Ja widziałem, nazywał się "Kariera Nikodema Dyzmy" Polecam

Ach, sorry! mogłem to sprawdzić zanim odpiszę.

Konto założone dzisiaj - jedna ocena: Król 10/10 po jednym odcinku xD

Witamy panów z agencji marketingowej

Oglądałem dziś i też bym wystawił taka samą ocenę . Nie ma się do czego przyczepić po prostu . Ten serial jest to na światowy poziomie i wielu tu porównuje ten serial do peaky blinders , ale ten serial właśnie czasami wali po gałach nie zbyt bogatą scenografia . Za to ostatnio oglądam zakazane imperium i się w to w ciągnąłem na maksa z jaką jakością jest zrobiony ten serial i oglądając króla jakoś spadku jakości nie odczułem względem produkcji z USA. Ps konto mam nie od dziś:)

Nie obrażaj proszę. Założyłem konto WŁAŚNIE DLATEGO, że pierwszy raz od lat spodobał mi się do tego stopnia polski serial i chciałem o tym napisać. Tyle w temacie. Nie musisz mnie obrażać i czepiać się, że dopiero konto założyłem - każdy kiedyś je założył i większość z nas robi to właśnie po to, aby się podzielić opinią... Swoją drogą po 2 odcinku wciąż uważam, że ten serial to mocne 10/10. Można się pewnie przyczepić do braku rozmachu seriali amerykańskich, tyle że to totalnie inna liga jeśli chodzi o budżet.
Pozdrawiam

Nie przesadzajmy, jakie obrażanie - po prostu dużo na FW takich kont pojawia się tuż po premierze - zwłaszcza polskich produkcji. Tym bardziej, jeśli widzisz od razu ocenę 10/10.
Ale sam musisz przyznać, że takie przedwczesne ocenianie serialu, to jak sądzenie książki po okładce.

To co? Mam mu dać niską ocenę tylko dlatego że to pierwsze odcinki? Zmienię opinię jeśli będzie gorzej. Na ten moment 10/10 wg mnie jest adekwatne.

Ależ proszę bardzo :)

Nie jestem specjalistą od krytyki filmowej ani jakiejkolwiek.
Ale jakby się głębiej zastanowić, to czy wystawianie gwiazek ma odzwierciedlać obiektywną ocenę dzieła czy osobisty do niego stosunek (na zasadzie "a mnie się podoba")?

Ja widzę duże plusy serialu (po dwóch odcinkach), zaś książka niespecjalnie mi się podobała (kwestia gustu), znając książkę i wiedząc jak fabuła się potoczy, nie czuję ekscytacji ze śledzenia jej rozwoju na ekranie.

Nie przekonuje mnie argument, że ten serial pokazuje coś nowego na temat sanacyjnej Polski. Nic nowego, jak się weźwie pod rozwagę choćby lekturę z liceum "Granicę" Nałkowskiej. Albo "Zaklęte rewiry" jeśli mamy rozważać filmy.

Chodziło mi raczej o tematykę serialową. A co do opinii to masz rację - i dlatego właśnie tak często ocena filmu przez plebs [czyt. nas] mija się z krytykami :) Co do książki to przyznam się że nie czytałem, z literatury bardziej w fantasy idę (Pratchett, Sanderson, Lewandowski, etc). A jak już wspomniałeś o książka vs ekranizacja to często jest tu duży rozdźwięk, bo 1) reżyser może lepiej oddać to co autor książki nie dał rady opisami 2) książki rozwlekają fabułę - co ma rzecz jasna olbrzymie plusy, jednak idzie to w parze z tym iż reżyser musi czasami niektóre sceny pokazać dobitniej aniżeli w książce w krótszym czasie aby widz o nich pamiętał 3) ekranizacje ostatnio pozwalają sobie na totalną odskocznię od książki - patrz ostatnią trylogię Bourne Ludluma z Mattem Daemonem - zgodność z książką przy Tożsamości jakieś 10%, krucjata może z 5%, Ultimatmu 0%.

Jestem przekonany, że w przypadku "Króla" chyba lepiej nie znać pierwowzoru literackiego - tak że poniekąd Ci zazdroszczę (zakładając, że serial utrzyma poziom:) Jestem trochę ciekaw czy sięgniesz po książkę. Bo póki co twierdzę, że serial jest lepszy :)

Ad 2. no cóż, inna materia, nie wszystko da się przełożyć na ekran. Ekranizacja Pratchetta jest chyba niemożliwa, zbyt dużo jest tam zaszyte w
warstwie języka.

