PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=377551}

Salad Fingers

7,8 5 327
ocen
7,8 10 1 5327
Salad Fingers
powrót do forum serialu Salad Fingers

Salad Fingers znany jest z licznych interpretacji, niemal każdy fan widzi trochę inne
wytłumaczenie tej psychodelicznej kreskówki. Postawienie jednoznacznej oceny jest trudne ze
względu na halucynacje główne bohatera, nie wiadomo co się dzieje naprawdę a co tylko w
jego głowie. Ciekaw jestem jaka jest wasza teoria. Sam pozwolę sobie przedstawić swoją
wersję, opartą trochę na innych interpretacjach, i oczywiście w dużej mierze na własnych
przemyśleniach :).
Zacznę od świata, w którym żyje główny bohater, widać w nim duże zniszczenia, pustkowia,
kłęby dymu, obumarłe rośliny, zardzewiałe przedmioty itd. Wygląda to jak obraz po jakiś dużym
kataklizmie, to może coś w stylu wybuchu bomby atomowej co tłumaczyło by także mutacje
bohaterów animacji. Sam SF często wspomina też o tak zwanej „Wielkiej Wojnie”.
Przejdźmy teraz do bohatera, od razu widać jego rozmaite zaburzenia psychiczne jak
schizofrenia, skłonności masochistyczne, dziwaczne upodobania itd. Ale po kolei: w pierwszym
odcinku dowiadujemy się że SF lubi dotykać zardzewiałe przedmioty, zwłaszcza łyżki.
Uwielbienie do zardzewiałych powierzchni może jednak oznaczać w rzeczywistości pociąg do
zaschniętej krwi, która jest bardzo podobna do rdzy, podobny wygląd, odczucie w dotyku,
konsystencja, a nawet zawartość żelaza. Zauważmy też że Salad wyjątkowo silnie odczuwa
przyjemność z dotykania zardzewiałych rzeczy, stwierdza że jest to „niemal orgazmiczne”. To nie
jest zwykłe upodobanie, czy hobby ale jakaś chora perwersja. Do tego pociąg do krwi (i przy
okazji masochistyczne skłonności) widzimy też w odcinku drugim, gdy po przebiciu palca SF
stwierdza że lubi „gdy czerwona woda wypływa”. Zauważmy też, że w momencie gdy wita
żółtego stwora w odc 1 „hello young child” i przemawia do pacynek w odcinku drugim litery są
napisane na czerwono, tak jak słowa red w stwierdzeniu „i like it when the red water comes
out”. A pro po pacynek, myślę że to ludzie których SF znał w przeszłości. W ogóle myślę że
kiedyś był człowiekiem i żył w normalnym świecie przed potencjalnym wybuchem nuklearnym.
Świadczy o tym np. obraz z normalnym człowiekiem i to że SF czasem wspomina o „minionych
czasach”, za którymi tęskni. Kim są więc jego przyjaciele? Po pierwsze na początku nazywa je
„kąskami”, próbuje też jak smakują Marjory-Stewart Baxter i Hubert Cumberdale, co może
świadczyć że kiedyś ich skonsumował. Kanibalistyczne zapędy bohatera objawiają się też
częstymi problemami z żołądkiem o których wspomina np. kiedy „rozmawia” z centralą przez
telefon albo na pikniku z dziewczynką z rudymi włosami. Myślę, że Marjory była kobietą w której
SF się kochał. Zauważmy np. że jej pacynka niby obserwuje z zazdrością SF na pikniku gdy
mówi do rudowłosej dziewczynki, że chciałby żeby była jego nową towarzyszką zabaw. Co
więcej twierdzę, że Marjory była także przyrodnią siostrą SF. Skąd taki wniosek? Po pierwsze
gdy SF przemawia do gąsienicy w jednym z odcinków mówi z podtekstem seksualnym „witaj
