Całkiem fajnie zaczyna się sezon. Chyba wrócą takie lekkie fajne odcinki (a przynajmniej mam nadzieję).
No w sumie to nie był lekki odcinek , bo koniec niezbyt fajny :(
I po co ten Jerzy stary sepleniący Zuzie w głowie miesza ?
A ten kumpel Pawła z kancelarii miałam wrażenie że to ten z "Na wspólnej " co grał męża Kaliny.
Ogólnie w tym sezonie wszystko jakieś takie słit jest. Dorota mega dokłada jak dla mnie i póki co to ona ciągnie cały serial, bo reszta jakoś straciła.
Serial kompletnie stracił w moich oczach , nudziarstwo . Najbardziej drażni mnie Patrycja , już widzę poniżej Hans o tym wspomniał, lata za facetem , dekolt do pasa , mini przeadzona , wysokie szpile , wygląda wulgarnie i niesmacznie .Zero klasy .
No właśnie , a Anka zamiast powiedzieć Pawłowi że prowadzi tą samą sprawę to gada mu żeby nie gadał o pracy . Głupta jakaś , ja bym powiedziała mojemu mężowi , jak można tak robić ???
Bawi się Jaśkiem robiąc mu nadzieje.
Patrycja najpierw niech zrzuci 30 kg, a potem chodzi w krótkiej kiecce. Jest karykaturalna jak matka Pawła, obie robią z siebie sexbomby hahaha. Patrycja jest pierdalnięta, nie rozwiodła się, a szlaja się z obcymi facetami i jeszcze głowę zawraca Michałowi, żeby jej rower przyniósł z piwnicy itd.
Na plus: pomalowane odrosty Patrycji.
Na minus: stękająca, mówiąca wszystko przepraszającym tonem Inga.
Inga to już ogólnie jest tak drażniąca że oglądać się jej nie da. Te jej miny cierpiętnicy , porażka !
Od samego początku taka była, chociaż uważam, że i tak Socha lepiej wypada w roli Ingi niż w roli Zuzy w "Na wspólnej". Tam dopiero stroi miny nie do zniesienia ;) Ogólnie słaba postać, która ciągle daje sobie wejść na głowę. Najpierw Dorocie, a teraz siostrze tego jej chłopaka...
Już ją wolę w roli Zuzy.
A co do Doroty to już tak przerysowana postać że aż nierealna . Chcieli śmiesznie ale wyszło jak wyszło .
Nie jest już śmieszna tylko żenująca.
Ile widzów tyle opinii :) Bo na przykład Doroty nie znosiłam od samego początku, a polubiłam ją dopiero w poprzednim sezonie i przestała mnie już drażnić tak jak kiedyś. Czasem nawet mnie śmieszy ;) ale ogólnie jest mega przerysowaną i zarozumiałą osobą.
wczoraj obejrzałam odcinki nowego sezonu
Zuza- nie ogarniam, nie chciała tego Jaśka, teraz niby jakby z nim jest, jeszcze dziecko chce z nim mieć, przy czym widać, że wciąż coś czuje do Jerzego
Patrycja - jeszcze się nie rozwiodła, ale już szuka nowego faceta, może sobie wmawia, że do Michała już nic nie czuje, ale myślę, że to jednak pójdzie w kierunku ich zejścia się
Anka - zaczyna aplikację, choć dopiero co się obroniła, ani słowa o egzaminie wstępnym na aplikację ;-), no i jak ona to sobie wyobraża, godzenie pracy, gdzie ma być dyspozycyjna z domem i problemami z dorastającymi dziećmi
Inga - bez zmian, wciąż wkurzająca, nie wiem co asystentka dyrektora banku, której rola sprowadza się do przygotowywania raportów z giełdy, robi na spotkaniach dyrektorów
gdzie Paweł poznał Łukasza? bo się przywitali jak znajomi
Zuza- juz ostatnio pokazala ze chce od niego tylko dziecka. ona go nie kocha i tyle. miala z kim pobyc zeby nie myslec o Jerzym
Inga- zenada roku. siostra faceta sie rzadzi a ona tak naprawde nic.
