Haha. Bardzo dobra wypowiedź. Popieram. Właśnie przeglądam wszystkie wypowiedzi na temat tego produktu (tak tak to nie jest serial tylko produkt konsumpcyjny) i staram się odświeżyć wypowiedzi warte uwagi.

Fajnie, że ktoś przeczytał te moje "wypociny" :)

Ja też dałem radę... Zabawnie się to czytało:)

Postanowiłem dziś wejść na forum tego ,,dzieła" zobaczyć co się dzieje. I nie powiem, jestem zadowolony że tak dużo ludzi podziela moje zdanie, w tym Ty. I gratuluje wytrwałości w gaszeniu zwolenników tego na szajsu, życzę dalszych sukcesów.
Bez odbioru.

Czepianie się o to że dzieciaki chodzą tam w butach po domu to czepianie się o pierdoły. Ale co do reszty to racja.

Podpisuje się wszelkimi kończynami pod twoim komentarzem, oglądam okazjonalnie ale to wszystko co wypunktowałeś razi moje oczy, a w największym stopniu łażenie po domu w butach.

Dzięki.

Popieram i jeszcze dodam swoje :p
-Rodzina codziennie je razem śniadanie, obiad... Rano wszyscy mają czas, żeby porozmawiać, odpowiedzieć na trudne pytania i dyskutować. Wieczorem zasiadają wspólnie do posiłku, który składa się z wielu dan . Nie tylko rodzina, ale też ich przyjaciele, partnerzy itp. No co najmniej jakby cały rok były święta...
-Co do świąt too... czy to normalne, że na Wigilię Natalia zaprosiła dziewczyny swoich synów? No powiedzcie szczerze, czy mając tyle lat co np Zosia spedzaliscie święta ze swoim chłopakiem/dziewczyną? xD
-Zosia, Paula, Marysia, Marek cały czas siedzą u Boskich, jedzą z nimi, przychodzą kiedy chcą... Zośka ma nawet swoje klucze :o
-Kacperek w wieku 8 lat, podczas gdy większość chłopców w jego wieku nawet nie rozmawia z dziewczynami i uważa, że są głupie, ma już swoją narzeczona czy tam żonę, z którą się całuje, zaprasza na święta i daje jej klucze xD

Popieram wpis.

1. To chyba dobrze, że pokazują to jak bardzo są ze sobą związani, nie? Wszak zasiadanie do rodzinnego stołu to coś o czym większość dzisiejszych ludzi zapomina. To się powinno cenić, a nie się jeszcze tego czepiać.
2. Tak, jak najbardziej. Sam wiele razy byłem zapraszany na wigilię/sylwestra do znajomych, i nikt od tego nie umarł.
3. A tutaj to się zgodzę. To dziwne.
4. Nie generalizuj. Ja w jego wieku dużo rozmawiałem z dziewczynkami i wszak nigdy nie uważałem, i nie uważam by były one ''głupie'', a wręcz przeciwnie - są dojrzalsze i mniej nachalne w przeciwieństwie do chłopców którzy to chcą się popisywać Bóg wie czym.

Rodzinne śniadanka można przygotować na chilloucie w trakcie weekendu, gdy nie ma ciśnienia na to, by zdążyć do pracy lub szkoły. W ciągu tygodnia po prostu nie ma na to czasu z rana i tak żyją normalni ludzie a nie wyidealizowane postaci z Rodzinki.pl ;]

Co do zapraszania partnerów/przyjaciół na Wigilię - to zależy. Jeżeli młodzi są już po słowie (narzeczeni), to zapraszanie na Wigilię jest spoko, ale jeśli to jest tylko związek, to właściwsza będzie wizyta w pierwszy dzień świąt.

Podobnie ma się z przyjaciółmi - o ile ci mają z kim spędzić Wigilię, to bardziej kulturalne będzie zaproszenie ich na pierwszy dzień świąt chociaż warto przygarnąć pod skrzydło kogoś, kto w tym dniu miałby zostać sam jak palec.