mało siostrzyczko, twoje ciało jest takie zabawne, chcę je popieścić”. Po drugie w odcinku
„Prezent” monolog SF przed sedesem łączy się w jego późniejszą rozmową z samym sobą
(chociaż siebie widzi jako Jeremy Fisher). Wychodzi taki dialog:
-Jeremy Fisher. Myślałem że wyjechałeś prowadzić Wielką Wojnę
-Słucham (org. Pardon?)
-Chcę z tobą porozmawiać
-Nie rozumiem… o co chodzi?
-Nie chcę nikogo oskarżać… ale nie mam wątpliwości. Widziałem jak nagabujesz moją córkę z
aspiracjami defloracji jej róży.
-Nie, to nie prawda, musiałeś się pomylić…
-Nie mylę się towarzyszu, to podręcznikowy przykład.
Myślę że to oznacza iż Salad Fingers „za życia” był właśnie….. Jerym Fisherem. A cała ta scena
to wspomnienie jego rozmowy z ojczymem, który przyłapał go na przystawaniu się do Marjory.
Po tej scenie SF stwierdza że nigdy nie próbował smaku Jeremiego Fishera, po czym zjada
jego pacynkę wyobrażając sobie, że zjada samego siebie. Na podparcie mojej teorii, że SF
(czyli Jeremy Fisher) był wychowywany w obcej rodzinie może też świadczyć fakt, że SF coś
łączy z Francją, a wszyscy których zna mają angielskie nazwiska, sam też mówi po angielsku.
Francji szukał w odcinku „Klatka”, sam ma w pamięci że trochę umie po francusku, ale nie
rozumie wtedy sam siebie, no i zawsze gdy mówi po francusku podkłada głos właśnie za
Jeremiego. Możliwie zatem że pochodzi z Francji i był wychowany w angielskiej rodzinie. Mógł
też doświadczać dyskryminacji że względu na swoje obce pochodzenie i czarny kolor skóry i
być może stąd w jednej scenie mówi do Huberta Cumbertable’a żeby się umył, bo nie
potrzebuje w domu” brudnego imigranta”. Scena w której połyka pacynkę Jeremiego i potem
rozgląda się ze zdziwieniem pytając „gdzie poszedłeś” może świadczyć że ma zaburzenie
własnej tożsamości i nie do końca wie co się stało z JF, nie zawsze pamięta że to on z
przeszłości…
Ok, a zatem ustaliłem że SF to Jeremy Fisher, a Marjory to jego przyrodnia siostra, w której się
kochał. Jej ojciec był przeciwny ich związkowi, Marjory zatem go zostawiła, może nawet
odrzuciła jego oświadczyny i stąd scena z dziwnym chłopcem zakochanym w SF, próbującym
mu dać pierścionek zaręczynowy. To nagle, wręcz magiczne zniknięcie z klatki SF może
symbolizować odejście Marjory, a cała scena to jedynie halucynacja Sałacianopalczastego. I
teraz w mojej teorii wchodzi niejaki Hubert Cumbertable, którego SF traktuje jak przyjaciela, ale
często zachowuje się względem jego oschle, surowo, jakby go nie lubił. Myślę że Hubert to
dawny przyjaciel SF dla którego Marjory go zostawiła i postanowiła wyjść za mąż. W odcinku
„Piknik” SF ubrany w suknię ślubną staje przed lustrem i mówi z żalem w głosie „wyglądasz tak
pięknie, to twój wielki dzień, goście będą lada moment”. Teoretycznie więc wybaczył Hubetowi i
Marjory i zaakceptował ich związek. Ta scena to prawdopodobnie wspomnienie gdy odwiedził
Marjory w dniu ślubu, wcześniej też dał Hubertowi czapkę kapitańską na znak przyjaźni. Ostanie
jednak nie wytrzymał tego psychicznie i zabił Huberta oraz Marjory, tak jak pisałem już na
początku. Myślę że Marjory zginęła w piecu, co jest odwzorowane w odcinku 2, gdy taki sam los
