Mamy tak ciekawą historie, tyle legend, tyle wydarzeń godnych ekranizacji, władców którzy mieli fascynujące życiorysy. A tymczasem w Polsce powstają głównie komedie romantyczne, filmy Patryka Vegi i do znudzenia wałkuje się temat II wojny światowej. Po obejrzeniu „Królowej Bony” zyczylbym sobie więcej tak udanych produkcji.