Co do dawania kluczy przyjaciołom domu - paranoja, jeśli robi się to poza scenariuszem w którym wyjeżdżamy na dłużej i prosimy ich o opiekę nad domostwem. Przyjaźń przyjaźnią ale są jakieś granice ;]

A co do ostatniego punktu - przyznaj, że koledzy cię bili i z tego powodu spędziłeś młode lata w towarzystwie koleżanek :) To co napisała temperówka jest zgodne z prawdą. Większość małych dzieciaków nie pała do siebie wzajemną sympatią aż do momentu, w którym nie zaczną dojrzewać. Powiedzenia typy "bo chłopaki są głupie i trzeba w nich rzucać kamieniami" nie wzięły się znikąd :)

1. Zgodzę się z tym, że nie ma na to czasu, ale to nie znaczy, że inni tak nie robią, że to jest coś nienormalnego. Poza tym, co to za przeszkoda wstać wcześniej?
5. Nie, nikt mnie nie bił. Kolegów miałem całkowicie rozsądnych i tolerancyjnych (jeden z nich był moim najlepszym przyjacielem przez szmat czasu). Po prostu wolałem przebywać w towarzystwie koleżanek właśnie między innymi z tego powodu który napisałeś. Tak po prawdzie to swoją ''pierwszą dziewczynę'' (okej, nazwę to ''sympatię'') miałem już w pierwszej klasie, i nie przypominam sobie byśmy w podstawówce dokuczali dziewczynom.

Wątpię, by domownikom chciało się wstać tę godzinę czy półtorej godziny wcześniej, byleby mieć czas wspólnie zjeść śniadanko a potem przygotowywać się do wyjścia. Podejrzewam, że w trakcie tygodnia wybraliby dłuższy sen :)

Co do obiadków, które codziennie jedzą przy rodzinnym stole w towarzystwie partnerów i przyjaciół to też bym polemizował. Owszem, zdarzają się goście na obiedzie, ale codziennie? Ach, zapomniałem, że rozmawiamy o idealnym świecie Rodzynky.pk ;]

Drugiej części wypowiedzi nie rozumiem. Na początek piszesz, że nie byłeś bity przez kolegów, a potem napisałeś, że trzymałeś się z dziewczynkami z powodów, które opisałem (wzajemna niechęć do siebie w wieku dziecięcym).

I zacząłeś już w pierwszej klasie tematy damsko-męskie? Ty lowelasie! ;]

kolejny..

ad1: to fakt, jest to malo realne, ale to serial - co wedlug Ciebie mieli by pokazywac, jak kazdy jest zabiegany, zdyszany etc? KAzdy ma to na codzien w swoim zyciu, po co mam to jeszcze ogladac w TV?

ad2. Chlopak mojej kuzynki spedzal z nami swieta juz chyba od 15 roku zycia, na drugi dzien swiat moja kuzynka z nim jechali do jego rodziny. Co w tym dziwnego?

ad.3 nie wiesz tego czy siedza caly czas, to nie jest transmisja z zycia "Boskich" 24/24, 7/7 , 365/365

ad4: sam w tym wieku spedzalem duzo czasu z moja sasiadka ktora byla w moim wieku i dobrze sie bawilismy ze soba i wcale nie wyroslem na jakiegos zniewiescialego geja, ba czesciej kopalismy pilke niz sie bawilismy w zabawy dla dziewczyn :D

W ogóle zauważyłam, że te ich dzieci jakoś błyskawicznie dorastają/dojrzewają. Kuba w wieku lat 16 jest już po maturze i wybiera się na studia, to samo było wcześniej z Tomkiem, który w tej chwili planuje zakładanie własnej rodziny, a studia to już pewnie dawno skończył i został profesorem. xD

Hahaha zgadzam się w 100 % , moja mama i siostra ciągle to oglądają bo to ,,śmieszne" ;_; Oglądamy jakiś film, jest reklama to musimy przełączyć na Rodzinke.pl :p Wolę oglądać jedne i te same reklamy niż ten serial... Najbardziej irytujące jest to że ludzie mówią jaki ten Kacperek słodki i w ogóle ;__; Czasami sobie myślę czy tylko ja uważam że to rozpieszczony smarkacz ? :p

jest słodki i w ogóle *

Przepraszam za błąd :)

Dzięki za wsparcie.