spotyka chłopca, który swoją drogą ma na bluzie literę M jak Marjory. Myślę że tylko pozornie
wygląda to na wypadek, że niby SF rozkojarzony przypadkiem go zamknął w piecu. Sądzę
raczej, że SF żyjąc w swoim świecie jest całkowicie niepoczytalny , i tak jak np. w odcinku gdzie
„gościł” Kennetha, czyli trupa, w którym widział swojego młodszego brata, który wrócił z
„Wielkiej Wojny”, też niby przypadkiem oblał jego palec gorącą herbatą. Po scenie w chłopcem
w piecu mamy pokazaną halucynację SF po zranieniu się w palec. SF znajduje się w chłodni z
kawałkami mięsa. Myślę to może być miejsce, gdzie SF trzymał ciała swoich ofiar. Zwłoki
Harrego (ten mutant bez rąk) w odcinku z pokrzywami też zawiesił na haku, tak jak się wiesza
mięso. Wracając do sceny z chłodnią, nie zabrakło w niej samego Huberta Cumbertable’a
który wydaje z siebie przeraźliwy krzyk. To według przypomnienie sobie przez SF momentu,
kiedy go zabił.
W fabule pojawia też Yvonne, domyślam się że to córka Marjory, czy jej ojcem był SF czy HC
trudno powiedzieć. Tak czy inaczej myślę że po śmierci Huberta i Marjory, Salad Fingers
zaopiekował się nią jako swoim dzieckiem. Ze względu na swoją psychopatyczną osobowość
nie potrafił się nią dobrze zająć co widzimy w odcinku 9, zarówno w wizji z drzewem, które mówi
do SF jak do tatusia głosem małej dziewczynki, jak i jego późniejsze postępowanie z Yvonne.
Ostatecznie, także ze względu na swój pogorszający się stan zdrowia oddał dziecko pod opiekę
ciotce Bainbridge, którą ujrzał w żółtym stworze. W między czasie wybuchła też wojna, na którą
pojechali wszyscy bliscy SF, on nie mógł ze względu na chorobę żołądka (kanibalistyczna dieta
nie jest zdrowa ;d) co widzimy w odcinku finałowym. Zostając sam słuchał wieści z pola walki
przez swoje radio. Chował się też w „szafce bezpieczeństwa” gdy działo się coś złego. A skoro
mowa o radiu, ciekawa jest też ostania scena odcinka, gdy radio Roger krzyczy na SF żeby
posprzątał, bo ten dom jest plugawy, on przestraszony, mówi że to obrzydliwe i że dziś nie jego
kolej, radio krzyczy dalej a SF chowa się w swojej bezpieczniej szafce i płacze. Może zatem to
jakieś wspomnienie z dzieciństwa, np. wspominamy wcześniej przeze ze mnie ojczym traktując
go jako obcego, prześladował go gdy był dzieckiem. Może „szafka bezpieczeństwa” to miejsce
gdzie jako dziecko chował się i płakał, a czasem nudząc się przemawiał do swojej ręki, zbierał
włosy i robił inne dziwne rzeczy. Może stąd wzięły się jego zaburzenia psychiczne. To już trochę
moje domysły, ale dziecięca osobowość SF w wielu scenach serii wydaje się trochę podpierać
teorię o utraconym dzieciństwie :). W każdym razie po tych wszystkich zdarzeniach wojna
zakończyła się jakiś wybuchem nuklearnym, i teraz Salad Fingers żyje sobie jako dziwny upiór
mając w głowie strzępki wspomnień ze swojego życia, a jego schizofreniczne i autystyczne
zaburzenia pogłębiły się do tego stopnia, że kiedy słyszy ludzki głos z ust małej dziewczynki
dostaje silnego napadu paniki.
Mam nadzieję że podobała się wam moja interpretacja, czekam na wasze teorie :).