Ad 3. Ciekawy przykład przytoczyłeś. Tożsamość Bourne czytałem w dzieciństwie, jeszcze jako młody szczyl. Późnie widziałem film z Chamberlainem i mnie totalnie rozczarował. Wieki później obejrzałem te "nowe" Bourne'y i już się nie zastanawiałem czy to było zgodne z książką, pewnie nie były - tak jak piszesz, ale jako akcyjniaki do obejrzenia i zapomnienia były całkiem dobre:)

1) Hehe, to mi właśnie ten z Chamberlainem bardzo się podobał :) Widziałem go ponownie kilka dni temu. Jakoś tak skojarzył mi się po obejrzeniu Dnia Szakala z ('73), który z kolei mi się nasunął na myśl po obejrzeniu "Tinker Tailor Soldier Spy" (chyba najlepszy prawdziwie szpiegowski film ostatniej dekady, jak nie kilku dekad).
2) Swoją drogą "Hogfather" Pratchetta został całkiem fajnie zekranizowany wg mnie, nie genialnie, ale jak na ekranizację to przyzwoicie. "Going Postal" tak samo wg mnie super zrobiony. Charles Dance jako patrycjusz mi w filmie tak przypadł do gustu, że nie mogę teraz czytając go z głowy wyrzucić (mimo iż ten książkowy patrycjusz wydawałoby się że był mniej... hmmm... "lordowski" w porównaniu do kreacji Charles'a Dance'a

O tak, "Zawód: szpieg" to było coś super, fakt, że zasnąłem na nim w kinie, ale później obejrzałem dwa razy w domu.

Może trzeba odświeżyć ten film z Chamberlainem;-) - mnie się za bardzo kojarzyłz epoką VHS, bo na tym nośniku to widziałem po raz pierwszy i w sumie ostatni.
Jak lubisz chyba takie klimaty szpiegowskie to pewnie "Trzy dni kondora" albo "Rozmowa" Coppoli mogą Ci się spodobać. No i "Maratończyk" z Dustinem Hoffmanem. Z seriali (ale nowszych) bym polecił "Rubicon" - szkoda, że był tylko jeden sezon.

Ad 2. W kwestii Pratchetta się nie wypowiem, jako mało obeznany w klimatach fantasy.

Rozmowa, Maratończyk i Rubikon w takim układzie idą na moją listę "do obejrzenia". Dzięki. Swoją drogą z seriali szpiegowskich to zaraz po "Stawce większej niż życie" na ten moment daję "The Spy" od Netflixa. Sasha odwalił tam kawał porządnego aktorstwa, nie spodziewałem się po nim. A co do Fantasy to polecam. Nawet jak nie masz czasu to w formie audiobooka, zacznij od czegoś lekkiego jak "Redlum" Rupiewicz, a jak wolisz coś bardziej polskiego i śmiesznego to "Orzeł biały" Przybyłka przezabawny.
Pozdrawiam

Zapomniałem o Nikodemie. Ale mi wstyd. Wracałem do różnych seriali i mi w głowie ciągle "Pogranicze w ogniu" siedziało. Dzięki za przypomnienie

Pajece... oglądaliście inny serial lub bierzecie kasę za wpisy. KRÓL po pierwszym odcinku jest do wyrzucenia z pamięci. A jak nie znasz Ario cośtam polskich seriali, to lepiej nadrób szybko zaległości zanim zaczniesz klepać w necie.

Nie trolluj.
Założyłem konto bo pierwszy raz od wielu lat znalazłem serial który uważam za dobry. Bo co niby ostatnio wyszło dobrego polskiego? Szadź? W głębi lasu? Czy inne bzdury policyjne... Spoko, było "Ślepnąc od świateł" kapitalnie nakręcone i zagrane, tyle że to nie to, i jakby tak to podsumować to jest to serial "o gościu", tylko o nim. Ja szukałem czegoś więcej. I BOOM - serial z kapitalnym tłem historycznym, który nie jest o wojnie, porusza tematykę ogólnie omijaną i jest kapitalnie nakręcony i zagrany. Do tego nie jest wygładzony poprawnością polityczną. Swoją drogą ostatnio tak dobrą grę aktorską
w polskim wykonaniu widziałemm chyba w "Bez tajemnic" od HBO.

