PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=742527}

Limitless

7,3 16 383
oceny
7,3 10 1 16383
Limitless
powrót do forum serialu Limitless

Jestem znużony do bólu serialami kryminalnymi i detektywistycznymi. Przeglądam co jakiś czas nowości, popularne seriale, i tak pewnego dnia natrafiłem na pilot Limitless. Wow, film może nie był majstersztykiem i nie uchronił się od błędów i przekłamań, ale lubię takie Sci-Fi wstawki. Widząc więc w/w odcinek zabrałem się do oglądania. Widziałem nawet trailer parę tygodni temu i wstępnie byłem nakręcony na swego rodzaju kontynuację idei. Niestety, w samym pilocie miałem już złe przeczucia. Bohater miał raptem kilka efektownych scen, które przyciągnęły uwagę, ale później na horyzoncie pojawiła się przysłowiowa cisza. Nasz bohater ma pomagać FBI... ahhh, z mojej perspektywy strzał w kolano, jak wyżej wspominałem, kryminały mi się przejadły, są zbyt monotonne już, jak dla mnie.
No ale hola, nie oceniamy książki po okładce, w końcu nasz bohater to taki prawie że heros, na pewno jego śledztwa będą czymś odświeżającym. Z takim nastawieniem minął tydzień, wypłynął nowy odcinek naszego poradnika o NZT i już od pierwszych minut zapowiada się tragedia. Nasz kolega popatrzał na zdjęcia i zauważył, że ktoś dokleił naklejkę. Gdyby nie te nie wiadomo komu potrzebne wstawki z uczeniem się języka czy wygraną, wcale nie podejrzaną, w kalambury; mógłbym zapomnieć, że nasz "heros" ma asa w rękawie. Ale czy dla oglądacza serialów, szczególnie detektywistycznych, broń biologiczna, choćby sterowalna, jest zaskoczeniem? Oczywiście, dla naszych codziennych realiów jest to dość odległa tematyka, ale w natłoku, powtórzę to raz jeszcze, kryminałów, tych pomysłów zdaje się już brakować. Bo to żadne CSI z 5 odmianami, Fringe, Strainy i tysiąc innych, nie miały w swoich asortymentach bio-wirusa.
Oczywiście, nasz bohater rozwiązał to w ciągu odcinka, że niby szybko, że niby jest taki "mocny"? Otóż, zbyt wiele seriali przejechało się na takiej strategii. Show, który w całości otwiera, przerabia i zamyka wątek, w czasie jednego odcinka, szybko się na tym przejeżdża. Po paru takich epizodach wręcz denerwują i zniechęcają do siebie.
Poza tym, serio FBI tak męczyło tę sprawę, takie to było niewyobrażalne, że praktycznie odpuścili po stwierdzeniu, że zdrowy 28-latek dostał zawału?
Całość tej ekipy jakaś taka sobie, Rebecca jest w skrócie irytująca. Typowy model "przełożonego" w tym gatunku. Dzięki, że rozwiązałeś za nas całą sprawę, ale nie licz na nic.
Ta właściwa przełożona też trzyma konkretny poziom logiki. Pierw poniewiera Briana za opuszczenie biura, bo przecież jest "wartościowy", chcąc go wyrzucić kwadrans odcinka później.

Ale może odejdźmy od negatywów, mimo iż jestem zniechęcony po pierwszych 2 odcinkach, to dam szansę na rozwinięcie się w dobrym kierunku, w kilku następnych. Nie zwykłem oceniać gry aktorskiej, ale nawet nie znając nazwiska aktora grającego Briana, stwierdzam, że podoba mi się w tej roli. Pasuje do takiego częściowo zbuntowanego, z jajem chłopaka. Oczywiście, to nie Cooper czy inna gwiazda, ale w którym serialu znajdziemy takie nazwiska? I tak sporym zaskoczeniem było to minutowe jego wystąpienie w pilocie.
Mimo wszystko, Pan McDorman, bo sobie sprawdziłem :), zdaje się dobrze wpasowywać. Komediowe fragmenty po części ratują już ten serial, ale niestety, to nie wystarczy by go naprostować.

