Kiedyś był dużo ciekawszy. Nie oglądam go od 2 lat,bo zaczął mnie bardzo nudzić. Doszłam do wniosku,że nie dzieję się w nim nic ciekawego. Dawniej były dużo ciekawsze historie pacjentów szpitala. Naprawdę mnie wciągały. Aż chciało się go oglądać jeszcze w niedzielne popołudnia, a potem w piątkowe wieczory. Z czasem doszli nowi bohaterowie i ci starsi poszli w niepamięć. Brakuję mi nawet starej muzyki. Od zawsze uważałam,że jest nieco naciągany, bo w którym szpitalu w Polsce są tacy wspaniali i troskliwi lekarze? Traktowałam go z przymrużeniem oka,ale mimo wszystko go lubiłam. Z czasem zaczęło mnie w nim wkurzać także to,że kolejni bohaterowie zaczęli znikać bez wyjaśnienia. Do dziś nie wiem co się stało,np. z Moniką Zybert i jej mężem oraz z Orlicką. O reszcie nawet nie wspomnę. Ze starej obsady to już chyba został tylko Tretter i dziadek Zybert chyba,że nawet on już nie występuję. NDINZ teraz a kiedyś to zupełnie co innego. Widać,że scenarzyści postawili na młodsze pokolenie. Nie mogłam już patrzeć na wiecznie niezdecydowanych Wiki i Adama. Za długo już leci. Takie drugie "M jak miłość".