Nie obejrzałam nawet pierwszego odcinka do końca, zostało mi jakieś 5 minut. Czy następne odcinki są lepsze, czy dać sobie spokój jeśli pierwszy odcinek mi nie podszedł, bo dalej jest tak samo?
Według mnie najlepszy odcinek to 6, ale sam serial naprawdę ma specyficzny humor, nie każdemu podejdzie do gustu. Jeśli zawsze oglądałeś tylko Marvela, a pominąłeś takie seriale jak The Boys czy animowany Invincible, to będziesz zaskoczony, ale negatywnie.
Może to nie Marvel, ale jak obejrzałam pierwszy odcinek Doom Patrolu, to byłam zachwycona. A tutaj było tylko jedno nudne "meeeh". Jeszcze spróbuję z drugim odcinkiem tego Peacemakera.
Tak, Peacemaker jest lepszy niż ostatnie sezony The Boys, a ilość bardzo dobrych odcinków serialu Amazona można policzyć na palcach jednej ręki, reszta to zapychacze rodem z produkcji Ryana Murphy'ego.
Potwierdzam, ja pierwszy obejrzałam ze sceptycyzmem, gdzieś kątem oka, bo było to dla mnie zbyt "amerykańskie", ale już drugi i kolejny całkowicie mnie pochłonęły i jestem zachwycona:)
Mnie również. Ani 2,3 czy 4. Dalej już nie brnę. Ten serial to dno. Beznadziejne dialogi, tam gdzie miało być smiesznie, patrzylismy z żoną na siebie skonsternowani - wtf? Aktorstwo sztywne , scenariusz dziurawy niczym ser szwajcarski. Nic tu nie trzyma się kupy, bezsens goni bezsens.
Chcesz fajny serial o "super"bohaterach z prawdziwie dowcipnymi dialogami, wciagająca historią i charyzmatycznymi aktorami? Obejrzyj "The Boys"!
"Peacemaker" to jeden z najbardziej przereklamowanych seriali na Filwebie (moim zdaniem!).
Dla mnie przereklamowane są ostatnie seriale Marvela, o ile Wanda i Vision miał ciekawą koncepcję, tak pozostałe już robione na jedno kopyto. Natomiast The Boys, Invincible i Peacemaker to najlepsze co mogło wyjść w formie serialu.
Dobrnęłam do końca sezonu i podniosłam ocenę z 2 na 3. Jak dla mnie nudne i w kółko powtarzane te same żarty.