Praktycznie cały czas coś się dzieje. Co jakiś czas zdarzają się jakieś dłuższe dialogi, ale za chwilę znowu mamy akcję... Zdarzają się niestety głupotki fabularne, ale jest nam to wynagrodzone tym, że co chwilę jesteśmy zaskakiwani. Nigdy nie wiadomo co się za chwilę wydarzy.
A, bo jakości produkcji zależy od ilość akcji na ekranie. Dobre.
Żeby ta akcja miała chociaż ręce i nogi, bo to co się odpierdala w 2 odcinku, to przekracza już pewne granice. Dokładnie chodzi mi o akcję filmowania.