Oczywiście, że to nie Buckells był H. Poza tymi argumentami, które przytoczyłaś warto zwrócić uwagę na jedną kwestię, a mianowicie zabójstwo Lakewella w więzieniu. Lee Banks dusił Jamesa, wszystkiemu przyglądał się trzęsący się jak galareta Buckells, po czym Banks powiedział do niego, że tak kończą krety.
Zatem Buckells był figurantem. Prawdziwy H wiedział, że wiadomości prędzej czy później mogą wyjść na jaw, dlatego albo kierował trop na Hiszpanię albo wplątał w to wszystko Buckellsa. Kto to mógł być? Pozostaje tylko jedna osoba: Osborne.
Razem z Buckellsem byli zamieszani w śmierć tego Lawrence'a Christophera. Buckells albo został zastraszony przez Osborne'a albo miał wobec niego jakiś dług.
Serial ma taką konstrukcję, że twórcy zostawiają sobie furtkę do stworzenia kolejnego sezonu. W ewentualnym 7. sezonie mogliby przedstawić historię jakiegoś byłego podwładnego Osborne'a, który ujawnia nieznane dotąd fakty i rozpoczyna się kolejne śledztwo w sprawie H.
A mogą też poprzestać na 6 sezonach i zakończyć wersją, że kogoś niby udaje się skazać za korupcję, ale w rzeczywistości są to płotki, a grube ryby i tak zawsze pozostaną na wolności.

1. Lee Banks był zwykłym pionkiem, najprawdopodobniej w ogóle nie miał pojęcia, kim jest H. Nie wiedziała tego nawet Jo. Serial wielokrotnie pokazuje zresztą, że H wydając rozkazy ukrywał swoją tożsamość przed przestępcami z łatwych do przewidzenia powodów. Prowadzi to do wniosku, że znała ją jedynie bardzo wąska grupa osób.

2. Słowa Lee do Buckellsa nie wskazują na nic istotnego, Tommy Hunter był głową całej tej organizacji i skończył w wiadomy sposób. Poza tym, serial jak mnóstwo innych intencjonalnie myli tropy i zwraca uwagę widza w określonym kierunku, co widać było perfekcyjnie zwłaszcza pod koniec 5. sezonu, gdy wszystko na ekranie sugerowało, że Hastings faktycznie jest umoczony, choć można było oczywiście się spodziewać, że nie jest.

3. Osborne definitywnie jest skorumpowany (każdy w tamtym wydziale z 2003 roku był), ale konstrukt H/Fourth Mana, jak zauważa pod koniec sam Buckells, to hipoteza policyjna. Niekoniecznie musi istnieć ktoś taki, zwłaszcza że współpracujących z mafią oficerów było dużo więcej.

4. Ślamazarność była przykrywką Buckellsa, co na pewnym etapie sugeruje Kate i co dobrze widać na jego ostatnim przesłuchaniu, gdy nawet powtarzając ciągle "bez komentarza" wykazuje zdecydowanie mniejsze zakłopotanie i przejawia wyraźnie większą pewność siebie (wystarczy porównać jego spokój do paniki Jo). Dziwi mnie negatywna reakcja na takie rozwiązanie, biorąc pod uwagę, że to dokładna kalka z powszechnie chwalonych "Podejrzanych", gdzie wszelkim podejrzeniom wymykał się w ten sposób Keyser Söze.

Jo zdradziła, kogo miała za swojego ojca - był to Fairbank i właśnie dlatego policja pojechała całą eskadrą do zakładu karnego, w którym odbywał karę.

Generalnie finał mnie rozczarował. Ostatni odcinek jest chyba najsłabszy ze wszystkich sezonów.