żadna, nie miała ani mapy ani nawigacji, jechała w ciemno ;)

Do Kanady. Przez Starogard jedzie się do Kanady.

Jak to jaka mapa? Normalnie jechała obwodnicą i mogła się ogarnąć, że trochę przypałowo jechać głównymi drogami skradzionym samochodem i w Straszynie zjechała na drogę nr 222. Jakby wylądowała gdzieś pod Lęborkiem to można byłoby się czepiać, ale ona jechała wzdłuż A1. Co innego, że większy sens miała by podróż pociągiem, ale to już inny temat.

Pociągiem? Z Pucka do Warszawy? Raz dziennie, z przesiadkami, ponad 9 godzin.

Może zamiast paplać bez sensu, to najpierw sprawdź?! Zakładając że Pati imprezowała w sobotę - pociągi z Pucka do Warszawy Centralnej z jedną przesiadką w Gdyni, Niedziela rano: 5:37 (3:59), 6:37 (3:58), 7:30 (4:05), 9:44 (3:52). W nawiasie czas podróży.

Więc spokojnie mogła wsiąść w pociąg i jeszcze się w tym pociągu kimnąć.

Przypomnę tylko, że była grubo porobiona. Mogła nie myśleć racjonalnie

i jeszcze że przystanek w Dabrowce jest w drodze na Chojnice...?? :)