Bardzo fajna postać, super facet a wiktoria potraktowała go jak zabawkę w przedszkolu. Jak można wyjść za kogoś za mąż nie kochając go? Gdyby te wszystkie wątpliwości opadły ja po ślubie możnaby to było jeszcze jakoś próbować zrozumieć ale przed? Całować się z innym w wieczór panieński, myśleć o nim bez przerwy, na sesji ślubnej śnić... przecież to chore, nikt jej do tego ślubu nie zmuszał, nie była w żaden sposób uzależniona od Tomasza, miała wybór... więc po co?
Mnie też szkoda Tomasza Rzepeckiego, bo od samego początku, gdy pojawił się w serialu, to budził moją wielką sympatię.
Jednak on też nie jest bez winy - przecież chyba dostrzegał, że Wiki coś czuje do Adama i ma pewne wątpliwości co do ślubu z Tomaszem. Widać to było na kilometr, Tomasz też pewnie to widział, ale udawał, że nie widzi i że jakoś to będzie - że Wiki go pokocha.
I wyszło jak wyszło - a raczej nie wyszło ;(( Obydwoje są winni.
Poza tym choć go lubię, to przyznaję, że miewał czasem potem niezłe odpały - np. z tym wrobieniem Adama w gwałt.