W tych nowszych sezonach scenarzyści zmienili strategię: Kacperek już nie jest "słodki i uroczy", tylko taki bardziej zbuntowany (czyt. na siłę dorosły, zblazowany, chamski i bucowaty). Ale mówić nie umie tak samo. :')) (na co w przypadku66-łatka można przymknąć oko, ale w przypadku 11-latka już mniej)

*6-latka, sorki, słownik w telefonie :'))

Nie tylko Ty tak uważasz, na szczęście :)

Hahahaha :) Prawda :D Mnie najbardziej wkurza chamskie lokowanie produktu. W każdym odcinku (który oglądałam) coś reklamowali. A to ciągła reklama Almy, kiedyś pili kwas chlebowy przy jedzeniu (żenujące). Gdybym chciała pooglądać sobie reklamy to bym sobie je włączyła. Widocznie dostają za to tyle kasy, że im to się opłaca.
Kiedyś oglądałam ten serial głównie dla tego, że ciągle leciał w tv na dwójce i stwierdziłam, że skoro tak go reklamują to go obejrzę i to dzisiaj uważam za błąd. Niesamowicie irytuje mnie cała rodzinka "Boskich". Nie wiem kto pisał ten scenariusz, ale na pewno to nie jest tradycyjna rodzina. Odnosząc się do poprzednich wypowiedzi w 100% popieram. U mnie przynajmniej po domu nie chodzi się w butach (z resztą w którym domu się chodzi?) i rodziców nie traktuje się jak dojne krowy. Brak dyscypliny i szacunku do rodziców. Dzieci myślą, że pieniądze rosną na drzewach.
Poza tym ta rodzinka jest jakaś dziwna, no bo którą normalną rodzinę stać na wychowanie trójki dzieci i spełnianie ich "widzi mi się"? Do tego taki dom i wystrój? No i z tą miłością ktoś dobrze wspomniał. Ja tam właśnie nie widziałam żeby dzieci okazywały czułość rodzicom. Poza tym dzieciaki wydają mi się baaardzo rozpieszczone. Żadnych kar, zakazów. Tak nie wygląda normalna rodzina.

Akurat kwas chlebowy jest dobry

Jakby praca mojego ojca polegała na tym, że siedzi w domu a matki, że jedzie na miasto to też bym myślał, że pieniądze rosną na drzewach.

Serial jest wzorowany na kanadyjskiej telenoweli, którego bohaterami są przedstawiciele klasy średniej. Dlatego wygląda to jak wygląda.

PS Zapomniałeś dodać o koleżankach/dziewczynach naszych chłopców. Wszystkie jakby właśnie wyszły od stylisty.

Racja.

Mało tego normalne jest, że dzieci ładują na stół nogi ubrane w buty (i nieważne, że mojej ulubionej firmy) a mamusia wszystko robi w szpilkach nawet odkurza i szoruje podłogę. I nie chodzi mi o to żeby pani Kożuchowska była ubrana w dres, kapcie i wałki na głowie, ale naprawdę to zabawne jak odpicowana w idealnej fryzurze, makijażu, biżuterii i szpilach sprząta albo gotuje obiad. Lokowanie produktu w tym serialu jest tak obrzydliwe że aż się niedobrze robi. Tylko czekać aż któryś z głównych bohaterów ubrany w buty, ciuchy znanej marki pójdzie do wc i siadzie na kiblu znanej marki a potem podetrze się papierem znanej marki, a wszystko będzie okraszone jakimś inteligentnym dialogiem i zbliżeniem na ten papier żeby nie było wątpliwości czym należy podcierać tyłek w każdej polskiej rodzinie

Pamiętasz Truman Show?

Tam małżonka zachwalała każdy produkt, który brała do ręki. Mam wrażenie, że jeśli Rodzinka.pl dostanie kolejne sezony, to zastosują ten sam zabieg.

- Maaammooooo! Zeeeesraaaałeeem sieeeeee!
- Już biegnę z Velvetem, który jest miękki jak aksamit! Gnam w Najkach Airach, które formują mi pośladki na każdym kroku!!!

