Zgadzam się w stu procentach.

też się zgadzam. generalnie, jeżeli ma się dzień nudzielca czy niemyślenia można sobie obejrzeć. taka sobie przypowiastka. najlepiej na każdy odcinek poświęcić czas raz w tygodniu.

A mnie się podobał. Nie zgadzam się, że to pozycja na dzień niemyślenia. Nie jest to typowy kryminał i w zasadzie nie chodzi w nim o rozwiązanie zagadki. Twórcy skupili się na relacjach między bohaterami, próbowali sportretować rodzinę, która musi stawić czoła tragedii. Poruszają tematykę skostniałej organizacji policji i bezdusznych mediów, choć akurat to wychodzi im mniej sprawnie. Konwencja kryminału miała być tylko pretekstem do opowiedzenia nieco "łzawej", ale jednak poruszającej historii. I dobrze, że nie zrobili tego w teledyskowej formie, stawiając na tradycyjną, stonowaną formę nie odciągającej uwagi od tematu. We współczesnej telewizji trzeba mieć odwagę, żeby wyprodukować coś tak mało mainstreamowego. Na szczęście są jeszcze producenci, którzy nie boją się zainwestować w takie seriale jak "Pięć dni".

czy ktoś by mi mógł powiedziec kto był mordercą???/

yyy i jeszcze jest druga seria?? ciekawe o czym... pewnie się okaże ,że to jednak ten mąż, a w ostatnim odcinku,że jednak jej dziadek. po drodze jeszcze wyjdzie ,że to ciało to nie jej ciało było,tylko siostry bliźniaczki, ukrywanej w przyczepie. ale jednak odnajdą jakieś inne , które tym razem okaże się właściwym, a może i nie... hihihihih.

Ci co dali takie niskie noty to przesadzili bo skoro oglądali cały serial od początku do końca to znaczy, że ich ciekawił czyli nie jest najgorszy bo wątpię, że oceniają po obejrzeniu 10 minut.