Słaby to jest twój komentarz. Dla mnie produkcja dobrze się zapowiada. Poczucie humoru całkiem przyzwoite.

Podobno o gustach się nie dyskutuje... Zwolennicy Zenka też się znajdą..
Ja podzielam zdanie, że nie dotrwałem do końca. Kołysanka była znacznie lepsza.

Tylko, że Zenek nie jest złym filmem jeśli spojrzymy na historię i scenariusz.

W pierwszym zdaniu odmawiasz mi prawa do mojej oceny, a w drugim zdaniu zaczynasz od: „Dla mnie...” Gratuluję logiki.

Rozumiem negatywne odczucie co do JEDNEGO, PIERWSZEGO ODCINKA ale jakim prawem w takim razie dajesz ocenę za cały serial?? Nie uważasz, ze to trąci trollingiem i hejtem ??

Bo mam takie prawo? Nie lubię seriali i filmów, do obejrzenia których zachęca mnie ktoś tekstem: początek jest słaby ale potem się rozkręci. Temu dałem szansę z uwagi na osobę Juliusza Machulskiego, którego twórczość przeważnie trafiała w mój gust filmowy, ale się zawiodłem, stąd taka a nie inna ocena.

Jakie prawo? Do hejtu? Czy może prawo bo Filmweb ma taką możliwość, że można ocenić po jednym odcinku?? Równie dobrze mógłbyś ocenić Irlandczyka po 20 minutach ( słabych) bo nie che Ci się oglądać 3 i pół godziny. Sorki ale nie dociera do mnie Twoja argumentacja zupełnie.

Ty masz chyba jakąś obsesję na punkcie słowa: hejt. Tak trudno Ci zrozumieć, że ktoś może mieć inne zdanie od Twojego? Ja swojego nie zmienię, bo mam do tego prawo i daruj sobie kolejne moralizatorskie posty.

Kongo dziwny jesteś. Rzucasz jakiś śmieszny komentarz o przekleństwach a potem usilnie boisz się nazwać hejt hejtem - a kiedy już nazwiesz to uzurpujesz sobie do niego prawo. Dowiedz się zatem, że jeśli na filmowym forum o 6odcinkowym serialu wypowiadasz się po obejrzeniu części pierwszego odcinka to jest to słabe, śmieszne i gówniarskie (a nie wspomnę nawet iż serial Ci się nie podoba, ponieważ przeklinają). Reżyser, scenarzysta i producenci uznali, że skorzystają z takiego środka jak przekleństwa - to ich święte prawo gdyż jest to środek wyrazu jak pokazywanie nagości, brutalności czy czegokolwiek innego. Możesz ich śmiało oceniać, taka rola artysty przyjąć krytykę i uznanie - ale jeśli chcesz ich ocenić to miej choć odrobinę szacunku i zrób to po obejrzeniu serialu. O książce też powiesz że jest nieciekawa, bo jej zielona okładka ma jakiś taki zgniły kolor?? Stary... A jeśli chodzi o przekleństwa to przeklinamy przecież wszyscy - sędziowie, księża, premier (helloł) czy kasjerki w sklepie. Może skoro taka jest rzeczywistość, to twórcy chcieli ją po prostu oddać? Porównaj używanie przekleństw przez Quentina Tarantino - jednego z najbardziej uznanych reżyserów na świecie. Moje skromne zdanie - przeklinanie w Małym Zgonie jest ok - nie razi tak, jak choćby w Żmijowisku.

Daj spokój, do niego nie dociera, nie jest w stanie zrozumieć tego co ja napisałem a Ty chcesz by zrozumiał Twoją wypowiedź? ON MA PRAWO i już. To jest jego JEDYNY ARGUMENT!! Gdyby Filmweb zablokował możliwość (tak jak w przypadku filmów przed premierą) oceniania serialu PRZED SKOŃCZENIEM emisji wszystkich odcinków to takie trolle nie miały by pożywki przynajmniej. Dziwnym trafem znalazło się takich dwóch, zaraz po emisji pierwszego odcinka, napisali posty jeden po drugim. Taki przypadek. ;-) Pozdrawiam

Widzę, że nie potrafisz napisać postu bez ubliżania drugiej osobie. Gratuluję argumentów. Nie pozdrawiam.

Nie jestem dziwny, tylko mam inne zdanie od Twojego i tak samo szanuję Twoje. A co do przekleństw, to nie napisałem nigdzie, że mi przeszkadzają w filmach.

A może tak byś zauważył, że każde polskie zdanie tak sie zaczyna. Poza oczywiście ugrzecznioną i poprawną politycznie częścią naszego życia.