Zanim zaczęłam oglądać na sygnale strasznie cisnęłam na ten serial, a teraz trudno mi się od niego oderwać :)

KOCHAM KOCHAM KOCHAM ten serial :) a w szczególności Wiktora i Piotrusia :))))

Miałam dokładnie tak samo, nie oglądnęłam nawet jednego odcinka, a już zaklasyfikowałam go do seriali paradokumentalnych na poziomie jak np. słynna "Szkoła". Jednak okazało się to mylnym stwierdzeniem, bo jak na serial tego typu, aktorzy grają bardzo dobrze, a fabuła jest całkiem ciekawa. Od czasu do czasu z przyjemnością obejrzę jakiś odcinek ;)

Na początku, gdy serial był "paradokumentem", nie dało się obejrzeć nawet jednego odcinka. Teraz czasami można.

Jaki ma sens "cisnąć" po czymś, czego się nawet pobieżnie nie zna?