No i ruszył w końcu tak wyczekiwany przeze mnie trzeci sezon Czarnych Żagli.
Wrażenia na gorąco, czyli co mi się podobało:
Czarnobrody - mój boże, Ray Stevenson został stworzony do tej roli. Widać, jak twórcy bawią się konceptem tej postaci, pierwszy epizod nieco zarysowuje jego sylwetkę, ale robi to na tyle subtelnie, że wciąż nie wiadomo czego się po nim spodziewać. Pomijając oczywiście zabójstwo trójki ludzi na samym początku (czego to piraci nie robili) prezentuje zaskakująco stoicką postawę. Jedyne, co go zdradza to oczy, w które - słowo daję - bałbym się zajrzeć.
W skrócie - chce więcej.
Silver - ogromny progres i coś na co czekałem. Mniej jest w nim tego oportunisty, który dba wyłącznie o własną dupę, za to więcej oddanego załodze kwatermistrza. Strasznie podoba mi się jego elokwencja i fakt, że po pierwsze nie boi się dogadać Flintowi, a po drugie przejrzał go, mimo faktu że ten uważa inaczej.
No właśnie - Flint, zarówno jako postać, jak i koncepcja. Z zajawek trzeciego sezonu wynika, że będą go nękać jego własne demony, że jego umysł znajdzie się w bardzo mrocznym miejscu. Wątek, który w przypadku tej postaci przyjmuję raczej niechętnie, ale na tyle uwielbiam Toby'ego Stephensa w roli, którą wykreował, że i tak jest interesująco.
Dodać do tego fakt, że jego nazwisko stało się dla szerszej masy tym, czym z początku było tylko dla niego. Narzędzie, którym był alias przestało służyć wyłącznie jemu, a przeszło w legendę i posłuży planom mającym zadecydować o losach wielu.
Vane był zaskakująco wrażliwy, mocno nakreślono w tym epizodzie jego relacje z Jackiem, po którym bardzo dużo się w tym sezonie spodziewam.
Ogromnym plusem (i progresem w stosunku do poprzednich epizodów) są właśnie mocno zarysowane stosunki między bohaterami. Więcej jest asertywnej Anne, która lawiruje między kochanką, a przyjacielem. Więcej jest Silvera, który w końcu odnalazł (albo tak myśli) swoje miejsce, więcej Vane'a rozmyślającego, planującego, działającego logicznie i tłumaczącego swoje decyzje, niż dzikusa latającego z gołą klatą.
No i oczywiście strona produkcyjna niezmiennie wybitna, jak ten serial wygląda! Kapitalna scenografia, dopracowana dosłownie w najmniejszych szczegółach i oczywiście kapitalne ujęcia na statki.
Na tą chwilę nic więcej mi nie przychodzi do głowy, oprócz tego że chcę więcej.
Nie mam pojęcia.
Mam ten komfort, że mogę oglądać w oryginale, więc nawet się tym nie interesowałem.
Niestety BS nie jest zbyt popularnym serialem, przynajmniej u nas, więc wątpię by robienie napisów do niego było priorytetowym projektem dla którejkolwiek z grup zajmujących się tłumaczeniem.
Jako, że nie znam angielskiego w formie zawodowej to nie mogę się doczekać, aż ktoś przetłumaczy. Prędzej czy później ktoś się podejmie tej roboty. Teraz niestety tylko czekać...
Początek świetny, a jak uczą nas poprzednie sezony - im dalej tym lepiej.
Już boje się finału tego sezonu :D
Fajna przemiana bohaterów.
Ciekawi mnie jak potoczy się los elenaor oraz fajny wątek z ucieczką w burzę.
Coś czuję, że ktoś z głównych bohaterów w tym sezonie zawiśnie.
Wątpię, żeby królowa piratów ot tak po prostu zmieniła strony.
O ile kierowana do Vane'a niechęć jest uzasadniona, tak przejście na drugi front (tak entuzjastyczne) wskazuje, że ma ukryte motywy. Jak chyba każda z postaci w tym serialu. Jej kolaboracja z Woodesem Rogersem może się okazać jednym z ciekawszych wątków w tym sezonie.
