Na poczatku fajnie sie to ogladalo, ale po jakims czasie zaczyna wiac nuda. Kazdy odcinek taki sam. 1 watek "prywatny", 2-3 krotsze watki i 1 dluzszy "policyjne". I tak odcinek w odcinek. No i niesamowicie zaczelo mnie irytowac, ze kazda sprawa zawsze jest rozwiazywana w trakcie prawdziwego odcinka, gdzie w serialu niby podpartym faktami i majacym uchodzic za realny jest to bardzo naciagane. Ale rozumiem, taki target - gospodyni domowa ktora jednym okiem pilnuje kotleta a drugim patrzy w tv - nie moze byc za trudno uchwycic watek ;). Smieszne wydaje mi sie tez zaslanianie znaczkow na samochodach. O ile rozumiem, ze rejestracje sa podmieniane (choc wprawne oko wychwyci ze sa to tablice spoza tzw zasobow - nigdy nie beda mialy prawa sie pojawic na zadnym aucie, co wg mnie jeszcze ujmuje realizmu), o tyle prawie kazdy wie ze Policja jezdzi kia'mi i hyundai'ami i rozpozna najpopularniejsze marki ktore przewijaja sie w tle. Kolejna sprawa to nazwy ulic. Rozumiem, ze nie chca podawac prawdziwych adresow bo osoby uzyczajace mieszkan moglyby sobie nie zyczyc, ale mogliby nazwy ulic czy parkow brac z prawdziwej puli.
Ogolnie realizmu zero, mimo ze niby serial na podstawie wspomnien prawdziwych policjantow (podejrzewam ze ktos majacy stycznosc z praca Policji, moglby jeszcze wiecej wymienic tego typu rzeczy). Fabula nieciekawa, co odcinek to samo. Troche odcinkow obejrzalem, ale teraz musialoby mi sie bardzo nudzic zebym wrocil do tego serialu.