Ingenium

Bardzo sensowna interpretacja :) + Myślę, że Yvonne to nie dziecko Huberta, tylko SF zwabił gdzieś Marjory (stąd scena z kranem na sznurku) i zgwałcił. Niewykluczone, że Yvonne odziedziczyła pewne predyspozycje po ojcu, skoro było wspomniane, że jest dziwna i nieobecna (musiałabym obejrzeć 9odc jeszcze raz, żeby się upewnić jak to było, ale się boję). Zastanawiam się też, co się stało z ciotką, bo te zamazane na czarno okna to raczej nic dobrego i podejrzewam, że dziewczynka albo ją zabiła, albo ją i siebie naraz.

ocenił(a) serial na 9
Ingenium

Rozumiem, że wszystko czysto subiektywne, ale - z kolei moim zdaniem - jest to wyjątkowa nadinterpretacja. Animacja ma po prostu ukazywać zniszczoną psychikę postaci, a co do Great War, to i tutaj nie ma żadnej zagadki - jest to pierwsza wojna światowa (i z tym określeniem spotkasz się wśród rodzimych użytkowników języka angielskiego w 90%, rzadko kto nazywa ją World War I).

ocenił(a) serial na 9
Voytash89

Dobrze, żeby nie było, że Ty się tak ładnie rozpisałeś, a ja tylko tak krótko. Ogólnie interpretacja mi się podoba. Fajnie, że wpadłeś na taki pomysł i tak wszystko dokładnie przeanalizowałeś. Część rzeczy wydaje mi się łączona na siłę (ale nic w tym złego, w końcu Twoja interpretacja), część słuszna i wręcz oczywista, po tym jak ją tu wyłożyłeś. Jedyne z czym się nie zgodzę (o ile to możliwe, w końcu to Twoje zdanie :P) to ta część o post apokaliptycznej scenerii, która jak dla mnie jest po prostu miejscem gdzieś w obecnych czasach, na totalnym "zadupiu", zapomniane. No i wspomniana wcześniej przeze mnie kwestia Great War - jest to absolutnie na pewno pierwsza wojna światowa, więc raczej zszedłbym w tym miejscu "na ziemię". Niemniej jednak cała reszta bardzo fajnie przeanalizowana. ;)

ocenił(a) serial na 10
Voytash89

Gdyby to było zwykłe pustkowie raczej nie byłoby takich elementów jak samotnie stojący sedes na otwartej przestrzeni, do tego wszystko pordzewiałe, ludzie pomutowani i te kłęby dymu. Taki Harry (gość bez rąk, który rozwalił sobie łeb, waląc w drzwi w odcinku z pokrzywami) ma strój jak jak pracownik sklepu, czy coś w tym stylu. Dość ewidentnie wygląda to wszystko jak po jakimś kataklizmie. Great War to termin najczęściej używany jako alternatywna nazwa dla I Wojny Światowej, ale może być terminem uniwersalnym oznaczającym po prostu "wielką wojnę". I tak np. terminu Great War używają także Urugwajczycy na określenie Wojny Urugwajskiej (1839–1852), Paragwajczycy na określenie Wojny Potrójnego Sojuszu (1865-1870), oraz..... Great War to także termin użyty w grze Fallout na wojnę rozpętaną w roku 2077, która to właśnie jest wojną nuklearną :)

ocenił(a) serial na 9
Ingenium

Fakt, ale trzeba by się zastanowić ile z tego co widzimy jest wytworem wyobraźni Salad Fingersa. Może katastrofa nuklearna, może po prostu zniszczona do reszty, chora, psychika bohatera. Ja osobiście rozważałem to w kategoriach "schiz" z jego głowy, acz każda interpretacja jest ciekawa i wzbogaca odbiór.

Voytash89

Ja jestem zdania, że "postapokaliptyczna sceneria" to tak naprawdę szpital psychiatryczny - są kraty w oknach i numerki na drzwiach, a wszystkie dziwne elementy środowiska są wytworem wyobraźni SF.

ocenił(a) serial na 7
Ingenium

Np. Rosjanie też mieli swoją Wielką Wojnę (Ojczyźnianą), więc może zielony jest Ruskiem z Czarnobyla :P. Twórczość i inspiracja jak nic na miarę Tarkowskiego!

ocenił(a) serial na 7
creep_

Dodam tylko, że nie obejrzałam wszystkich odcinków jednym ciągiem (zajęło mi to 2-3 lata - z doskoku, a i tak stanęłam pewnie w połowie), ani nie czytałam tej recki (jak obejrzę - to może przeczytam, na pewno w tej kolejności ;), ale pamiętam, że tam na drzwiach chałupy bohatera było "22", co kojarzy się z "Paragrafem 22" (czyli WW2, albo absurdami wojny po prostu).

ocenił(a) serial na 7
Voytash89

Nie może chodzić o I Wojnę Światową - piosenka, którą SF nuci w jednym z odcinków pochodzi z 1939 roku.

ocenił(a) serial na 9
Nnorm

W jaki sposób nucenie piosenki z przeszłości uniemożliwia nastąpienie wydarzeń w przeszłości z tego okresu? :>

ocenił(a) serial na 7
Voytash89

Za I WŚ może przemawiać ciągłe wspominanie o okopach w kontekście wielkiej wojny, ale nucenie piosenki z 39' ma miejsce podczas jego zwidów - zakładając interpretację autora wątku jako prawdziwą i faktycznie - SF był mordercą, który składował zwłoki w chłodni, znaczy to, że to nie była I WŚ - innymi słowy - jeżeli był mordercą przed tą wojną a "Somewhere over the rainbow" z 39' wywoływało skojarzenia z jego morderstwami, oznacza, że nie chodzi o I WŚ.