Odnośnie tego, kto zawiśnie - cóż, wszystko zależy od tego, jak wierni pozostaną twórcy względem opowieści pisanej przez historię.
Los w duchu serialowej konwencji, tak myślę.
Happy-endu tej historii raczej nie ma się co spodziewać.
Spokojnie z tym uśmiercaniem bohaterów, jeżeli ktoś padnie w tym sezonie to obstawiam Flinta albo tą czarną cwaną lisiczkę która pokręca na wszystkie strony. 4 sezon jest w planach więc obstawiam śmierć Flinta, nieco zagubionego w swojej zemście a w 4 sezonie rozwinięcie samego Silvera jako kapitana własnej załogi na czele z niedobitkami którzy przeżyją walkę z flotą brytyjską. Vane zginie jakąś honorową śmiercią w ostatnim sezonie a Rackham pasuje mi że zawiśnie ale w dobrym stylu z właściwym sobie humorem Anne prawdopodobnie więzienie chociaż wolałbym by zginęła wspólnie ze swoim przyjacielem.
Imo za wcześnie na śmierć Flinta, na to przyjdzie pora przy okazji jego bezpośredniego konfliktu z Silverem, który go prawdopodobnie zdradzi.
Nie wiadomo tylko, czy w imię załogi, czy własnej, oportunistycznej natury.
Nie wydaje mi się, żeby to był wątek na ten sezon akurat, ale kto wie.
Panowie tak na serio rozwazaja ewentualna smierc Flinta? Bardzo przepraszam za mega spoiler ale takie postaci jak Flint czy Silver to bohaterowie Wyspy Skarbow Roberta Louisa Stevensona. Akcja ksiazki dzieje sie 20 lat pozniej wiec raczej jeszcze ladnych kilka sezonow na smierc kapitana Flinta poczekacie. ;)
Zdaje sobie sprawę, że te postaci pochodzą z powieści Stevensona, ale to niczego w tej dyskusji nie zmienia.
Serial jest wariacją faktycznej historii z Wyspą Skarbów, gdzie zarówno bohaterów jak i przedstawione tam wydarzenia zaadaptowano do serialowej rzeczywistości - i wszystkie te rzeczy połączono w spójną całość, watpię żeby chronologia miała tutaj znaczenie i watpię, że Flint przeżyje koniec tej opowieści.
Ale, jak wspomniałem, na ten wątek czas prawdopodobnie przyjdzie pózniej.
Jeśli twórcy choć trochę zamierzają trzymać się historii i "Wyspy skarbów", to:
1) Anne Bonny powinna trafić po procesie do więzienia i być w ciąży(z Rackhnamem?), co ją uratuje przed szubienicą, potem została podobno ułaskawiona i jej dalsze losy są nieznane
2) Jack Rackhnam powinien zawisnąć po długim procesie (około 1720)
3) Charles Vane powinien zostać skazany i powieszony w Port Royal (1721)
4) Flint raczej jeszcze pożyje. To zdecydowanie najgłówniejsza postać, wokół której kręci się fabuła serialu. W książce jego śmierć podobno wynikła na wskutek strzału rumu, więc można powiedzieć, że śmierć tej nieszczęsnej Barlow tak na niego wpłynie, że może zacząć mocno nadużywać rumu. Według jakiegoś dodatku miało to mieć miejsce około 1754
5)Billy- wszyscy są zgodni
6)John Silver- j.w.
7)Co do Guthrie, to nie wiem, co myśleć, ale prawdopodobnie po upadku Nassau, pod koniec serialu znajdzie jakiegoś nieszczęśnika i zostanie żoną plantatora, czy kogoś takiego. Będzie jej się dobrze wiodło itd, takie postacie jak ona z reguły nie kończą źle
Reszta jakoś mnie nie interesuje pod tym względem
Z tego co pamiętam to "Wyspa Skarbów" dzieje się na krótko po śmierci kapitana Flinta. Billy Bones, który rezyduje w zajeździe prowadzonym przez Jimiego Hawkinsa i jego matkę, jest w posiadaniu mapy do skarbu Flinta. Gdy niespodziewanie w tawernie pojawia się jego były kamrat Ślepy Pew, Billy dostaje wylewu i umiera. Ponieważ od jakiegoś czasu nie płacił za pobyt, Jim przeszukuje jego rzeczy w pokoju w poszukiwaniu jakichś pieniędzy i w skrzyni, oprócz nich, znajduje również mapę do skarbu.
Może mi ktoś wyjaśnić bo nie wszystko zrozumiałem (moje angielskie słownictwo jest trochę wybrakowane jeśli chodzi o wojenno-morsko-żeglarskie terminy), czemu do cholery jeden z groźniejszych kapitanów, z jedną z groźniejszych załóg na tym przepotężnym statku, który swojego czasu zmasakrował 2 inne pirackie na raz, mając chyba z 50 dział nie mógł sobie poradzić ze statkiem, który z tego co widziałem miał ich max 10? Czy może coś mnie ominęło i Flint stracił ten wielki hiszpański galeon czy co to tam było?
Wydaje mi się, że załoga wróciła do Walrusa, którego wcześniej naprawili ludzie Rackhama.
Mam pytanie bo oczywiście nie wszystko zrozumiałem z tą akcją na początku z czarnobrodym i tą trójką randomów. O co chodziło? On jest/był przetrzymywany przez kogoś czy po prostu miał taki kaprys?
Miał romans z jakąś dziunią i obiecał jej, źe się z nią ożeni, ale słowa dotrzymać nie zamierzał. Kiedy odszedł, ona wysłała swoich braci żeby tej obietnicy dotrzymał, oczywiście wszystko pod fałszywym nazwiskiem. Przy tej trójce się zidentyfikował, szybko zweryfikował ich zamiary i nazwał idiotami z tego względu, że skierowali na niego broń myśląc, że przetrwają to doświadczenie.
No to że miał zmienione nazwisko zrozumiałem tylko powód jakoś mi umknął, czyli takie wprowadzenie nie związane z głównymi wątkami, żeby pokazać że Blackbeard w tańcu się nie pier...., dzięki za odp.
No ale czemu opuścili taki super wojenny statek? Musieli? Nie mieli wystarczająco załogi, żeby go ogarnąć? Tożto jakiś skandal! A poza tym, czy Rackham nie naprawił przypadkiem statku Vane'a?
Nie, to załoga Walrusa straciła statek i zajęła Hiszpański Man 'o War, stary statek zostawiajac na brzegu. Potem Rackham chcąc zabrać złoto z plaży i wiedząc, że na swoim wszystkiego nie pomieści naprawił statek Flinta i użył do transportu. Wziąwszy pod uwagę sojusz piratów prawdopodobnie zwrócił go Flintowi, hiszpańską łajbę zostawiajac do obrony Nassau.
O konieczności pozostawienia mano'wara do obrony nassau niepomyślałem. Teraz to się trzyma kupy... Przynajmniej do czasu naprawy fortu.
napisy 24 . pl Black Sails 3x01 Yungar spolszczył właśnie 99%, aktualizacja 2016-01-28, 21:48, więc lada moment powinny być.
Chyba już całość jest, to 99% oznacza, że trwa korekta hatakowa, już nie mogę się doczekać, yungar najlepiej i "najciekawiej" :P tłumaczy (widziałam jeszcze wersje z dwoma różnymi lektorami/tłumaczeniami)....
Obejrzałem już cały 3 sezon i jak dla mnie ten sezon jest najlepszy :))) i nie mogę się doczekać 4 sezonu :)))
Silver na duży plus, Flintowi się coś wkręciło po śmierci tej kur... kobiety :), Billy ten sam- tu nie trzeba nic poprawiać choć kłóci się z postacią wykreowaną przez Stevensona, ale Vane?!?!?!? Dajcie spokój, nie przekonuje mnie kompletnie... Tak samo Anne - po obejrzeniu dwóch sezonów jest tak nieprawdziwa że aż boli... Generalnie nagle wszyscy nagle kochają Nassau, co wg mnie jest trochę sztuczne. No ale ogólnie spoko początek sezonu, czekam na więcej :)