Kiedy tylko zaczynam ogladac dowolny odcinek, mam wrazenie ze jestem za glupi zeby zrozumiec co autor mial na mysli nagrywajac to. Trzeba byc bardzo inteligentnym czlowiekiem i wytrawnym filozofem by znalezc w nim cokolwiek dla czego warto kontynuowac ogladanie tego. Jest w nim bowiem jakas glebsza idea, jakis szerszy horyzont myslowy rezysera i faktycznie nie nadazam za nim. Wiec zeby nie pograzac sie bardziej w rozkminkach czy zalapie sens czy nie, po prosto nie ogladam. Zostawie to inteligentnym.