Patrycja- moze sie zejda ale ja np nie widze nic dziwnego ze ona sie umawia na randki. nie sa juz z Michałem a sama powiedziala ze zlozyla pozew wiec wg mnie dziwne byloby czekanie na umawiane sie na termin rozwodu skoro oni i tak nie sa razem
Anka- pewnie nie bylo czasu na pokazywanie egzaminu :) ona ma faceta ktory tez moze zajac sie domem i dziecmi. kazdy powinien sie rozwijac i to jednak byloby beznadziejne gdyby jak zawsze Pawel mogl sie spelniac w pracy a ona ma siedziec w domu bo siedziala iles tam lat. zreszta tak naprawde to kiedy Julka nie miala pracy to mogla sprzatac i gotowac a nie tylko spac. Julka moze i jest mloda ale juz ma meza wiec nie powinna byc traktowana jak dziecko
wydaje mi sie ze Paweł i Łukasz sie nie znaja tylko skoro przyjechal po Dorote to Dorota pewnie cos powiedziala ze przyjedzie po mnie moj facet wiec kiedy przyjechal to juz ogarnal kto to jest i po prostu podal mu reke i go zaprosil
w ogole Dorota zawsze taka hej do przodu a tutaj Łukasz do niej z tym- nie widzisz? rozmawiam.
Mnie ten sezon póki co nie zachwyca delikatnie mówiąc. Wręcz rozczarowuje. Po trzech odcinkach mogę to stwierdzić.
Zuza i dziecko? kompletna porażka. Mam nadzieję, że nie zniszczą tak jej postaci. W kwestii tego Jaśka też powinna się ogarnąć, bo jeśli ciągle kocha Jerzego, to ma mały problem. .
Patrycja chyba nie powinna tak od razu szukać potwierdzenia swojej ciągłej atrakcyjności u innego. . Michał nadal jest jej mężem, zresztą jest Mikołaj.
Anka na plus, że się za siebie wzięła, ale to że robi aplikację i chce być prawnikiem, to nie znaczy, że w domu ma być zimną suką. A propos, Paweł mam nadzieję nawet nie myśli znów jej zdradzać. . .
Ingi jak nie lubiłam, tak nie lubię, ale sama za nic w świecie nie dałabym dziecka na rok, na drugi koniec świata wywieźć. Na szczęście ciocia Dorotka zawsze w pogotowiu :D ;) "Miranda nakarmiona?" :D Oby było jej jak najwięcej.
W ogóle to wszystko schodzi na psy. I jak będzie szło w tę stronę dalej, to pewnie następnego sezonu w ogóle nie zacznę oglądać. Osobiście brakuje mi takich postaci, jak Adam, dzięki któremu też czasem można się było uśmiechnąć. Oliwia mogłaby się pokazać. Dagmara też mało :P
Dorota jest najlepsza, szczerze mówiąc. Z Zuzy zrobili takie nie wiadomo co, ciepłe kluchy. Anka, stanowcza i fajna, Pati pewnie wróci do Michała, a Inga no wiadomo.
Kolega z pracy Zuzanny. Kiedyś z nią rywalizował, a za dobieranie się do niej dostał kopa od Wojtka xD
Nie oglądam serialu od początku, jednak widziałam wystarczająco, by stwierdzić, że scenarzystom brak pomysłu na dalsze wątki.
Przypominam, że już raz przyjaciółki przerabiały sytuację, kiedy to jedna pragnęła mieć dziecko i nic z tego nie wychodziło, a druga zaliczyła wpadkę.
Powtórka z rozrywki.
Kolejną rzeczą, która strasznie mnie denerwuje, jest podejście Patrycji do pracy.
W KAŻDYM odcinku dzwoni do niej telefon i za każdym razem zamiast zignorować, odbiera go, mimo że w tym czasie zajmuje się klientką. Przecież to jakaś farsa. Na czas pracy powinna go wyciszyć, odłożyć, cokolwiek. Może jestem przewrażliwiona, ale takie podejście do klienta mnie wkurza.