:)

Świetnie napisane. Kolejny serial dla znudzonych i zblazowanych osób, których jedynym zajęciem jest przesiadywanie po południu i wieczorem przed telewizorem i oglądanie wszystkiego "jak leci". Obejrzałam pierwszy sezon i serial wydawał mi się w porządku, ale to, co się z nim stało dalej (i dzieje teraz) już nawet nie wymaga komentarza.
Dorzucę jeszcze, że Natalia Boska budzi się codziennie rano z pełnym makijażem i idealnie ułożonymi włosami. Też bym tak chciała. Jak ja wstanę to wyglądam co najmniej jak statystka w "The Walking Dead" :P

1. Serial jest wzorowany na wersji francuskiej (europejskiej). Poza tym, to źle, że rodzice mają takie zawody? Co w tym nierealnego?
2. Duży? Nie powiedziałbym.
3. Co w związku z tym? To, że w Polsce tak się nie robi (a szkoda), to nie znaczy, że w innych krajach tak nie jest.
4. Kuba to jak najbardziej, ale co do reszty to się nie zgodzę. Okej, Kacper się ostatnio mocno pogorszył, ale i tak jest to nic w porównaniu do Kuby.
5. Na serio pierwszy? :D Co Wy macie ludzie z tymi butami? :D
6. Zazdrościsz?
7. Oj, wierz mi, program JEST przeładowany zbędnymi bzdurami, a na naprawdę istotne rzeczy nie poświęca się za dużo uwagi ''bo po co?''.
8. Narodowość tu za wiele do rzeczy nie ma.
9. Jak nie chodzą do sklepu skoro wiele razy było pokazywane to jak robią zakupy właśnie we wspomnianej przez Ciebie Almie? A nie pomyślałeś może o tym, że do tego sklepu mają po prostu najbliżej (wszak mieszkają na peryferiach).

Alma ssie.

Za bardzo się tym przejmujesz ;p , dobrze że istnieje możliwość zmiany kanału . Oglądaj to co lubisz a resztę olewaj

U Wajdy koń nie tyle zginął, co dokonano na nim mordu. Brzmi jak brzmi, no ale taka prawda (definicja PWN: Mord - rozmyślne pozbawienie życia w okrutny sposób). W sumie wiele to mówi o osobie tego reżysera. Z drugiej strony ktoś temu pomysłowi musiał przyklasnąć, skoro ostatecznie został zrealizowany, więc nie tylko Wajda ma ten postępek na sumieniu. A to jeszcze gorzej. Sytuacja z Rodzinką.pl - dość porównywalna mimo wszystko.

ad1: To w Polsce nie ma juz architwktow czy redaktorow naczelnych ?
ad2: szczerze nie rozumiem co tu nabazgrales, chyba Ci chodzi o to ze skoro sa tacy bogaci to czemu wzieli dom na kredyt tak? No nie kazdego bogatego stac zeby wydac z gory iles tysiecy na dom, lepiej to sobie rozlozyc w kredyt i splacac przez iles lat.
ad3: w bogatych rodzinach dzieciaki dostawaja kase czesciej niz w biedniejszych, proste. A do kina mozna chodzic nawet codziennie, co za problem?
ad4: w bogatszych rodzinach czesciej zdarzaja sie zmanierowane dzieci, poza tym tak szczerze najgorszy jest ten "srodkowy" syn, najstarszy i najmlodszy wedlug mnie w normie...
ad5: rzeczywiscie, nie ma to jak sie przypierdzielic ze chodza w butach, w koncu to bardzo istotny szczegol. ( poza tym chyba malo serialow w zyciu widziales.. )
ad6: tutaj tez chyba nie rozumiem co nabazgrales.. ze jezdza na wakacje? Nosz ku... wiekszosc rodzin jezdzi na wakacje, w Polsce nie trzeba zarabiac kokosow zeby jezdzic na wakacje, znam rodziny co maja miesieczny budzet na poziomie 3500-4000 i jezdza sobie na wakacje gdzie chca.
ad7: skad wiesz ze cale dnie spedza przed ksiaska skoro serial trwa 35 minut i jest emitowany raz w tygodniu?
ad8: totalnie nie rozumiem o co ci biega? Ja tez jak konczylem LO chcialem sie wyproawdzic od rodzicow, wiekszosc osob tego chce ( nie kazdy moze oczywiscie ) to ze ty jestes maminsynkiem i bedziesz z mamusia mieszkal do 50 roku zycia nie oznacza ze kazdy jest taka CI.. ;) No a ze zycie studenckie nie zawsze jest bogate to czasem trzeba wpasc do rodzicow na obiad.. przeciez to oczywiste,...
ad9: wielokrotnie widzialem jak robili zakupy w normalnym sklepie? a to ze w Almie? To co z tego? Wcale jakos duzo drozej tam nie jest, a jakosc jedzenie lepsza niz w tej biedronce dla patologii i biedakow ;)