Poza tym - dalej idąc, jeżeli chodziłoby o I WŚ a świat zostałby w niej zniszczony, to nie powstałaby ta piosenka.
Oczywiście - może być, że przeszłość świata SF jest tutaj całkiem inna i nawet I czy II WŚ się nie wydarzyły, a Great War to jakaś inna wojna nieznana z naszej rzeczywistości. To takie luźne zabawy nt fabuły i rzeczywistości SF.

ocenił(a) serial na 9
Nnorm

Całkiem interesujący komentarz. ;) Faktycznie, ilość smaczków przedstawionych w SF daje ogromne pole do popisu w kwestii interpretacji.

ocenił(a) serial na 10
Ingenium

Z racji powstania 10 odcinka pozwolę sobie nieco poszerzyć swoją interpretację :). Po pierwsze jak dla mnie ten odcinek dość jednoznacznie potwierdza, że jak już wcześniej pisałem Salad Fingers jest mordercą i kanibalem. W ogóle myślę że to co wydarzyło się w tym odcinku, jak zwykle głównie działo się w głowie SF, a tak na prawdę on po prostu postanowił obchodzić swoje urodziny zjadając organy Harrego, którego nazywa Milfordem Cubicle'em (pamiętanego z odcinka o pokrzywach) a z jego skóry i ubrania zrobił sobie kapelusz jako prezent.

Ale idźmy dalej, SF obchodzi urodziny Huberta Cumberdale'a ale to on na końcu dostaje prezent. To sugeruje że HC i SF to ta sama osoba. Więcej Hubert to jednak nie jak uważałem przyjaciel SF, którego zabił, ale on sam. Pisałem jednak że jak dla mnie SF to tak na prawdę Jeremy Fisher o czym świadczy odcinek "Prezent" (dlaczego konkretnie napisałem w pierwszym poście) oraz co odkryłem przypadkiem całkiem niedawno: Jeremy Fisher to także bohater książki "The Tale of Mr. Jeremy Fisher" autorstwa Beatrixa Pottera z 1906. Tamten JF to zielona żabka mieszkająca samotnie w małym, brudnym i wilgotnym domku. SF trochę jest jak taka żaba, też zielony, też mieszka sam w małym, obskurnym domku. Do tego w książce mamy opisane jak Jeremy Fisher (żaba) pewnego dnia idzie wybrać się na ryby żeby zaprosić swoich przyjaciół na kolację (tylko mnie się to kojarzy z 2 odcinkiem SF).

OK, ale ale jak to możliwe że SF miałby być zarówno Jeremym Fisherem jak i Hubertem Cumberdale'm. Tutaj przychylił bym się do teorii niektórych fanów że HC to złe alter ego SF, i dlatego jest jednocześnie jego przyjacielem ale jakby go nie lubi, twierdzi że smakuje jak sadza i odchody, bywa oschły w stosunku do niego itd. Czyli krótko mówiąc Salad Fingers = Jeremy Fisher z przedwojennej przeszłości, a Huber Cumberdale = alter ego SF. Co do Majrory podtrzymuję teorię że była partnerką SF, może nawet żoną (a nie żoną HC jak twierdziłem wcześniej) ale później zginęła z rąk SF, a on zajął się ich dzieckiem Yvonne, które potem oddał pod opiekę ciotce Bainbridge.

Ale wróćmy do najnowszego odcinka "Urodziny", pojawia się w nim nowa pacynka SF, niejaki Dr Papanak, psychopatyczny lekarz, mający haki zamiast kończyn, prawdopodobnie kanibal albo co najmniej żywiący się krwią. Może to on jest właśnie odpowiedzialny za zaburzenia psychiczne Salada. Może kiedyś próbował go zabić lub go torturował. Po scenie z doktorkiem SF leży na nagrobku i budzi się po "sześciu poniedziałkach" a pacynka HC zostaje na ziemi w lesie. To może symbolizować porwanie, torturowanie i porzucenie SF przez Dr Papanaka w lesie. Swoją drogą gdy SF mówi do konia, męczonego przez Papanaka że wie, że to boli, ale musi jakoś wytrzymać świadczy że SF nie jest sadystą czy psychopatą. Ma uczucia, potrafi być miły, przyjacielski, odczuwa strach, niepokój itd. Ale jednocześnie żyje w urojonym świecie, jest niepoczytalny i często nie wie sam co robi. Dalego zamknął w piekarniku chłopca w drugim odcinku, oblał gorącą herbatą Kenetha itp.

