z cyklu nie jestem jak inni, inni są jak inni, bardzo ładna rzecz o wielu, wielu rzeczach, na przykład konieczności/zbyteczności udawania (niepotrzebne skreślić w zależności od zapatrywań)
Dobre zdjecia, montaż i gra aktorska i na tym koniec plusów. Historia jest strasznie naiwna, niedojrzała i irytująca. Wybory i zachowania bohaterów kompletnie nierealne i na poziomie gimnazjalistów. Wybitny serial? Naprawdę? 3/10
To normalne potrzebować pomocy, bo naturalnym jest się czuć źle, czuć się samotnym, wyobcowanym, sfrustrowanym. Normalnym jest popełniać błędy, zbaczać ze ścieżki, decydować się na nową. Serial nie ubarwia, nie koloryzuje, pokazuje świat, jakim jest. Świat, który codziennie przypomina nam, że trzeba walczyć o swoje...
Zabrałam się za serial przed przeczytaniem książki i choć rzadko to mówię, to jestem bardzo zadowolona z takiej kolei rzeczy. Aktorzy wcielili się w swoje role perfekcyjnie obrazując postaci, które znamy z kart powieści. Duet ekranowy sprawił, że uwierzyłam w ich miłość całą sobą. "Normalni ludzie" byli naturalni w...
Nie wiem dlaczego ale przyszło mi na myśl porównanie z Antychrystem von Triera. Podobnego doła miałem po obydwu filmach plus podobieństwo fizyczne głównych aktorek. Obydwie bohaterki mają podobną konstrukcję psychiczną i podobne jest niezrozumienie między dwojgiem ludźmi stworzonymi dla siebie. Chociaż oczywiście są to...
więcejDo tej pory obejrzałam 6 odc. , bohaterowie są już studentami. Cornell studiuje angielski, a co do MA mi umknęło. Podpowiecie?
Lubię seriale młodzieżowe. Ten zapowiadał się ciekawie i poniekąd taki był, cały sezon obejrzałem szybko. Ale mam problem z jednoznaczną oceną tej produkcji. Miejscami niezdecydowanie bohaterów przypominało mi Dawsona Leery i Joey Potter z Jeziora Marzeń. To inne seriale ale to niezdecydowanie czasami było przesadzone,...
więcejMoże oglądałem mało uważnie ale czemu ten brat jej tak nienawidził i czemu matka nie reagowała? Mam wrażenie, że coś przegapiłem.
Dla osób obytych w temacie... Nie wydaję się wam że główna bohaterka serialu bardzo przypomina samą Sally Rooney- autorkę książki "Normalni Ludzie" ? Ogólnie rzecz biorąc to odtwórca roli Conella jest na tej samej uczelni co sama Sally Rooney. I nie wiem czy to nie przypadkiem ta sama uczelnia co pojawia się w serialu...
więcejRaczej opowieść o dwojgu ludzi, którzy na własne życzenie mają nieogar w życiu. Nie rozumiem tego serialu i ocen
J.W, nie powiem sam serial może i ma w sobie coś , szczególnie ze względu na Daisy , ale jestem rozczarowany tym że poszła na to. Nie pasuje mi jej wizerunek, wygląd(filigranowa) z graniem rozpustnicy z aspargerem.
Jestem świeżo po lekturze książki, serial obejrzałem wcześniej.
Po:
1.Nierealna znajomość między chłopakiem z nizin społecznych a dziewczyną z wyższych sfer. W realu takie rzeczy się nie zdarzają.
2. Nierealne schodzenie się ze sobą głównych bohaterów po kilkanaście razy w przeciągu kilku lat. Ludzie jeśi...
Nie wiem co dokładnie jest z tym serialem nie tak, ale ciężko się go ogląda i jedynym powodem, dla którego odpalałem kolejne odcinki była główna aktorka. Bo przeeeepiękna i urocza.
Za dużo jakiejś dziwnej, nieuzasadnionej melancholii w zdjęciach. Rozmytych obrazów tam, gdzie niekoniecznie pasują. Beznadziejna...
Obejrzałam do końca tylko dlatego że cały czas miałam nadzieję że coś intrygującego się wydarzy. Pierwsze 3 odcinki były ciekawe, potem nudne dialogi i przesadzone w czasie sceny seksu. Na 27 minut serialu 6 minut "pieprz,enia".
Jedyne co mi nie zbrzydło to piękna główna bohaterka na którą miło było patrzeć:), a i...
Wszystko toczy się za szybko. Meksykanie zrobiliby z tego prostego scenariusza new adult z 80 odcinków i wyszłoby lepiej. Jeden z chłopaków Mari okazałby się gangsterem i wyszłoby dużo lepiej-trochę scen sensacyjnych i strzelanin zdecydowanie by pomogło.
Twórcy próbowali mi sprzedać emocjonalną historię miłosną dwójki...