PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810025}

Nowy papież

The New Pope
7,9 20 978
ocen
7,9 10 1 20978
8,1 22
oceny krytyków
Nowy papież
powrót do forum serialu Nowy papież

Takie moje pytanie co z tego wszystkiego wynika?
Bo z moich obserwacji wynika że w sumie nie za wiele. Obaj papieże wygłaszali ładne i ckliwe przemowy. Leny wręcz zmartwychwstał i czy ił cuda. Ale oboje w kościeletak naprawdę nic nie zmienili. Jan Paweł III chciał niby znieść celibat i uznać związki homoseksualne ale okazało się za słaby by choć ruszyć ten temat. Najwiecej mógł zmienić Franciszek 2 który faktycznie postępował zgodnie z tym co kościół nauczą, niestety szybko został zabity. Sam serial mimo że świetny wizualnie, posiada sporo ciekawych surrealistycznych scen i ogląda się z zaciekawiem to jednak nie posiada za bardzo głębi i jakiegoś przekazu. No bo pokazywanie tych wszystkich blachostek typu nadużycia księży, raczej nikogo nie zaszokowały.
Jak wy sądzicie? Czy był tu jakiś konkretny przekaz? Bo dla mnie to wszystko było trochę puste.

ocenił(a) serial na 8
kretoz

Osobiście uważam, że za bardzo skupiłeś się na tej kościelno-instytucjonalnej części tematu. Dla mnie to jest jedynie tło dla bohaterów i poruszanych problemów. I zdecydowanie nie zgodzę się, że serial "nie posiada za bardzo głębi i jakiegoś przekazu". Już w pierwszym odcinku, podczas pierwszego konklawe mieliśmy pokazane jak bardzo różnią się między sobą kardynałowie pomimo tego, że stoją na świeczniku jednego kościoła (czyli są odpowiednikami ministrów państwa, ale w sensie ponadnarodowym). Scena w Kaplicy Sykstyńskiej, kiedy każdy z nich modlił się o swojego idealnego papieża obnażała ich wewnętrzne aspiracje i pragnienia, pokazała ich prawdziwie ludzką naturę i emocje. I ta scena moim zdaniem przemawiała indywidualnie do każdego widza.
Co do Franciszka II to osobiście był dla mnie wręcz antagonistą. Już po 1 sezonie uważałem go za postać małostkową i typowego karierowicza. Przecież to do czego zmierzał jako papież nie robił z wewnętrznego przekonania o słuszności swoich działań tylko ze zwyczajnego populizmu. Bardziej cieszyło go, że "dowali" kardynałom, niż żeb jakakolwiek jego decyzja miała cokolwiek zmienić. Wprost przyznał także, że zależy mu tylko na poparciu mediów. No i kwestia typowo fabularna - ostatecznie okazało się, że najprawdopodobniej wcale nie został zabity.
Natomiast Jan Paweł III, podobnie jak Pius XIII, pokazywał ludzkie słabości w osobie, która dla mas jest osobą doskonałą, pozbawioną zwyczajnych ludzkich problemów i rozterek (i tu podkreślam, że kościół to jedynie tło - postacią dla takiego serialu równie dobrze mógłby być np. prezydent USA). Oglądałeś serial więc oczywiście nie ma potrzeby rozkładania na czynniki pierwsze problemów nałogu, zawodu rodziców, poczucia życia w cieniu własnego brata oraz problemem dostrzegania własnej nonszalancji.
Przekaz? Poza górnolotnym potępieniem fanatyzmu - po prostu bycie sobą, szanowanie innych, potępienie oceniania innych z góry, pokora wobec zbytniej pewności siebie, wytrwałość, etc.

