Skąd mam na bluzce heftów ślad, nie pytaj mnie. Jak mogłam zgubić się wśród ulic, które znam, nie pytaj mnie. Jak całą nockę mogłam pić, nie pytaj mnie. Gdy wśród przechodniów nagle padam zamiast iść, nie pytaj mnie. Czuję, że za dużo dziś wypiłam, kolejną z luf obalając znów. Czuję jak ogromny paw się we mnie wzbiera i leży już u moich stóp.