Swoją drogą po obejrzeniu 2 odcinka całkowicie podtrzymuję swoją opinię o serialu - kapitalny. Ot tyle ode mnie.

Nie toluję tylko zastanawiam się jak można pisać peany o tak słabym serialu. Słabym pod kątem miernego nakręcenia, doborze aktorów - z nielicznymi wyjątkami, itp. Żydzi blondyni, sztuczne scenerie, puste ulice. Ot tyle ode mnie. I zakończmy dyskusję, bo żaden z nas nikogo do swojego nie przekona.

Powiem tak. Jak na polski serial jest wspaniale. Nie wiem czego ty oczekujesz tutaj? Budżetu Gry o tron? (Swoją drogą to jest właśnie przykład tandety, którą nas stacje telewizyjne zalewają - GoT)


PS. Poleć mi lepszy Polski serial z ostatnich lat.

Poszukaj sam. Mój gust najwyraźniej nie trafi w Twoje upodobania

Po prostu nie znasz żadnego. Ot tyle w temacie.

Dzieciaku. Niech Ci tak będzie. Nic nie oglądałem. Ale być może Twój KRÓL mi się tak nie podoba, bo książka była znakomita. A ją przeczytałem. Poczytaj trochę czasem, zanim dostaniesz mleczko na kolację.

I znowu trollujesz... Nie masz argumentów i agresją jedziesz, potrzebne to komu? A książki czytam, dlatego w odóżnieniu do ciebie Wiedźminowi Netflixa w życiu bym nie dał 7*.
Pozdrawiam :)

Wiedzmina synek przeczytalem 20 lat temu, a w sumie 7 razy. Więc trafiłeś kulą w płot. Ponownie. Strzala.

Serio? "Kula w płot?" - rozumiesz że to nie ma tutaj zastosowania? Miałoby gdybyś ocenił Wiedźmina od Netflixa niżej niż na 7? No chyba że książki (które ponoć 7 razy czytałeś) są słabsze niż w/w serial.
Swoją drogą co ty masz z tymi obelgami? To już zakrawa o komedię. Każdy twój kolejny post - zero argumentów, max frustracja.

Wiesz co? Masz rację. Ale serio tak irytującego użytkownika dawno nie trafiłem. Naprawdę uważam, że jeśli podoba Ci się KRÓL to równie dobrze oceniłbyś gnioty typu Korona Królów. I nie napinaj się już odpowiadając mi, bo kończę tę dyskusję.

Obrażasz mnie od pierwszej odpowiedzi, ale to JA jestem irytujący? Proszę Cię o przykład dobrego polskiego serialu ostatnich lat, a ty zamiast odpowiedzi ponownie obrażasz. Zwracam Ci uwagę, że mnie obrażasz, a ty kolejny raz to robisz. Pokazuję ci brak sensu w jednej z twoich wypowiedzi, a ty - obrażasz mnie ponownie... I mnie nazywasz irytującym? Wiesz co? To ja zakończę tę dyskusję. Pozdrawiam (nie)bardzo.

Chłopie, atakujesz, wyzywasz, robisz z siebie buca zaczynając w agresywny dyskusje i od razu odmawiając innym prawa do polemiki, w dodatku samemu wygłaszając opinie sprzeczną z opiniami specjalistów z branży.

Daruj, sobie ośmieszenia a innym nerwów. Albo naucz się dyskutować w internecie.

Serialu jeszcze nie widziałem, jestem świeżo po lekturze książki, ale jak po ogromie pozytywnych recenzji szczególnie realizatorskich widzę jak jakiś random w necie zaczyna wyzywać ludzi którym się ten serial spodobał krytykując właśnie realizację, to nóż się w kieszeni otwiera.

Jakbyś zadał sobie choć trochę trudu, to byś zobaczył dlaczego go zaatakowałem. Koleś wydaje się być typowym cwaniakiem, nabijajacym punkty tej pozycji na zasadzie dziś zakładam konto i daję maksa punktów. Spójrz choćby na jeko nik. Sposób w jaki opisuje też daje wiele do myślenia. Dodatkowo swoją opinię ma temat serialu dodałem na ogólnym. A skoro swoje opinie budujesz na podstawie bzdetów w necie "bo swietne oceny realizatorskie" to gratuluje zaufania marketingowcom. Zauważyłeś jaki poleciał syf reklamowy dot serialu wlasnie pod kątem tzw. super realizacji?