ocenił(a) serial na 9
Zuku1916

Skupima się kościelno-instytucjonalnej czesci tematu bo to jednak istotna rzecz w calym serialu. O ile mlody papiez bardzo mocno sie skupial na postaci lenego, jego traumach, watpliwosciach i przemianie, tak nowy papiez skupia sie na wszystkim i na niczym. Poruszono tu cala mase watkow, ale zaden z nich nie jest specjalnie szokujacy ani wstrzasajacy. W takim house of card bohaterowie mieli jasny cel dostac sie do wladzy i ja utrzymac.A tutaj takiego celu nie ma, bo obaj papieze o utrate wladzy sie martwic nie musza. Wiec zastanawiam sie jak ich dzialania wplynely na kosciol? Sam Leny potrafi czynic cuda, praktycznie zmartwychstal, jest kreowany na kogos kto ma jakis cel, na kogos kto ma cos zmienic i co sie okazuje? Ze zmartwychstal tylko po to zeby potepic fanatyzm i umozliwosc branoxowi przejscie na emeryture razem z Sofia. Przez caly serial zastanwialaem sie co on zrobi po swoim przebudzeniu i w sumie za wiele nie zrobil.
Franciszek drugi owszem zachlysnal sie wladza i moze robil te wszystkie rzeczy pod publiczke, ale czy Leny i Brannox tez nie robili rzeczy pod publiczke? Moze i chcial dowalic kardynala, ale moze im sie nalezalo? Wiem ze teraz go idealizuje, a w serialu byl przedstawiony mocno negatywnie, ale z punktu widzenia kosciola on jako jedyny wprowadzal tam jakies realne zmiany. Napisales ze ponoc nie zostal zabity, gdzie to bylo powiedziane? Mozliwe ze mi umknelo, ale wydawalo mi sie ze to Leny go zabil kiwnieciem palca.
Co do sceny z Kaplicy Sekstynskiej jak najbardziej sie zgadzam ze byla super. Jako koscielne house of cards oglada sie to super, tyle ze w house of cards mieli jasno okreslony cel, a tu go brakuje.
A co do przekazu, to liczylem ze final sezonu, skloni do jakis refleksji a tu nie za bardzo. Jak sam zauwazyles glowny przekaz to potepienie fanatyzmu, ale to raczej oczywista oczywistosc dla kazdego rozsadnie myslacego czlowieka. Zas to zeby nie brac przykladu z postaci przedstawionych w serialu, to bylo wiadome od poczatku.

kretoz

bardzo fajnie napisane, mi zarówno w pierwszej i drugiej części zabrakło głównego wątku, który by splatał wszystkie odcinki w ramach jednej serii. W przypadku Młodego Papieża można pomyśleć o tym, że papieżem został człowiek, który jest zły na Boga i świat że został oddany do domu dziecka i próbuje wciąż odnaleźć swoich rodziców - znaleźć odpowiedź dlaczego. Jednak nawet te jego emocje są słabo pokazane. Też dużo wątków, które jak szybko zostały rozpoczęte tak szybko znikają z pola widzenia (nawet nie wiadomo jak oraz czy się kończą). W przypadku Nowego Papieża jest już bardziej z początku to poukładane, jednak z obiecanego (wg zwiastunów) Papieża Celebryty, to dostajemy narkomana z depresją. Też nie ma tutaj żadnego wątku głównego co on zamierza. Niby mówi o odnalezieniu miłości względem siebie (znowu spojrzenie na relacje z bratem i rodziną), jednak poza słowami nie czyni nic. Jedynie Franciszek II coś konkretnie zrobił.
Cieszę się że nacisk zrobiono na dialogi bo nie są puste, mają taki mistyczny, filozoficzny akcent - co pasuje. Jednak zarówno w pierwszej i drugiej części brakuje mi fabuły. Wszystkie sceny fajnie się ogląda, muzyka, aktorstwo, ale jakbym miał komuś streścić o czym ten serial - nie wiem, bo brak fabuły. Każdy odcinek to tylko luźno splecione wątki.

ocenił(a) serial na 7
kretoz

chciałabym Ci odpowiedzieć ale po ogladnieciu 9 odcinka chyba nie mam wystarczająco dużo intelektu aby to pojac..chociaż jak dotąd myślałam że jest inaczej.

Świetnie pokazany fanatyzm.. wspaniała przemowa Papieza Jana i jego powrót do wreszcie bycia sobą. Reszta dla mnie niezrozumiała szczególnie wątek końcowy.

trochę śmiesznie groteskowo, trochę dramatycznie, smutno, trochę symbolicznie..
Szkoda że wszystko napredce wcisniete w 9 odc zamiast rozszerzyć akcję na 10. i na koniec śmieszny happy and jak w amerykanskich produkcjach..

