Produkcja sugerowałaby że ci młodzi ludzie będą obcowali przez całe swoje zawodowe życie w takich realiach jak ukazuje serial (chodzi mi o obcowanie ze starszyzną, dowódcami i całym tym betonem). Serial od pierwszego odcinka pokazuje przekrój młodych ludzi którzy przychodzą mniej lub bardziej świadomi dlaczego chcą tam być. Na całe szczęście po paru minutach pierwszego odcinka wypowiedzi "betonu" pozbawiają nas wszelkich złudzeń odnośnie tego czy coś się zmieniło w wojsku polskim odnośnie dowództwa. "Beton" od samego początku zniechęca do siebie swoim pogardliwym nastawieniem do młodzieży wypowiedziami w stylu "kiedyś to było teraz to nima, a ta młodzież to tylko by w te telefony patrzyła" a niekompetencja przełożonych aż razi. Już na samym etapie wstępnej rekrutacji i odsiewu starają się odnosić do młodzieży z niepohamowaną wyższością (bo jak wiemy 45letni gruby Mirek w mundurze to alfa i omega). Oczywiście ja rozumiem że wojsko to nie biuro albo przedszkole i musi być rygor oraz hierarchia ale nie wyjaśnia to braku kultury i szacunku do młodzieży która chce służyć krajowi w 21 wieku. Dzisiaj możemy usłyszeć wypowiedzi wojskowych/ekspertów że młodzi nie chcą przychodzić do wojska, pomimo że wojsko się bardzo zmieniło teraz jest cywilizowane, nowoczesne i szanuje młodzież dlatego nie rozumieją czemu młodzi ludzie nie chcą iść do wojska gdzie można się rozwijać i dobrze zarobić, obwiniając przy tym za wszystko technologię, influencerów, zmieniające się czasy, memy z papieża i bóg wie co jeszcze. Niestety moim zdaniem co inteligentniejsza młodzież która nie czuje mocnej potrzeby służby ale zastanawia się czy nie iść do wojska a ogląda ten serial aby ją przekonał, to po obejrzeniu tej produkcji przekona się że nie warto bo na dzisiejszym rynku pracy i w tych czasach będzie mogła zarabiać kilka razy tyle co w wojsku i całkiem dobrze żyć nie musząc słuchać starego dziada który uważa się za geniusza i traktuje cię z góry bez szacunku wymagając absolutnego posłuszeństwa i szacunku w zamian. Widać pewne pozytywne zmiany względem wojska z lat 90tych, lecz niestety długa droga przed nami zanim wojsko w tym kraju będzie wyglądało tak jak najlepsze armie zachodnie (nie chodzi o sprzęt a o dowódców i ich mindset, podejście do żołnierza i służby). Oglądałem to z dobrymi chęciami licząc że wiele się zmieniło względem tego co pokazywał legendarny już dziś program Kawaleria powietrzna z roku 2000. Niestety poza standardem życia tych żołnierzy i sprzętem dalej widać że w wojsku "betonik" ma się dobrze a niekompetencja przełożonych jest dalej tolerowana co w dłuższej perspektywie po obejrzeniu serialu gdy przychodzi czas na refleksję powoduje smutek i budzi delikatny niepokój.