Ja się nie zgadzam z Twoją oceną ale jasno napisałeś że nie Twój typ i nara i to Ty zostłeś tutaj zaatakowany przez kogos kto ma probllem z Twoją oceną kiedy powinna być WARA od tego. To jest prywatna opinia i każdy ma do niej prawo choć byś 1 dawał.

Tak w roli sprostowania. Kolega ZawiszaMikolow po prostu stanął w mojej obronie. Po tym jak kilka postów wcześniej pan misza79 zaczynając swoją wypowiedź słowami "Pajace...", następnie narzucał swoje zdanie, sugerował że jestem przepłacony, obrażał mnie od "Ario cośtam" aż w końcu podsumował stwierdzając, że nie znam się na polskich serialach... I to na tyle z bronienia pana misza79, którego rzekomo ktoś tutaj zaatakował za jego opinie... Za wyrażenie swojej opinii zostałem zaatakowany ja przez misza79.
Pozdrawiam

Ciekawe czy sukces odniesie i zekranizują też drugą część książki czyli "Królestwo"

Nie czytałem "Królestwa"; "Króla" czytałem, i czytając jakoś czułem, że to jest tworzone pod kątem ekranizacji. A być może tak jakoś plastycznie to było opisane, że wyobraźnia mi podpowiadała konkretne kadry.Byłem też ciekawy jak rozwiążą tę przewrotkę narracyjną ("plot twist" w powieści). Ale jak widać (po drugim odcinku) - chyba się udało.Trudno oceniać serial po dwóch obejrzanych odcinkach, ale widzę spore plusy ekranizacji - przede wszystkim aktorstwo (Szyc, Jakubik), więc serial chyba ma szansę na sukces, pod warunkiem, że publika kupi tę historię, wg mnie poniekąd dosyć... wydumaną (że tak to ujmę z braku lepszego słowa).

No ja nie czyałem ale wiem że Krolestwo to książka kompletnie inna od Króla - jest po prostu książką o postępującym Holocauście i bezradności żydów wobec niemców. Jakub który jest Królem nie znaczy nic i kryje się w cieniu Ryfki która to tudaj przejmuje lejce bohaterki pierwszoplanowej,. Nie ma Kuma nie ma akcji gangsterskich, Nie ma wrogich partii jest po prostu but nazizmu. I gdyby nie wspólni bohaterowie książka podobno mogła by nawet nic wspólnego z Królem nie mieć. Także kto wie czy aż tak by zaryzykowali i zrobili o tym serial. W końcu Polska przedwojenna jest 10siątki razy bardziej ciekawa :D No ale zobaczymy

Sorry, że się wcinam. Książki nie czytałem (mam to w planie po obejrzeniu serialu), chociaż dużo czytam. Raczej żaden film/serial nie przebija książki, nieliczne im dorównują. W "królu" obok super fabuły jest kapitalna obsada i tematy, które interesują chyba większość ludzi w Polsce. Początkowo w dyskusji była mowa o kryteriach oceny filmów/seriali. Mogę pisać w swoim imieniu: dla mnie najważniejsze jest czy MNIE się podobał i czasem dostrzegam jakieś wartości filmu jako całości, ogólnej wymowy czy po prostu (wg mnie jest to ważne) dobrej rozrywki lub gry aktorów. Moją ocenę "Króla" widać, wstrzymuję się z oceną ostateczną do końca serialu, ale dawno nie widziałem tak dobrego, a szczególnie polskiego. Różne się reklamowały przed premierą, ale przeważnie to było rozczarowanie. "Kariera Nikodema" całkiem niezła = dobra-:), chociaż jest bez szans wobec książki, "Pogranicze w ogniu" - b. dobre. Pozdrawiam dyskutantów.

Dokładnie serial jest przez swój przerysowany klimat tak wciągający że to poezja . Dzięki genialnej robocie aktorów jakoś umyka to że akcja w sumie płynie powoli i jest bardzo prosta i przejrzysta bez żadnych zawiłości większych ale dla mnie to w sumie zaleta.

Nuuudny przaśny i źle zagrany plastik fantastik. Dyzmie to ten serialik (podobnie jak Twardoch Dołędze-Mostowiczowi) może buty czyścić. Z cyklu: jak mały Jaś millenials wyobraża sobie przedwojenną Warszawę.