Nadal jestem fanem Młodego papieża .tam wszystko bylo w sam raz.

kretoz

Franciszek 2 był idiotą, który zniszczyłby kościół, gdyby nie umarł. Rozdanie całego majątku i zamiana kościołów na obozy dla uchodźców nie byłyby rozwiązaniem wewnętrzynych problemów tylko ostatecznym pogrążeniem. Kościół jako instytucja musi posiadać równiez materialne fundamenty egzystencji, jako instytucja żebracza stałby się w dzisiejszym świecie ciałem bez znaczenia i bez możliwości przebicia się z przekazem.


Papież Brannox - deklarował obranie drogi środka, wybór imienia Jana Pawła III kazał sądzić, że to pontyfikat JP2 uważał za droge środka i pragnął ją kontynuować, ale żadnego podobieństwa do JP2 tam nie było. No chyba, że papież, który rozważa małżeństwa homoseksualne księży i kórego idolem jest Marylin Manson to jest droga środka, ale to raczej skrajny kult tandety i skrajna niedojrzałość emocjonalna. Nie było w poczynaniach Brannoxa nic ze środka. Okazał się słabą, podatną na mody personą, a jego ostatnie przemówienie to bełkot, jeden z najbardziej irytujących momentów w w filmie, tym bardziej, że podczas wygłaszania tego kazania widać było łzy w oczach, nawet wśród tak inteligentnego i mającego łeb na karku człowieka jak Voiello. Jak taki zbiór banałów mógł zrobic na nim wrażenie? Chyba politowanie. Z tej mowy wyłaniał się kościół Brannoxa, niestawiający żadnych wymagań, zrzucający winę za niepowodzenia na wszystkich, tylko nie na ciebie, dający wiernym wskazówki z gatunku: bądźcie sobą jak Marylin Manson. Jesteś gwiazdą i nie zmieniaj się. Ogólnie dno.


No i na koniec Pius XIII -charyzmatyczny, nietuzinkowy, bystry, odważny, będący nadzieją, pragnący przywrócić kościołowi świetność, jedna z najbardziej porywających i brawurowo zagranych postaci filmowych jakie widziałem w ostatnich latach. I co się dzieje z tym prawdziwym odnowicielem katolickich serc? Zostaje spacyfikowany przez reżysera tego dzieła. Reżyser stworzył tak wspaniałą postać, tylko po to aby stchórzyć i unieszkodliwić ją, zupełnie jak w prawdziwym życiu, gdzie wybitne jednostki są tłumione przez wpływowych ludzi i instytucje. Serial ten biorac pod uwagę oba sezony, początkowo tworzy interesujący motyw naprawy kościoła poprzez powrót do tradycji, za sprawą wielkiego duchowego przywódcy Piusa XIII. Niestety, pomimo, że serial zaczyna się jak nigdy, to kończy się jak zawsze. Zadna odnowa czy tradycjonalistyczne gusła nie mogą miec miejsca, bo to droga do produkcji katolickiego fanatyzmu, jedyna droga, to droga Brannoxa, czyli kościół nijaki, labilny jak chorągiewka na wietrze a nie stateczny jak latarnia morska.

m_listkiewicz

Brzmisz jak trads lub garazowiec

ocenił(a) serial na 8
kretoz

Bardzo dobra dyskusja i wyczerpujące spostrzeżenia przedmówców. Podsumowałbym tylko tak, że odnoszę wrażenie jakby Sorrentino w pół drogi przestraszył się skali historii i postanowił wszystko jak najszybciej pozamykać. Albo jakby producenci wyżej uznali, że halo - nie możemy w dzisiejszych czasach wypuszczać 15 odcinków. Zamknijmy to w 8, góra 9.
No i mam jakieś takie meh, gdy papież ginie w każdym zakończeniu sezonu. A już tym bardziej, że przez te raptem 2 sezony mamy do czynienia z 5 końcami pontyfikatów. Chyba nadużyty zabieg na historię.
Poza tym - oglądanie całości, mimo wszystko, to wciąż uczta.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones