Mrs. America
powrót do forum 1 sezonu

Świetnie zbudowany klimat, dobra muzyka i przede wszystkim rewelacyjne aktorstwo - Cate Blanchett odwaliła kawał dobrej roboty. Wiele aspektów ówczesnego życia zostało trafnie opisanych scenami, chociaż nie mówiono o nich wprost, za co wielki plus. Odcinek z Alice na konferencji w Houston to prawdziwy majstersztyk, podobnie jak finałowa scena sezonu z Phyllis. Ciekawa jestem, czy jest szansa na kolejny sezon? Wątek ERA właściwie został zamknięty, ale z drugiej strony - porzucać takie krwiste postacie?

ocenił(a) serial na 3
Rangiku

Alice jest postacią całkowicie wymyśloną od początku do końca, chyba tylko po to, by w krzywym świetle pokazać Phyllis. Nigdy nie było takiej osoby.

ocenił(a) serial na 9
robid1

Z tego co pamiętam, na początku każdego odcinka jest krótki komunikat, mówiący między innymi o tym, że część postaci, czy dialogów jest fikcyjna, więc od początku domyślałam się, że dotyczy to choćby Alice - ale w żaden sposób nie zmienia to mojego odbioru. Postać jest bardzo dobrze poprowadzona i myślę, że dobrze oddaje sytuację i lęki wielu ówczesnych kobiet.

ocenił(a) serial na 3
Rangiku

Ale problemem jest to, że Cate Blanchett przedstawiła kogoś innego, a nie Phyllis. Uważam, że to niesprawiedliwe pokazywanie Phyllis w tak tendencyjny sposób (wymyślone zdarzenia, kwestie, głównie jej zachowanie- no chyba, że Cate Blanchett nie potrafi grać) tylko po to, by pokazać ją w złym świetle. Nie tylko wymyślono Alice i Pamelę, ale uczynione je najbliższymi współpracownicami z Phyllis. Film nazwano Mrs America i fabuła obraca się wokoło Phyllis Schlafly, więc można było mieć choć trochę przyzwoitości i pokazać jaką była naprawdę. Zamiast tego pokazuje się wyrwane z kontekstu wypowiedzi i bardzo często Phyllis w filmie robi wpadki, które w rzeczywistości robiły jej przeciwniczki. By nie zdradzać fabuły, taki przykład: gdy Bella Abzug robi coś zdradzając kobiety, to oczywiście jest to wytłumaczone jako pragmatyka polityczna i wszyscy to rozumieją, a kiedy coś podobnego robi Phyllis, to dlatego, że jest wredna i nie ma znaczenia, że Bella zrobiła to w rzeczywistości, a Phyllis takiej rzeczy nigdy nie zrobiła. Rozumiem, że producenci chcieli zrobić film o feministkach, które podziwiają i przez to je podkoloryzowują, Mają do tego prawo. Ale tak bardzo przeinaczać postać Phyllis, to jednak jest nie fair. Gdyby nie to, że zachciało mi się sprawdzać fakty po kilku odcinkach, to byłbym jedną z pewnie wielu osób, które uwierzyły, że tak było naprawdę. Całe szczęście są jeszcze archiwalne nagrania, gdzie można wszystko sprawdzić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones