sa "Detektywami" czy "W-11", ale Malanowski bije obydwa te seriale na głowę. Pod względem tragiczności, niestety.
Tego po prostu nie da się oglądać - możnaby zamienić wszystkich "aktorów" na drewniane kołki i nikt nie zauważyłby różnicy. Chociaż mogłyby zagrać lepiej.
Jedynie Cieślak nie jest taki drewniany jak reszta, ale i tak nie pokazuje nic wielkiego...
1/10, DNO pełną gębą.