Nie kapuję, czemu takie świetne kreskówki mają słabe oceny. 6,9 to stanowczo za mało dla może niezbyt rozgarniętego, ale niezwykle zabawnego i sympatycznego psa. Pewnie dla niektórych w dzisiejszych czasach tylko japońskie kreskówki i Shrek mają rację bytu.
Mają taką ocenę ponieważ większość dzieciaków nie wie kim jest Pies Huckleberry, Miś Yogi czy Droopy bo te bajki niestety nie są zbyt często puszczane w TV, a jak już są to na takich kanałach jak Boomerang do którego nie każdy niestety ma dostęp.A co do "japosnkich kreskówek " powszechnie nazywane anime piszesz to tak jak by to była jakaś nowa moda a tak nie jest anime w Polsce były już w wczesnych latach 90.Bardzo mnie wkurza ta moda na robienie bajek w 3D a jeszcze bardziej wkurza mnie ze stare bajki jak np: Miś Yogi robi się w 3D co jest dla mnie W ogóle beż sensu.
Wiem, że anime były w Polsce już w latach 90-tych. I miałem na myśli to, że ta moda przetrwała.
często mnie to denerwuje że filmy animowane w szczególnośći te starsze nie są brane na poważnie a ja uważam że kreskówki Hannah Barbera można uznawać za klasykę gatunku
Ze współczesnych kreskówek mogę jedynie polecić Pingwiny z Madagaskaru
Mam 17 lat ale jak zobaczę Jetsonów flinstonów Psa Hucklebberego
Pixie i Dixie to po prostu siadam i oglądam
Znasz może jeszcze jakieśstare seriale?
Ależ oczywiście. Jako dzieciak byłem nałogowym oglądaczem seriali animowanych panów Hanny i Barbery: "Snaglepuss", "Wally Gator", "Quick Draw", "Detektyw Pchełka na tropie", "Snooper i Blabber", "Yogi łowca skarbów". W tym ostatnim zebrała się cała plejada gwiazd stworzonych przez wyżej wymieniony duet. Jak będziesz miał okazję, to oglądaj i nawet się nie zastanawiaj.
100% racji
William i Joseph mieli najlepsze bajki a nie np: dzisiejsze zakichane naruto czy jakieś plany totalnej porażki