Rozpisałem się trochę bardziej niż planowałem. Nie ma to pewnie zbyt przyjemnej składni, ale pisałem w miarę wpadania spostrzeżeń do głowy.
Staram się nigdy nie krytykować mocno żadnych tytułów. W każdym próbuję dostrzec coś pozytywnego i na tym się skupić. Póki co jednak Limitless dość konkretnie przeciąża szalę na tę niekorzystną stronę.

Powtórzę więc tytuł tego tematu. Wydaje mi się, że on najdosadniej oddaje moje odczucia na ten moment: Nie tego oczekiwałem, nie tego się spodziewałem, lub po prostu nie dostałem tego co chciałem po tytule. Mimo wszystko poczekam na kilka kolejnych epizodów i może jeszcze mnie do siebie przekona :)
Dziękuję, jeśli ktoś dobrnął do końca tych wypocin :D

FtR69

Racja, mam te same odczucia. Serial jest dużo mniej interesujący przez to, że główny bohater nie ma żadnego godnego przeciwnika, bo praktycznie wszystkie sprawy rozwiązuje "z buta" w minutę i na dłuższą metę będzie, to nudne, jak cholera. A senator Morra jest tylko przynętą, aby widzowie nie uciekli po kilku odcinkach.

ocenił(a) serial na 9
mr_oziu

Kolejny odcinek ma mieć fabułę związaną z baronem narkotykowym, więc przy okazji może popchną do przodu sprawę NZT. A co do sprawy tygodnia, to wygląda jakby scenarzyści nie mieli pomysłu na wykorzystanie potencjału Briana. Jeszcze pierwszy odcinek był spoko, ale ten drugi już trochę zawiódł. Pouczanie jak wyglądają bomby czy wywiad w szpitalu powinno być rolą FBI. Bohaterowie powinny się jakoś uzupełniać, a tu z FBI robią całkowitych głupców. Może to taki przejściowy odcinek, żeby nie było, że świeżak od prazu pracuje w terenie i od następnego ostro ruszają.

FtR69

Po pierwszych 10 min zwątpiłem, jak film był fajny to serial zapowiada się być jednym wielkim gniotem. Dam szansę do 3-4 odcinka chodź po wypowiedziach tutaj nie liczę na cuda... oczekiwania były chyba zbyt wielkie.. nie wiem skąd taka ocena.. po pilocie 6 to po starej znajomosci maks nadciagany...

FtR69

Serial zmierza w kierunku proceduralu, a tych mieliśmy do bólu dużo w ostatnich latach również w wydaniu si-fi i supermocy, więc nie wnosi niczego nowego. W każdym serialu tworzą jednostkę FBI, CIA i WTF :) Następnie w każdym odcinku pojawia się problem, którego nie można rozwiązać, a następnie główny bohater go rozwiązuje i koniec odcinka. Mam nadzieję, że się mylę. Zobaczymy w kolejnych odcinkach.

ocenił(a) serial na 9
RadoslawKamil

Nie rozumiem czemu większość osób traktuje procedural pejoratywnie.
Ja np. takiemu Daredevil obniżyłem ocenę o oczko, ponieważ prawnicze watki proceduralne były chyba tylko w 3 odcinkach.

maker3

Daredevil to nie serial prawniczy. Wątki prawnicze to w nim tylko wstęp do akcji superhero. Limitless również mógłby wykorzystywać wątki proceduralne do rozwinięcia postaci i akcji, ale same powtarzanie schematu co odcinek nikogo już nie zainteresuje. Jak wspomniałem, mam nadzieję, że się mylę bo potencjał seria ma niezły.

ocenił(a) serial na 4
FtR69

Niestety, ale wygląda na to, że to będzie kolejny dość schematyczny procedural. Facet z nadludzkimi zdolnościami będzie rozwiązywał sprawa za sprawą. Pilot nie był zły, ale niczego też do mojego życia nie wniósł nowego ;) Niczym ten serial chyba nie będzie zaskakiwał. Film miał swoje wady, ale na swój sposób był oryginalny. Tutaj nawet tego nie dostaniemy.

ocenił(a) serial na 6
FtR69

też dobrnęłam ;D ..w jednym na pewno zgadzam się z Tobą. Rzygam już, za przeproszeniem, jak to per333 napisał/a, schematycznymi proceduralami. Ile można tego nawalic? Kuli, kuli, żarło, ale ile można tego zeżrec;DDD Siesaje, efbijaje, wzory, skorpiony, mentaliści, kłamce, hausy(nie ważne ile chorób wymyślą), elemntary, sajbery itd... w nieskończoność. Myślę, że nadszedł czas na przerwę formatu. No bo w sumie gdyby rozwiązywane sprawy były tłem do mocno pociągniętych złożonych wątków głównych, to co innego - a zazwyczaj jest zupełnie na odwrót. Nie wciąga tak i w sumie można oglądać na wyrywki jak się trafi do obiadu. Kiedyś jak było mało to się Nie jestem specjalistą, tylko zwykłym, przeciętnym oglądaczem. Zerkając na prawdziwą popularność i tak najbardziej wciągające są serie z naciskiem i przewagą spójnej historii od pierwszego do ostatniego odcinka, nawet jeśli w każdym jest inna przygoda czy sprawa, jak np. w nowszym Sherlocku BBC, czy nawet - bez urazy - w lekko durnawym, ale fajnym iZombie, gdzie wszystko się przeplata, jest powiązane z głównym wątkiem, natomiast już całkowicie pozbawione schematu jak True Detective, Mr. Robot, Fallen, Homeland, Following, Killing, Walking Dead, OrphanBlack czy Gra o Tron ( to co mi akurat wpadło do głowy) ogląda się najchętniej chyba (mówię za siebie), bo wciąga historia. Więcej takich, najlepiej z wątkami sf :D ...a tu CSI:Cyber :rzyg: ;DDDD (się wyżaliło dziecko, już mi lepiej;)

FtR69

Dzięki chłopaki za nazwę "procedural". Tak będę od dzisiaj nazywał tasiemce, w których każdy odcinek zbudowany jest według schematu, praktycznie bez wątku głównego. Nie oglądam takowych, więc podaruję sobie nawet pilota omawianego "Limitless".

Dobra lista Animahill. Tytuły znane oprócz "OrphanBlack", który zamierzam przetestować. Można dodać: Narcos bo nowy (ja dałem 4:)), Bates Motel, Califor:), Dexter, House of Cards, Flash Forward, Prison Break, Supernatural - no dajmy tu, Rodzina Soprano. Taka lista powinna powstać w odrębnym temacie, którego zamierzam poszukać w najbliższym czasie. Jednak dodajcie coś od siebie, same najlepsze oczywiście :)

FtR69

Może złe podejście do filmu ? Ja traktuje to jako lekką rozrywkę wersja light dla seriali które do tej pory oglądałem tj Dexter, Fargo, Narcos, True detektyw i wiele wiele innych.
Film oglądam z dużym dystansem tak jak został stworzony, ludzie którzy wychowywali się niedzielnym kinie familijny na pewno zrozumieją o co mi chodzi.

jamarkus

Nie aktualizowałem tematu, ale jako iż minęło dużo czasu, muszę przyznać, ze serial obrał ciekawy kierunek. Liczyłem na skupienie wątku wokół NZT i Morry i akurat w tę stronę się udano. Od ostatnich kilku odcinków naprawdę z miłą chęcią oglądam. Gagi w stylu wstawienia vine'ów z Mishką czy perpetual doga są tak dziwne, że aż śmieszne i świetnie balansują serial. Poza tym, nie mam w zwyczaju odpuszczać seriali w połowie, zwykle kończę przynajmniej sezon, ale raczej nie planuję przerywać Limitlessa.

TL:DR mimo dość sztampowych początków, kolejne odcinki naprawdę obierają fajny kierunek i przyjemnie się całość ogląda.

FtR69

Szczerze mówiąc to liczę na wielosezonowośc tego serialu, oby oczywiście nadal trzymał swój poziom
Tylko zastanawiam się dlaczego nie udaje mi się wytrwać w oglądaniu Lucyfera (2,5 odcinka i dość ) który jest zrobiony w podobnym tonie co Limitless

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones