Chyba siostra. Ale nawet jak siostra, to mogła zostać przekupiona :) W końcu nie wygląda, żeby jej się układało- pracy nie ma a narkotyki kosztują ;) Z Fee nic ją nie łączy, żadnych sentymentów...
Kira- coś jakby nieśmiało wprowadzają wątki paranormalne, a to moim zdaniem położyłoby ten serial( już w pierwszym sezonie, kiedy wyszła razem z Heleną- było to dziwne...). Niestety takie prawo twórców :)
Postaci komediowe dają radę, fajny kontrapunkt dla ponurych historii.

Wszystkie klony Castora sa lekko zwichrowane psychiczne- pamiętam tę scenę z Matką i kapralem Stylesem( chyba) jak się tulił do niej ssąc kciuk. Nosz lekkie mdłości miałam- podobnie jak w ostatnim odcinku ze starą Duncanową. Ciekawe czy to oddanie jest szczere ze strony Iry czy coś kombinuje za tym swoim gładkim czołem( może imię ma znaczenie?).

No właśnie- urwano tyle wątków.
Mark+ Gracie( ogólnie co z ta tajemniczą chorobą std?).
Doktor Coady i reszta męskich klonów.
Delphine( gdyby miała zginąć to dostałaby w serducho a nie wątrobę).
Cal- domyślam się, że aktor dostał inny angaż, ale jego zniknięcie wyszło dosyć niezręczne :)

To Rudy ssał kciuk tuląc się do doktor Coady.

Co do imienia Ira - to jest Ari tylko od końca. Przypomnę, że męskie klony gra Ari Millen. ;)

Fakt, trochę dziwnie, że Cal tak zniknął, że nawet nie ma rozmów telefonicznych między nim a Sarah. Ale wiadomo było, że to tylko rola gościnna, bo Michiel Huisman (aktor grający Cala) występuje w Game of Thrones.

Patrząc na ilość jego wystąpień w GOT- spokojnie mógł występować w Orphan ;) pewnie się nie dogadali z producentami- szkoda. Ten serial ma szczęście do castingów i tworzenia iskrzących par. Paul jakoś niezbyt mocno w moim typie, ale sceny z Sarah były niezłe i szkoda, że go uśmiercili- była chemia. Z Calem też. Teraz zapowiada się romans z Dizzym( albo to mi się tylko tak wydaje...). No połączenie z Donnym nie jest specjalnie sensualne- ale też nie taka ich rola w serialu;)
A z imieniem nie załapałam- mi się z łaciną skojarzyło :)
Z siostrą chciałabym, żeby choć raz się okazało, że nowa osoba w życiu klonów i ich satelitów, nie jest związana z Neo albo wojskiem albo jakimś podejrzanym isntytutem- generalnie jest tym za kogo się podaje.
A tak a'propos co z Shay- wzięła i zniknęła po wizycie Delphine? Kolejny urwany wątek. Chyba że to ona jest zamieszana w postrzelenie Delphine i jeszcze się pojawi.

Chciałabym więcej M.K. i Heleny. I Ferdinanda- uwielbiam tego aktora :)
Ciekawe kogo zastrzeliła Beth- może to jakoś wyjaśni jej samobójstwo i brak reakcji na to, że tuż przed skokiem zobaczyła kolejnego swojego klona. Na razie ta postać jest tak zarysowana, że jej samobójstwo kompletnie mnie nie przekonuje i wydaje się niezgodne z jej charakterem.
W każdym razie- z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.

Nawet jesli siostra to nieufność Sary jest w pełni uzasadniona Po tym wszystkim co przeszła. (Nie usprawiedliwiam pyskowania przy kolacji ;)) Felix nie powinien jej przyprowadzać do ich kryjówki, przecież nikt nie powinien o niej wiedzieć, a on przyprowadził praktycznie obcą osobę.

Dobry odcinek, sporo się dowiedzieliśmy.

Nie podoba mi się wątek Kiry, te jej "moce". Mam nadzieję, że ten wątek się nie rozwinie. I niech to dziecko wreszcie zamknie usta, niech ktoś ją zaprowadzi do laryngologa, skoro ma jakiś problem z oddychaniem przez nos. :P

Siostra Felixa nadal jest wg mnie podejrzana. Słyszałam teorię, że być może ona też ma tego bota z policzku, który zmienia materiał genetyczny i dlatego test na pokrewieństwo wyszedł pozytywnie. To brzmi nawet sensownie. No chyba, że Scotty tak naprawdę nie jest po stronie klonów i oszukał Sarah... Tak czy inaczej, Fee za bardzo jej ufa, źle zrobił przyprowadzając ją do kryjówki (przecież ona jest obcą osobą!), jeszcze tylko brakuje tego żeby wypaplał jej wszystko o klonach.

Donnie i Krystal - genialne! :D Uwielbiam te komediowe wątki w Orphan Black.

Cosima dobrze sobie poradziła w Brightborn. Ciekawa jestem czy Susan Duncan udało się ją przekonać i czy Cosima da jej genom Kendall z nadzieją, że wspólnie uda im się znaleźć lek. W sumie Susan ma rację, że Cosima nie ma środków do prowadzenia tego typu badań.

Co do romantycznej relacji Susan Duncan i Iry - prawie wszystkie męskie klony mają dziwne relacje ze swoimi "mamusiami". :P

Jeśli chodzi o Marka i Gracie, to oni uciekli razem, pewnie już ich nie zobaczymy.

Ze zwiastuna wynika, że w kolejnym odcinku dowiemy się kogo zastrzeliła Beth! Nie mogę się doczekać. I może wreszcie poznamy odpowiedź na pytanie co się stało z Delphine, kto ją postrzelił.

Jak na razie Kira wykazała się przyśpieszonym leczeniem,prekognicją oraz teraz jest również empatką... Nie bardzo to pasuje do świata OB gdzie mimo klonowania i nowoczesnej nauki zachowany jest realizm naszego świata.

Właśnie bardzo pasuje Kira z tymi "mocami".
Nie mogę się wypowiadać bo bliźniaka nie mam, ale od zawsze mówiło się o dziwnej więzi między takimi osobami. Czyt. Czuję się źle, gdy coś złego dzieje się u drugiej osoby. To nawet nie są bliźniaki, to są klony. A Kira jest owocem zakazanego drzewa, bo przecież klony nie powinny mieć dzieci.
Niektórzy ludzie tworzą tak silne więzi z innymi, że są w stanie przeczuwać co się dzieje w ich życiu. Kira jest córką klona - dziwne połączenia z siostrami Sarah, nie wydają się zbyt dziwne (jak dla mnie). Przyspieszone leczenie? Wynik mutacji genowej.
Wydaje mi się, że jest to dosyć ciekawy wątek. Momentami przypomina mi serial "Touch" gdzie chłopiec z autyzmem wykazywał niesamowite zdolności (polecam, spodoba się Wam! Szkoda że został anulowany...)

Krystal jest idealna. Twórcy już zapowiedzieli, że nie mają zamiaru jej wprowadzać do Clone Club'u, ponieważ ma ona pełnić funkcję humorystycznego charakteru. Do tej pory humor wprowadzała głównie Alison, która też teraz zeszła na nieco bardziej mroczną ścieżkę. Krystal ma być zabawna, głupiutka i naiwna, a jednak zbierająca fanów wśród oglądających. Wychodzi jej to genialnie :D

Mimo wszystko prędzej po Sarze bym się spodziewał takiej empatii.W końcu ma to samo DNA co reszta klonów.Kira nie.Zobaczymy jak to wszystko wyjaśnią.

"Touch" oglądałem,kocham pierwszy sezon :)

Nie wiem dlaczego, ale intuicja mi podpowiada, że Adele jest MATKĄ a nie siostrą Felixa..

To dość popularna teoria za granicą ale ja jej mimo wszystko nie kupuje. Bardziej stawiam na to że to jednak jego siostra ale w jakiś sposób powiązana z tą całą aferę z klonami. Szkoda mi go wszyscy są jakoś spokrewnieni tylko nie Felix