a jednak, cały świat nie rozszyfrował sygnału obcych, jedna Chinka w kwitnącym bidą i komunizmem Państwie Środka, nie tylko go ogarnęła ale i przetłumaczyła na chiński

Bo Chinka dostała ten sygnał poprzez odbicie od słońca, a co za tym idzie był on dużo wyraźniejszy. Reszta świata dostała go bezpośrednio więc sygnał był bardzo słaby i trudny do odczytania. Tak to zrozumiałem. Nie wiem czy odbicie sygnału od słońca jest możliwe bo nie jestem fizykiem. Serial opiera się na różnych teoriach naukowych więc może coś w tym jest.

Cóż jedno i drugie akurat jest zgodne z powieścią. Więc pretensje można mieć do Cixina.

dokładnie, jest to tzw pseudonaukowy bełkot, coś co ma tworzyć poczucie że widz ogarnia temat, kiedy totalnie nic nie wiąże się z prawdą, w sumie trochę śmiechu dla osób które amatorsko chłoną wiedzę o fizyce i astronomii. Nie wyobrażam sobie tych co zajmują się tym zawodowo. Aczkolwiek sam serial nie jest taki zły jeśli przymruży się oko na te uproszczenia

Kurde, teoretycznie bzdura, owszem. Ale nie ma uzasadnienia, którego nie okrzyknęlibyśmy bzdurą. Pisząc taką fabułę serialu czy tam książki, nie czytałem, na taki temat, po prostu trzeba takie bzdury wymyślać, by wszystko jakoś wyjaśnić. Innego wyjścia nie ma. To nie ma nic wspólnego z nauką i każdy rozsądnie myślący o tym wie, więc trzeba odpiąć wrotki wraz z twórcami, albo sobie odpuścić

"O Miecze świetlne w filmie sf co za bzdura!" "O smok w fantasy! Śmiechu warte! #clownplanet