Co do "koleżków" SF wyglądających jak on, którzy przybyli na jego urodziny to właściwie można by po prostu uznać, że Salad Fingers jak zwykle czując się samotny wyobraża sobie że obchodzi urodziny z przyjaciółmi, którzy są tacy jak on, jedzą z nim razem organy Milforda Cubicle'a i dają mu potem prezent, ale..... ciekawi mnie fakt że SF wielki metalowy słup przed jego domem określa nazwą "ringleader" co można przetłumaczyć jako herszt, wodzirej itp. w każdym razie przywódca jakieś grupy, do tego krytykuje go za złe rezultaty jego działań, uważa że powinien czuć wielki wstyd. Z kolei grupę jedzącą bebechy określa mianem "całego plutonu". Czyżby zatem SF jednak brał udział w "Wielkiej Wojnie"? Może sprzeciwił się dowódcy, a potem zdezerterował, może kanibalistyczne zapędy też wzięły się z wojny, może wraz z kolegami z wojska był zmuszony do takich działań przez jakiś wielki głód związany z wojną, może Dr Papanak także miał coś wspólnego z wojną, jak eksperymenty medyczne, tortury itp. Nie da się tego wszystkiego ustalić jednoznacznie, jednak uważam że Salad Fingers nosi w pamięci pewne tragiczne wydarzenia, a jego halucynacje nie są całkiem przypadkowe.

ocenił(a) serial na 10
Ingenium

Obie części interpretacji świetne, przyjemnie się czytało :)

Ingenium

Interpretacja według mnie interesująca, naprawdę dobrze wyciągnięte wnioski, dało mi to nowe spojrzenie na SF. Jednak, właśnie, jak napisałeś w drugiej części interpretacji "może wraz z kolegami z wojska był zmuszony do takich działań przez jakiś wielki głód związany z wojną". Pomyślałam, że może on nie miał zapędów kanibalistycznych przed wojną, czy wybuchem bomby. Może po wybuchu, gdy on ocalał, a jego żona (w domyśle Marjory) umarła (w skutek wybuchu lub choroby popromiennej) był zmuszony zjeść jej ciało, aby przetrwać. Niestety nie wiem jak to połączyć z Yvonne. Istnieje również możliwość, że Marjory była z nią w ciąży, gdy umarła (co byłoby już zupełnie chore). Również, kolejną kwestią, która mnie zastanawia są włosy, które zbierał. Jeżeli to nie była jego halucynacja, skądś one musiały się wziąć. Jeden włos jest rudy (taki odcień jaki miała Marjory, o ile dobrze pamiętam), być może to jest jej włos... ale czyje są inne? Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wyjdzie kolejny odcinek, co może dać inne spojrzenie na tą dziwną serię.
PS. Szybka odpowiedź- zawsze spoko....

mamnimie

Włosy zbierane, zawsze były symbolem w jakichkolwiek filmach nawet biograficznych o seryjnych mordercach - ich pamiątki z którymi nie chcieli się rozstać, dlatego je zjadł a nie wyrzucił.
Seryjni mordercy mordowali i czuli się blisko swoich ofiar, dlatego zbierali od nich różnego rodzaju pamiątki, które ich podniecały lub po prostu przypominały im o nich.
Tyle włosów, ile ofiar :D

Ingenium

" autorstwa Beatrixa Pottera"
Beatrix Potter to kobieta ;)

Jeśli zaś idzie o the Great War - przychylam się do teorii, że tu ewidentnie chodzi o I wojnę światową, tylko osadzoną w alternatywnej rzeczywistości, gdzie pod koniec II wojny światowej broń atomowa została zastosowana na dużo większą skalę niż naprawdę (tj. na dwóch bombach atomowych się nie skończyło). Tłumaczy to jednocześnie:
-to, że SF śpiewa "Somewhere Over the Rainbow", czyli utwór z 1939;
-wspominanie "the great war" jako względnie bliskie czasowo wydarzenie.
Jak dla mnie ta "wielka wojna" to ewidentnie I wojna światowa, a świadczy o tym sposób wysławiania się (tj. słownictwo, sformułowania itp.) SF, bardzo charakterystyczny dla epoki wiktoriańskiej oraz początku XX w. , a także imiona postaci - dzisiaj rzadko spotykane, ale dość popularne w tamtym okresie.

Ingenium

Boże :O O.o o.O Nie zasnę w nocy ;_;

Ingenium

A było by możliwe to że mówiąc tak do tego robala powiedział tak kiedyś
do Majory?
(Czekam na odpowiedz)

Ingenium

Sensowna i ciekawa interpretacja.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones