Mare z Easttown
powrót do forum 1 sezonu

Współczesny masowy konsument jest w niebywały wręcz sposób podatny na manipulację, sugestię i reklamę. Jeżeli słyszy i czyta, że coś jest dobre, znakomite, przełomowe, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że uzna to za prawdę, co gorsza - nie objawioną, a własną.
Tak chyba dzieje się i z serialem "Mare z Easttown". Jest wysoko oceniany, bo... jest wysoko oceniany! Po obejrzeniu czterech odcinków nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że realizatorzy i aktorzy brną w jakąś ślepą uliczkę totalnej i dość obecnie powszechnej sztampy. Jeżeli dało się powielić jakiś wcześniejszy pomysł, to go powielono, jeżeli istniała jakaś ikoniczna postać, to po niezbędnych modernizacjach ją wstawiono, jeśli trzeba było dodać współcześnie obowiązującego poprawnie politycznego sosiku, to jasne, że go dodano. Małe miasteczko z zatęchłą atmosferą, w którym wszyscy się znają i niemal wszyscy są ze sobą spokrewnieni? Tajemnicze morderstwo? Jest. Zniknięcia? Są. Nieefektowna, zmęczona, wypalona, walcząca z nałogiem i własnymi demonami pani detektyw w rozciągniętych porach? Musi być! Ma problemy rodzinne i zawodowe? Ma. Dzieci z wadami? Obecne. Młodociane lesbijki? Owszem. Młodociane matki? Dlaczegóż by nie? Niespełniony samotny pisarz? A jakże, jest i taki bohater. Aha, jeszcze dochodzi podejrzany o molestowanie seksualne ksiądz.
Najwidoczniej realizatorzy doszli do wniosku, że mając w rękach tyle atutów można nakręcić znakomity serial na miarę... no właśnie, na miarę czego? Nie mam pojęcia, ale spróbuję zgadnąć - na miarę swoich możliwości i nie jest to ich ostatnie słowo.
Po czterech odcinkach od serialu zaczyna wiać totalną nudą, a postacie powoli zamieniają się w karykatury własnych archetypów, których było tak wiele, jak dowcipów o blondynkach.
Nie ma co się zatem dziwić, że "Mare z Easttown" bardzo szybko dorobiła się zjadliwej parodii, co jest wyjątkowym i bardzo rzadkim przywilejem. Według mnie zasłużyła na to w całej rozciągłości.

Julian_Mach

Znaczy co, ma mi się nie podobać bo innym się podoba? :p Ma mi się nie podobać kiedy krytykom się podoba? Czy kiedy tobie się nie podoba? :p Uprość to może, bo się pogubiłam :p

A tak serio, mnie się podoba bo mi się podoba, o, tak po prostu :p

I tak się składa, że się wcale na nim nie nudzę, wręcz przeciwnie, na odcinku czwartym się nawet ubawiłam dialogami i akcentami komediowymi które, były faktycznie zabawne :p

W przeciwieństwie do wspomnianego przez ciebie skeczu SNL, który widać, że zrobiony był na szybko, pod wpływem popularności serialu, a jedynym jego wysiłkiem było sparodiowanie akcentów, nazw i fast foodowego jedzenia, no boki zrywać :p

ocenił(a) serial na 6
Julian_Mach

Zgadzam sie w sumie. Bardzo duzo klisz i troche mnie irytuje ze nieracjonalnie kazda postac cos ukrywa i dowiadujemy sie co ukrywa, by odkryc ze pewnoe ukrywa cos jeszcze. Sposobal mi sie watek porywacza, mam nadzieje ze rozwina ten watek

ocenił(a) serial na 4
kundzia44

Gdyby nikt nic nie ukrywał a przestępcy sami zgłaszali się na policję, śledztwo potrwałoby jeden dzień a serial jeszcze krócej ;)

ocenił(a) serial na 6
Prozalina

No, jak życie pokazuje jest mnóstwo zagadek i spraw nie rozwiązanych bez bzdurnego ukrywania i odtajania kolejnych sekretów. Można zobaczyć chociazby na film Zodiak - czy serial Mindhunter - mamy tam zagadki bez używania klisz czy durnych zabiegow - przedstawimy wam kilka postaci i każda coś ukrywa, teraz zgadujcie kto to. Strasznie to nierealistyczne, trochę mnie męczą te tropy z serialy hbo. Do better!

ocenił(a) serial na 4
kundzia44

Zodiak był filmem, trwał krócej ;) a Mindhunter miał jednak trochę inną budowę i koncepcję.
Niemniej rozumiem, że nie wszystkim się wszystko musi podobać, mnie akurat serial póki co przypadł do gustu więc nie narzekam :)

ocenił(a) serial na 6
Julian_Mach

Juz spokojnie mozna powiedziec, ze Mare to jedna z gorszych postaci k9biecych. Boze jaka to straszna bohaterka, czemu musimy spedzac z nia tyle czasu? To straszna, okropna osoba i nie rozumiem, czemu niby 2 typow sie za nia ugania. Tekst to Zabela o jakaniu byl ponizej wszelkiego pozziomu, mam naprawde gdzies co stanie sie z ta bohaterka - niech ginie

ocenił(a) serial na 4
kundzia44

Niestety ale po piątym odcinku muszę się w pełni z tobą zgodzić. Dawno twórcy żadnego serialu tak mnie rozwojem postaci i historii nie zirytowali. A czytając wywiady i wyjaśnienia, wiedząc, że zrobili to specjalnie by właśnie zirytować i przygnębić oglądających, dodatkowo uważam za zwyczajnie podłe.

Prozalina

Najwyraźniej nie jesteście jeszcze po 40-stce xD, dla mnie postać Mare jest genialna, bardzo prawdziwa

ocenił(a) serial na 6
Darzynka

To nagle po 40 włącza się pstryczek, który każe poniżać ludzi wokół Ciebie, którzy są dla Ciebie mili i dobrzy? W pełni rozumiem, to, że może być zmęczona i nie jakaś tryskająca energią - bardzo to kupuję, bardzo polubiłam tą postać w 1 odcinku- była ciekawa, bo zbudowana na sprzecznościach. Ale im dalej tym bardziej podkreślają tylko jedną jej stronę - tą bucowatą i straszną dla innych. Dla nikogo nie ma cieplejszych uczuć - dla matki, córki, przyjaciół czy współpracowników. Tym Drew się opiekuje, ale wydaje mi się to strasznie egoistyczne - robi to dla siebie by sobie traumy naprawić, a nie dlatego, że uważa że to jest dla niego najlepsze. Ograniczanie kontaktu z jego matką i podrzucanie jej narkotyków - też masakra,

kundzia44

Wydaje mi się, że ta postać idzie w stronę przełomu, chociaż myślę, że wcale nie musi . W życiu nie każda historia zamyka się w ładnej bombonierce. Po piątym odcinku jak dla mnie mogłoby już nie być więcej, ale pewnie przez kolejne dwa wyjaśni się cała historia. Nie wiem za co lubię Mare, może za to, że jest to silna bohaterka, która nie ma przymusu zadowalania innych. Obejrzałaś już 5-ty odcinek?

ocenił(a) serial na 6
Darzynka

Tak obejrzałam - to, że ona nie musi zadowalać innych - jak najbardziej okej, szanuję to w tej bohaterce. Czego nie mogę zniesć, że jest po prostu beznadziejna dla ludzi wokół niej, którzy o niądbają i którzy są z nią blisko - córka, były mąż, mama, kolega detektyw, przyjaciółka. Przecież ona Zabela perfidnie wykorzystała - w ogóle nie była nim zainteresowana, ale umówiła się z nim na randkę, by zdobyć od niego informacje, ukrywa przed nim śledztwo, mimo, że tne od początku ją szanuje i jej pomaga, a na koniec śmieje sięz niego, bo się jąkał jak był mały - a przynajmniej uznaje to za bardzo nudne i nie warte rozmowy. Ja ją widzę jako osobę, która dba tylko i wyłącznie o siebie i swoje interesy - nie przejmuje się córką, która przeżywa śmierc brata, nie przejmuje się przyjaciółką która przechodzi trudny okres, nie przejmuje się matką swojego wnuka, bo ona i jej potrzeby są najważniejsze i może przecież podrzucić komuś narkotyki, bo ona wie co jest lepsze. Jest po prostu skrajną egoistką, a swoją postawą rani innych - i tego nie mogę tej postaci wybaczyć, od takich ludzi trzeba się odcinać, bo nic dobrego nam z takiej relacji nie wyjdzie.

kundzia44

Ja widzę babkę, która zna się na tym co robi, a wykonując stereotypowo męski zawód miewa stereotypowo męskie zachowania. Mare nie bardzo wierzy w związek z młodszym, więc próbuje go zrazić do siebie. Prawdopodobnie ma zespół stresu pourazowego i jest przerażona możliwością, że jej wnuk ma te same skłonności co syn i że to pochodzi z jej genów.
Mnie irytuje jej córka.

Darzynka

Mnie zaimponowała na party z pisarzem. Facet ją totalnie olał na początku, gadał sobie z jakimiś fankami, a ona kulturalnie poczekała parę minut, zjadła jakieś ciasteczko, a potem po prostu poszła do auta. Gdy poleciał ją przeprosić, nie odjechała, tylko dała mu drugą szansę i wysiadła. Ta scena dała mi do myślenia, bo ja byłabym zbyt dumna (?) by tam z nim wrócić po takim potraktowaniu. I może to błąd.

caramilla

Czy błąd czy nie, to pewnie wiadomo dopiero po 20 latach ;) Nie podobało mi się, że została, ale chyba słuszna ta intuicja, ze duma to nie zawsze najlepszy wybór. Przekonałaś mnie :)

Darzynka

Bardzo się cieszę :)

ocenił(a) serial na 7
Julian_Mach

to o czym piszesz tak ładnie nazywa się społecznym dowodem słuszności i jest znane w psychologii od lat. I jak widać nadal działa :)

ocenił(a) serial na 3
Adam1Kluska

Nieco wcześniej zauważył to pewien skromny bajkopisarz i dał światu znakomite opowiadanie "Nowe szaty króla". Niektórzy nazywają to też owczym pędem, albo odruchami stadnymi. Nie zmienia to faktu, że ludzie kierujący się takimi zasadami raczej nie mają z czego być dumni, bo przyjęli czyjeś racje jako swoje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones