Zamknięty w sposób niewłaściwy. Konstantin tyle razy wymykał się z objęć śmierci, uciekał służbą wywiadowczym z wielu krajów, a tu dziabnęła go jakaś PAM, którą sam szkolił. Nie zrobiła tego nawet Vi. Jedynym dobrym zamknięciem jego motywu, byłoby poświęcenie w imię uratowania Carolyn lub Villanelle. Bardzo mnie to zirytowało. Dawno żaden sezon tak mnie nie wnerwił, jak ten 4ty. Na serio, trzeba było kończyć po ostatnim odcinku 3 sezonu.
Jak dla mnie K powinien zejść na dawno zasłużony zawał. Byłoby to bardziej właściwe dla jego postaci. Jestem po finale i ten sezon to zupełny chaos, zwłaszcza jego druga połowa. Kupa zmarnotrawionego czasu no wprowadzanie nowych postaci, które de facto nic nie wnoszą. A końcówka, cóż... zdecydowanie najsłabsza część serii.