też na to zwróciłam uwagę, klientki są wyjątkowo wyrozumiałe, żadna nawet miny, że wkurzona jest, nie zrobi
obstawiam, że dyrektor Tomek coś tam ukrywa albo wcale nie będzie zainteresowany związkiem, a Patrycja już poinformowała Michała, swoją drogą dość szybko się pocieszyła, ileś lat z tym Michałem była, jeszcze rozwód nie sfinalizowany, a tu już hop do łóżka z innym jakby to była najnormalniejsza rzecz pod słońcem
mi w tym sezonie Anka trochę działa na nerwy, Paweł ma anielską cierpliwość do niej (tak, pamiętam, co sam wyczyniał), co to w ogóle jest, że on dopiero teraz się dowiedział w jakiej kancelarii ona pracuje? w ogóle ten wątek jej kariery prawniczej nijak ma się do realiów w rzeczywistości
w końcu zaczęła mi się podobać relacja Zuzy i Jaśka, do tej pory to słabe to było, ale ostatnio jest lepiej, w sumie spoko facet z niego
a ich kilkakrotnie spotkania w ciagu dnia? kto moze sobie od tak uciekac z pracy? no dobra, jeszcze zeby to sie zdarzylo raz na jakis czas ale to jest w kazdym odcinku. zwlaszcza ze to warszawa i nagle okazuje sie ze wszystkie mieszkania, dom Anki, praca kazdej z dziewczyn jest niesamowicie blisko siebie
- Mamo, możesz mi powiedzieć, jestem dorosła
- tak, pokłóciliśmy się
- no to nie masz męża ani pracy
czy tylko mi się chciało śmiać z tego?
Nigdy gówniary nie lubiłam! :D Co nie zmieni faktu, że dziś miała trochę racji. Śmiem przypuszczać, że Paweł nie dał Wiktorowi w ryj za przegraną sprawę. . A przynajmniej nie tylko. Głupio wymyślili z tą zdradą. :/
O Zuzie chyba nawet nie ma co pisać. Tylko Jaśka szkoda.
Michał widać, tak jak i Patrycja powalczyli o swoją rodzinę. Brak słów. Ta Iza od razu widać, że jakaś stuknięta.
Inga zamiast być dumna z Roberta, że chce sam zapewnić byt rodzinie (co by nie było na dziś problemem, gdyby nie siostrzyczka), to zachowuje się jak. . Hania xDD Ta swoją drogą z tego Nowego Jorku tak szybko chyba nie wróci :P
Ogólnie z tego co czytałem streszczenia kolejnego odcinka to ręce mi opadają. Widać, że mają duży problem z utrzymaniem tego sezonu jakby dwie ekipy pisały scenariusz. Serial ciągnie obecnie Dorota i jej perypetie.
*Inga - pewnie znając życie poleci do NY i jej samolot się gdzieś rozbije i będzie black rozpacz i smuteczeg
*Pati - ma wrócić niby do Michała (yyy?)
*Zuza - ma się rozstać z Jankiem i zwolnić z pracy, bo się dowie, że nie może mieć dzieci (LOLZ, z ostrej babki zrobili ciepłe kluchy)
*Anka - niby ma się zaręczyć z Pawłem (?!?!??!?!?!!!!!??!?)
ogólnie rzecz ujmując pojechali po bandzie jeśli to będzie prawda.
to jest streszczenie następnego odcinka? chyba sezonu?
Socha jest w ciąży, ileś tam przerwy będzie miała, więc może rzeczywiście wyślą ją do USA? tym bardziej, że być może poroniła?
w ogole mnie to tak smieszy ze w serialu calkiem niedawno okazalo ze Inga jest w ciazy i nawet Dorota mowila ze o to poczatek ciazy a jestes gruba. A juz tak widac ze Socha na pewno nie jest w poczatku ciazy tylko dalej i te wieczne zaslanianie sie torebka albo zakietem.
Wydaje mi sie ze Anka wybaczy Pawłowi bo bedzie cos takiego pewnie ze oboje popelnili bledy. On ja zdradzil a ona tak jakby jego tez poprzez prace z tamtym kolesiem.
Postac Zuzy to od dawna dno.
W ostatnich odcinkach wszystkie cztery są ciągle na kawie, lunchu, plotkach. I to wygląda tak - Inga z Zuzą mają chyba 3,4 godziny w banku, Anka w kancelarii też jakoś różnie była no i Patrycja też tak różnie. A kawki, lunche w Wawie troche kosztują wydaje mi się.
a sprawa odleglosci? Warszawa nie jest mala i to nie jest mozliwe ze one wszystkie maja robote i mieszkania obok siebie
No i kolejny, Inga wychodzi sama ze szpitala nie pytając ROberta np, leci do NY nie pytając Roberta o zdanie i jego terminy, a ledwo zipie.
No i nic dziwnego że żadna z nich nie umie ułożyć sobie życia z żadnym facetem, każda jest po rozwodzie jak mają zawsze tych facetów gdzieś