Tak jak serial był spójny w tym jak płynie czas, jak ludzie się zachowują. Tak tutaj, na końcu, gdy było widać DETERMINACJĘ, żeby szybko kogoś znaleźć, to te sceny, gdzie on chce pogadać z siostrą i ciągle, a to dziecko, a to dziecko, serio tak by zachował się alter wiedząc, że ma mało czasu? Naciąganie. Po drugie, sprawa hellen, też ten przeciągany wstęp by ją zapowiedzieć, byłem na tyłu bankierach, nawet w tv jak zapowiadają to gdy nie robią sobie żartów to jest sprawnie, a tam tylko po to by zrobić znów dodatkowe minuty naciągania, gdyby ona też miała presję by to powdziec, by przerwała jej, ale także to znów na siłę. Na koniec wejście cobel. Uważaj, bo uwierzę, se na bankiecie gdzie występuje zarząd, który nawet nie śmie odezwać się wpuszczają typiare, pozwalają jej wejść do córki prezesa by ją szarpała? Serio?! To jest mega naciągane i nie zasługuje na 9,ani na 10. Szkoda, a był potencjał. Tani cliffhanger