Jaka scena najbardziej zapadła wam w pamięć?
Bo mi uwolnienie Ireny, po czym strzaskanie głowy jej ukachanego przez Pullo.
O, fajne pytanie.
1. Zasztyletowanie Cezara. Jedna z najbardziej upiornych scen śmierci jakie widziałam.
2. Walka na arenie, "XIII!", a zwłaszcza widok ich dwóch schodzących razem z areny.
3. Ostatnia scena pomiędzy Niobe i Vorenusem i jej samobójstwo.
4. Scena w ściekach (Pullo i Oktawiusz torturują i zabijają ojca dziecka Niobe).
5. Śmierć narzeczonego Eirene.
6. Egzekucja Wercyngetoryksa.
...mi natomiast podobała sie scena batalistyczna miedzy odziałami Oktawiana i Antoniusza przeciw repuplikanom Brytusa i Kasjusza. Szkoda jedynie, ze w filmie jest tak mało takich momentów.
Drugim momentem jest samobójstwo Antoniusza przy asyście Worenusa-gest bardzo wymowny.
Sceny, o których tu wspomnieliście, rzeczywiście były świetne, ale mnie poruszyła jeszcze jedna. Nie wiem dlaczego, ale zmroziło mnie jak Brutus powiedział coś w stylu "Matko, Cezar nie jest już moim przyjacielem".
Najlepsza scena gdy podczas bitwy pod Fillippi obserwujący bitwę
Oktawian pyta Antoniusza: "Czy wiesz co się dzieje?" ,a ten odpowiada: "Nie mam pojęcia" :)
Ja najbardziej lubie scene na morzu jak tryton "może tytusomi obciągnąć" :DDDD
Mnie chyba najbardziej poruszyły dwie sceny. Pierwsza to oczywiście wkroczenie Lucjusza na arenę, a druga..."ukaranie" Gai za nieposłuszeństwo przez Pullo. To była jedna z najbardziej gorących scen, jakie widziałam, a jednocześnie wzbudziła we mnie bardzo negatywne emocje. Ogólnie drugi sezon był świetny- o wiele ciekawszy i bardziej dynamiczny;)