Podsumowujac ; to ze ty jestes z biednej i patologicznej rodziny nie oznacza ze kazda rodzina w Polsce tak wyglada. Uwierz mi ze wiele rodzin w Polsce zyje na tym samym lub zblizonym poziomie i nie tylko w Warszawie czy innych wiekszych miasta ale rowniez i na wsiach. I na koniec radze Ci wez sie za nauke, skoncz dobre studia to moze zobaczysz cos poza bieda ;)

Ksiaska, dostawają, rozlozyc w kredyt...co to niby jest?
Coś chyba ściemniasz, kolego, z tym wyższym wykształceniem, zapewne tatuś przepychał kopertką z semestru na semestr.
A kultury to już w ogóle Cię nigdzie nie nauczyli.
No, ale cóż poradzić.

Taki bogaty komentujący się nam trafił, a na smartphone'a z opcją obsługi polskich znaków nie było go stać :) O, ironio l]

A powitać :) Dawno Pana tu nie było, a odpowiedź jak zwykle błyskotliwa :)

Zgadza się, ale czytając posty widzę, że niewiele mnie ominęło :)

Coś mi się zdaje, że kolega stawia znak równości pomiędzy biedną rodziną, a patologiczną. Znam parę rodzin bogatych a patologicznych. A tak w ogóle nie chodzi o to, że rodzina w rodzince jest bogata czy biedna, chodzi tylko o to, jak jest to przedstawione

Co chwila zaprzeczasz samemu sobie

Eee, kiedy ja to pisałem, 2 lata temu? Nie wiem, po co w ogóle na niego odpowiadasz.

A to niby nie ma w naszym kraju rodzin, w których jeden rodzice jest architektem, a drugi (zastępcą!) naczelnego? To, że niektórzy pracują za najniższą krajową nie znaczy, że każdy tak ma. Na wakacje jeździ dużo polskich rodzin, co w tym nienormalnego? Nawet jeśli mają dobre dochody to odłożyć 600-700 tysięcy na dom nie jest tak łatwo, zwłaszcza mając 3 dzieci. To nic dziwnego, że mają kredyt. Z resztą uwag się zgadzam.

Ja się nie zgodze!jest to moja pierwsza wypowiedź w tym serwisie ( zaznaczam). Kożuchowska zagrała tutaj rolę życia

Całkowicie popieram, serial strasznie przerysowany z nachalnymi reklamami które aż pieką oczy.

Świetnie napisane. Ja ten serial oglądałam regularnie w latach 2011-2013, a rzadziej w 2014 do ok. 2016 roku, ale przestałam, bo nudził Mi się. To co napisałeś jednak mnie o dziwo mniej razi, bo najgorsze były krzyki Kożuchowskiej. Dla mnie osobiście takimi postaciami w porządku była w sumie tylko mama Natalii grana przez zmarłą Halinę Skoczyńską no i jeszcze Marek. Dałam 4/10 tylko za stare odcinki

1/3 rodzin we Wrocławiu zyje na takim poziomie. Juz nie napisze jaka kase maja ludzie ktorzy mieszkaja na obrzezach miasta. Ta tv rodzinka to przy nich unodzy krewni

przeczytałam. i ciut się nie zgadzam. przerysowanie przerysowaniem ale czasami dobrze jest pooglądać coś w tym stylu, czy jak selfie po polsku pujszo, czy borata, czy kiepskich, czy cokolwiek, gdzie można się chociaż zaśmiać pod nosem. ileż można dram oglądać?