczas, potulna, bierna (co dobrze obrazuje scena seksu), po prostu wie, że przegrała i chyba mimo wszystko od początku była świadoma, że jest już za późno, ale że kto nie ryzykuje ble ble ble, to też postanowiła prosić Jonathana o szansę, bo co ma do stracenia ? Nic.

Z drugiej strony podobało mi się to, że zostało powiedziane wprost jaki Jonathan był pruderyjny w lóżku, a przede wszystkim to, że Mira obwiniała siebie za to, że Jonathan jej nie chciał, nie pragnął, czuła wstyd że to ona ma ochotę na seks, a na niego to nie działa. Sama przerobiłam taką sytuację i wiem jakie jest to ciężkie, jak wpływa na samoocenę i poczucie własnej wartości. No a że później pojawił się atrakcyjny facet, który wreszcie docenił jej walory, a ona w to poszła bez liczenia się z konsekwencjami to już inna bajka...

Myślę, że niestety Jonathan mial rację mówiąc, że nawet jeśli do siebie wrócą to po kilku dniach się ockną znowu w tym samym szambie przeklinając siebie nawzajem za to, że podjęli taką decyzję. Pytanie czy osobno będzie lepiej. Tak jak pisałam przy poprzednim odcinku - nie ma dobrego rozwiązania dla tej sytuacji i dlatego obraz tych dwojga jest taki prawdziwy.

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

Co ma do stracenia? Resztki godności...
I jak już napisałem, nie jest to pojedynczy problem Miry, a problem dzisiejszych kobiet z krajów rozwiniętych.
Możliwe, że to chce nam pokazać reżyser filmu.

Współczuje takiego podejścia partnera, w sumie coraz częściej, to mężczyźni odmawiają sexu w związkach, a nie kobiety...
Bardzo dziwna sytuacja, ale wygląda na to, że role się odwróciły.
Lecz odnoszę wrażenie, że wielu mężczyzn może mieć problem z tym, że to kobieta inicjuje sex. I to działa na ich psychikę negatywnie, w końcu to my jesteśmy zdobywcami...
Choć dla mnie to bardzo prymitywne podejście...

Teraz mogą wybierać tylko mniejsze zło, by nie skrzywdzić bardziej dziecka. Ale oboje w przyszłości, mogą być jeszcze szczęśliwi.

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Basia_filmweb

Wygląda na to, że przekazem serialu jest: Osobno źle, razem jeszcze gorzej ;D
A może, "nie wszyscy jesteśmy stworzeni do związków"

Tak bardziej poważnie, wygląda na to, że Jonathan, wcale nie poradził sobie z demonami przeszłości.

A Mira chyba się odnalazła w nowym życiu.



I te ich schadzki, jak wiele par przez to przechodziło...
Takie sceny z życia, po małżeńskiego ;)


A Ty jakie masz przemyślenia, po finale?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones